Filtrer par genre
Kamil Fejfer z wykształcenia jest politologiem, a z zawodu dziennikarzem piszącym o ekonomii i gospodarce. Współpracuje z Pismem, Miesięcznikiem Znak, Gazetą Wyborczą, Krytyką Polityczną, NOIZZem, Dwutygodnikiem. Autor książek „O kobiecie pracującej” oraz „Zawód”.
Łukasz Komuda to ekonomista, który po 17 latach pisania i redagowania tekstów o biznesie przeniósł się do sektora pozarządowego, by zajmować się tematyką rynku pracy oraz ekonomii społecznej. Przełożył z angielskiego dwie książki zajmujące się źródłami kryzysu finansowego - w tym tymi aksjologicznymi.
Razem rozmawiamy o rzeczach ciekawych, na które w mediach głównego nurtu jest za mało miejsca. Które są mało zrozumiałe dla większości odbiorców. Dla których powstało sporo mitów, nadmiernych uproszczeń lub niepotrzebnych uprzedzeń. Wszystko to z obszaru ekonomii i powiązanej z nią ściśle socjologii, psychologii, demografii, etnografii, antropologii, nauk politycznych, a nawet neurobiologii i paru innych dziedzin.
Bo wszystko jest powiązane i zwykle bardziej skomplikowane, niż sądzimy. A w życiu pewne są dwie rzeczy: ekonomia i cała reszta.
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
- 130 - #57 Oto jak Lewica chce dojechać flipperów
Wesprzyj nas na Patronite: https://patronite.pl/EICR
Lub postaw wirtualną kawkę: https://buycoffee.to/eicr
Lewica niedawno złożyła projekt ustawy, którego zadaniem jest zmniejszenie opłacalności inwestowania we flipping. Flipping jest kupowaniem nieruchomości po możliwie niskiej cenie i szybkiej sprzedaży z jak największą przebitką.
Flipperzy kupują nieruchomości z licytacji komorniczych, z zawiłym stanem prawnym, bądź od osób, które nie znają realnej wartości swojego M. Następnie dokonują (jak najniższym kosztem) remontów, czasem jedynie odświeżają wizualnie nieruchomość i jak najszybciej wystawiają ją na sprzedaż.
W ten sposób z rynku znikają najtańsze lokale, które następnie wracają z ceną powiększoną o zysk flippera. Ile taki zysk wynosi? Średnio od 15 do 20 proc. Szacuje się, że w ostatnich latach flipping w największych polskich miastach odpowiadał za 5-6 proc. wszystkich transakcji mieszkaniowych. W niektórych miastach było to wiele więcej.
Co planuje parlamentarna lewica? Chce podwyższyć podatek od czynności cywilnoprawnych. Dzisiaj wynosi on 2 proc. Jeśli ustawa weszłaby w życie wynosiłby 10 proc. w przypadku mieszkania kupowanego w okresie krótszym niż rok od ostatniego nabycia, 6 proc. kiedy ów okres wynosiłby od roku do dwóch lat oraz 4 proc. w przypadku okresu do trzech lat. Podatek miałby być również nałożony na osoby kupujące więcej niż dwa mieszkania w ciągu pięciu lat.
Czy flipperzy nie przenieśliby więc kosztów tego podatku na ostatecznych konsumentów? Dokładnie tak by się stało i właśnie o to chodzi! Chodzi o zmniejszenie opłacalności takich biznesów i przekierowania strumienia inwestycji w inne miejsca gospodarki. A dlaczego? Ponieważ mieszkania są specyficznym dobrem; innym niż dzieła sztuki albo akcje.
==
Bibliografia:
Przemysław Wojtasik, Zwolnienie z PCC na pierwsze mieszkanie. Także wtedy, gdy kupujemy od flippera, https://www.rp.pl/podatki/art40141361-zwolnienie-z-pcc-na-pierwsze-mieszkanie-takze-wtedy-gdy-kupujemy-od-flippera
Aneta Gawrońska, Wojna z flipperami nie zbije cen mieszkań. "I tak zapłacą za to kupujący", https://www.rp.pl/rynek-nieruchomosci/art40124951-wojna-z-flipperami-nie-zbije-cen-mieszkan-i-tak-zaplaca-za-to-kupujacy
Przemysław Wojtasik, Kupujesz mieszkanie od flippera? Zapłacisz wyższy podatek, https://www.rp.pl/podatki/art40104551-kupujesz-mieszkanie-od-flippera-zaplacisz-wyzszy-podatek
Renata Krupa-Dąbrowska, Pomysł opodatkowaniu flippingu - projekt do poprawki, https://www.prawo.pl/biznes/wiecej-tanich-mieszkan-po-opodatkowaniu-flippingu-to-mrzonka,526338.html
Adam Czerniak, Hanna Milewska-Wilk, Tomasz Bojęć, Zjawisko flippingu na polskim rynku mieszkaniowym, https://orka.sejm.gov.pl/WydBAS.nsf/0/1926C225F22CE0F8C1258720002BC970/$file/9.Czerniak_Milewska-Wilk_Bojec.pdf
Poselski projekt ustawy o zmianie ustawy o podatku od czynności cywilnoprawnych, https://orka.sejm.gov.pl/Druki10ka.nsf/Projekty/10-020-107-2024/$file/10-020-107-2024.pdf/
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Wed, 26 Jun 2024 - 35min - 129 - #56 Katastrofa demograficzna, CZYLI CO DOKŁADNIE?
Wesprzyj nas na Partonite: https://patronite.pl/EICR
Lub postaw wirtualną kawkę: https://buycoffee.to/eicr
Polskie społeczeństwo się starzeje, co wynika z faktu, że mamy jeden z najniższych współczynników dzietności na świecie. W roku 2023 wyniósł on niespełna 1,16. Tak zwaną zastępowalność pokoleń gwarantuje wskaźnik na poziomie 2,1. Po osiągnięciu tego poziomu liczebność społeczeństwa pozostaje na stałym poziomie.
Czy mamy więc do czynienia z katastrofą demograficzną, o czym tak często czytamy w mediach? To przesadne stwierdzenie. Jednak z pewnością stoją przed nami liczne wyzwania. Co więc oznacza starzejące się społeczeństwo?
Istnieje kilka obszarów, gdzie potrzebne będą głębokie zmiany. Pierwszym jest oczywiście system emerytalny. Po drugie niezbędne będzie przesunięcie większych środków na system ochrony zdrowia, ponieważ starsze społeczeństwo jest droższe w utrzymaniu. Będzie to tym większe wyzwanie, że stracimy coś, co ekonomiści nazywają dywidendą demograficzną jeśli chodzi o PKB.
Czekają więc nas dekady pełne wyzwań. Pocieszające jest to, że już mniej więcej wiemy jaka będzie przyszłość demografii, żadna z tych spraw nie powinna być więc dla nas zaskoczeniem. Eksperci wiedzą też mniej więcej co można z tymi problemami robić. To oczywiście czy politycy z tej wiedzy skorzystają, to inna sprawa...
==
Bibliografia:
Inflacja w Polsce. GUS podał dane za marzec, PAP, https://www.pap.pl/aktualnosci/inflacja-w-polsce-gus-podal-dane-za-marzec
Max Roser, Fertility Rate, Our world in Data, https://ourworldindata.org/fertility-rate
Rosnące potrzeby starzejącego się społeczeństwa, Pracownicze Plany Kapitałowe, https://www.mojeppk.pl/aktualnosci/rosnace-potrzeby-starzejacego-sie-spoleczenstwa.html
Pojęcia stosowane w statystyce publicznej Współczynnik obciążenia (demograficznego), Główny Urząd Statystyczny, https://stat.gov.pl/metainformacje/slownik-pojec/pojecia-stosowane-w-statystyce-publicznej/3953,pojecie.html
Bogumiła Szopa, Problemy Zarządzania, https://bazhum.muzhp.pl/media/files/Problemy_Zarzadzania/Problemy_Zarzadzania-r2016-t14-n2_(1)/Problemy_Zarzadzania-r2016-t14-n2_(1)-s23-40/Problemy_Zarzadzania-r2016-t14-n2_(1)-s23-40.pdf
Rainer Kotschy, David Bloom, Perspektywy wzrostu gospodarczego w obliczu starzenia się społeczeństw, https://www.obserwatorfinansowy.pl/tematyka/makroekonomia/trendy-gospodarcze/perspektywy-wzrostu-gospodarczego-w-obliczu-starzenia-sie-spoleczenstw/
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Wed, 19 Jun 2024 - 42min - 128 - Piguła 73: Oto prawdziwa światowa elita
Wesprzyj nas na Partonite: https://patronite.pl/EICR
Lub postaw wirtualną kawkę: https://buycoffee.to/eicr
Według Global Wealth Report 1,1% najbogatszych kontroluje 46% całego majątku na planecie. Dla porównania: 53% dorosłych, którzy na głowę mają nie więcej niż 10 tys. dolarów aktywów netto (majątek pomniejszony o zadłużenie), łącznie dysponują 1,2% kapitału całej ludzkości.
Populacja polskich dolarowych milionerów jest zbliżona do tej, jaką ma grupa zarabiających 50 tys. zł brutto lub więcej. Ale tak właściwie to ilu jest tych dolarowych milionerów jest na Ziemi? A ilu w Polsce? Jak duża jest polska grupa tych, których majątek przekracza 100 tys. dolarów, czyli ok. 400 tys. zł?
A jak to wygląda w przypadku dochodów? Jak liczna jest populacja dorosłych, którzy zarabiają 10 tys. zł brutto miesięcznie oraz 1 mln zł brutto rocznie?
Obejrzyj lub wysłuchaj najnowszego odcinka, żeby poznać odpowiedzi na te pytania.
==
Bibliografia:
UBS, Global Wealth Report 2022, https://www.credit-suisse.com/media/assets/corporate/docs/about-us/research/publications/global-wealth-report-2022-en.pdf
UBS, Global Wealth Report 2023, https://www.ubs.com/global/en/family-office-uhnw/reports/global-wealth-report-2023/_jcr_content/pagehead/link2.0577489710.file/PS9jb250ZW50L2RhbS9hc3NldHMvd20vZ2xvYmFsL2ltZy9nbG9iYWwtZmFtaWx5LW9mZmljZS9kb2NzL2d3ci0yMDIzLWVuLTIucGRm/gwr-2023-en-2.pdf
UBS, Global Wealth Databook 2023, https://rev01ution.red/wp-content/uploads/2024/03/global-wealth-databook-2023-ubs.pdf
KPMG, Rynek dóbr luksusowych w Polsce, https://assets.kpmg.com/content/dam/kpmg/pl/pdf/2023/05/pl-Rynek-dobr-luksusowych-w-Polsce-Luksus-w-niepewnych-czasach.pdf
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Wed, 12 Jun 2024 - 21min - 127 - #55 Jawne płace. Gdzie wady?
Wesprzyj nas na Partonite: https://patronite.pl/EICR
Lub postaw wirtualną kawkę: https://buycoffee.to/eicr
Jawność płac – czy to w ofertach pracy, wypłacanych wynagrodzeniach, czy objawiająca się transparentnością zeznań podatkowych – jest mechanizmem zwiększającym siłę negocjacyjną pracowników i zmniejszającą potencjalną dyskryminację płacową.
Ale to rozwiązanie – jak to w prawdziwym świecie bywa – nie jest pozbawione wad. Dla przykładu, w ostatniej edycji badania Monitor Rynku Pracy (Randstad) 63% pracowników uważa, że pełna, indywidualna jawność wypłacanych wynagrodzeń przyniosłaby niezadowolenie zatrudnionych ludzi i konflikty wewnętrzne w firmach. I coś jest na rzeczy...
Jakie są inne wady jawności płac? Temu poświęciliśmy niniejszy odcinek – jednocześnie zaznaczając, że nas osobiście nie odstraszają one od popierania transparentności w kwestii wynagrodzeń.
==
Bibliografia:
Badanie Randstad: polscy pracownicy chcą łamania tabu – ponad 1/2 popiera jawność widełek płacowych, https://www.randstad.pl/o-randstad/dla-mediow/press/badanie-randstad-polscy-pracownicy-chca-lamania-tabu-ponad-1-2-popiera/
Translate Gender pay gap statistics, https://ec.europa.eu/eurostat/statistics-explained/index.php?title=Gender_pay_gap_statistics
Beata Kwiatkowska, Różnice płac kobiet i mężczyzn w Twoim miejscu pracy, https://ibs.org.pl/news/gender-pay-gap-in-your-workplace/
Michał Rolecki, Claudia Goldin z Harvard University wymieniana jest jako jedna z 10 najbardziej wpływowych ekonomistek świata. Jest pierwszą kobietą, która Nagrodę Nobla w dziedzinie ekonomii otrzymała sama https://oko.press/nobel-ile-kobiete-kosztuje-urodzenie-dziecka
Tomasz Obloj i Todd Zenger, The influence of pay transparency on (gender) inequity, inequality and the performance basis of pay, https://www.nature.com/articles/s41562-022-01288-9
Morten Bennedsen, Elena Simintzi, Margarita Tsoutsoura, Daniel Wolfenzon, Research: Gender Pay Gaps Shrink When Companies Are Required to Disclose Them, https://hbr.org/2019/01/research-gender-pay-gaps-shrink-when-companies-are-required-to-disclose-them
Ricardo Perez-Truglia, The Effects of Income Transparency on Well-Being: Evidence from a Natural Experiment, https://papers.ssrn.com/sol3/papers.cfm?abstract_id=2657808
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Wed, 05 Jun 2024 - 47min - 126 - #54 Luka płacowa. Nie tylko dyskryminacja i patriarchat
Wesprzyj nas na Partonite: https://patronite.pl/EICR
Lub postaw wirtualną kawkę: https://buycoffee.to/eicr
Według niektórych polityków Zjednoczonej Prawicy w Polsce problem luki płacowej (gender pay gap, GPG) nie występuje. GPG to odsetek pensji mężczyzn, o który wynagrodzenie kobiet jest niższe – oczywiście licząc to średnio i przeliczając na godzinę pracy. W 2020 roku wynosił według Eurostatu ledwo 4,5% i to stawiało nas w czołówce krajów UE jeśli chodzi o niewielkie rozmiary tego wskaźnika (w 2022 roku było to 7,8% i ciągle zajmowaliśmy piąte miejsce w Unii Europejskiej).
Fakty są jednak takie, że gdy weźmiemy pod uwagę wiek pracownicy i pracownika, staż pracy, wykształcenie i stanowisko, a także branżę i wielkość firmy w jakiej pracują, to luka płacowa urośnie i według Instytutu Badań Strukturalnych w 2020 roku jej skorygowana wartość sięgała 17,5%. W ostatnich latach skorygowana luka płacowa wynosiła od kilkunastu do ponad 20%, zazwyczaj lądując blisko 1/5. A to oznacza, że – w uproszczeniu – kobiety jeden dzień w tygodniu pracują za darmo.
Dlaczego tak się dzieje? Jak można wytłumaczyć tę różnicę? W jakich środowiskach luka jest większa, a kiedy maleje? Co można zrobić, żeby lukę systemowo zmniejszyć? O tym wszystkim dowiecie się w niniejszym odcinku EiCR!
Bibliografia:
Ewa Cukrowska-Torzewska, Iga Magda, „Luka płacowa w miejscu pracy: czy wiek firmy ma znaczenie dla jej wysokości?”, IBS Working Paper, 2019, https://ibs.org.pl/publications/luka-placowa-w-miejscu-pracy-czy-wiek-firmy-ma-znaczenie-dla-jej-wysokosci/
„Struktura wynagrodzeń według zawodów za październik 2022 roku”, GUS, 2024, https://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/rynek-pracy/pracujacy-zatrudnieni-wynagrodzenia-koszty-pracy/struktura-wynagrodzen-wedlug-zawodow-za-pazdziernik-2022-roku,4,11.html
Denis Leythienne, Marina Pérez-Julián, “Gender pay gaps in the European Union – a statistical analysis”, European Comission, 2021, https://ec.europa.eu/eurostat/documents/3888793/14368632/KS-TC-22-002-EN-N.pdf/4951104b-f01d-0964-717a-be0ea3dfd9e4?t=1662728236409
Fundacja Share the Care i ZUS, „Tata na rodzicielskim”, 2024, https://sharethecare.pl/tata-na-rodzicielskim/
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Wed, 29 May 2024 - 43min - 125 - Piguła 72: Rekordowe podwyżki! Nie zgadniesz, skąd się wzięły!
Wesprzyj nas na Partonite: https://patronite.pl/EICR
Lub postaw wirtualną kawkę: https://buycoffee.to/eicr
W ostatnim kwartale mieliśmy do czynienia z absolutnym rekordem trzydziestolecia, jeśli chodzi o wzrost płac. Realnie, czyli po korekcie na inflację, wzrosły one w porównaniu z poprzednim rokiem o 11,5 proc. Takiego wzrostu nie było jeszcze nigdy.
Skąd ten skok? Część pracowników ciągle odbija sobie inflacyjny dołek. Bezrobocie wciąż pozostaje niskie, więc mogą oni żądać lepszych pieniędzy. Ale za dużą część zjawiska odpowiada... państwo! Ostanie miesiące to skokowe podwyżki dla urzędników i nauczycieli. Z drugiej strony rząd mocno ciągnął w górę płacę minimalną. Nie miał zresztą wyboru - w przypadku wysokiej inflacji prawo obliguje rządzących do podwyższania najniższej krajowej dwa razy do roku.
Całkiem możliwe, że cały 2024 rok będzie stał pod znakiem rekordowego wzrostu pensji. Jest się więc z czego cieszyć.
Zwłaszcza, że dane z CBOS wskazują, że wracamy na dobre na tory postępu. Znów wzrasta odsetek osób, które twierdzą, że ekonomicznie im się powodzi i spada liczba tych, którzy uważają, że żyje im się biednie. Pod tym względem zrównaliśmy się z najbardziej ekonomicznie pomyślnym dla Polski okresem, czyli przełomem 2019 i 2020 roku.
==
Bibliografia:
Serwis ekonomiczny mBank, https://makroekonomia.mbank.pl/318444-rozgrzewka
Dziennik Ekonomiczny: Realne wynagrodzenia rosną coraz szybciej, Centrum Analiz PKO BP, https://centrumanaliz.pkobp.pl/aktualnosci/dziennik-ekonomiczny-realne-wynagrodzenia-rosna-coraz-szybciej
TYGODNIK | 13.05.2024, Serwis Ekonomiczny Bank Pekao, https://www.pekao.com.pl/analizy-makroekonomiczne/publikacja.html?id=3bfd552a-ec8a-4d93-bbb5-be2f760c6aa0
Janusz K. Kowalski, Nasze pensje wzrosły, ale najmniej od 20 lat,https://serwisy.gazetaprawna.pl/praca-i-kariera/artykuly/586677,nasze-pensje-wzrosly-ale-najmniej-od-20-lat.html
Makro Flash: Realny wzrost płac idzie na rekord, PKO BP Centrum Analiz, https://centrumanaliz.pkobp.pl/makroekonomia/makro-flash-realny-wzrost-plac-idzie-na-rekord
Bartłomiej Supernak, Realny wzrost płac będzie oscylować w okolicach 8-8,5% r/r w 2024, https://inwestycje.pl/gospodarka/realny-wzrost-plac-bedzie-oscylowac-w-okolicach-8-85-r-r-w-2024/
Minimalne wynagrodzenie za pracę od 2003 r., Zakład Ubezpieczeń Społecznych, https://www.zus.pl/baza-wiedzy/skladki-wskazniki-odsetki/wskazniki/minimalne-wynagrodzenie-za-prace-od-2003-r
Ile osób zarabiało płacę minimalną?, Ciekaweliczby.pl, https://ciekaweliczby.pl/placa_minimalna_2022/
Weronika Szkwarek, Miliony Polaków na najniższej krajowej. "Ewenement na skalę światową", https://www.money.pl/gospodarka/miliony-polakow-na-najnizszej-krajowej-ewenement-na-skale-swiatowa-6941899620911808a.html
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Wed, 22 May 2024 - 21min - 124 - Piguła 71: Karanie bogatych za emisyjność nie wystarczy
Wesprzyj nas na Partonite: https://patronite.pl/EICR
Lub postaw wirtualną kawkę: https://buycoffee.to/eicr
Stockholm Environment Institute i znana organizacja Oxfam obliczyły jaką część emisji CO2 można było w 2019 roku przypisać poszczególnym grupom rozkładu dochodowego. Na świecie górne 10% (najlepiej sytuowani) odpowiadało za 49% całego CO2 emitowanego do atmosfery, a górne 20% rozkładu – za 67%. W UE te odsetki wynosiły odpowiednio 28% i 42%, a w Polsce: 30% i 45%.
Cóż, to kraje rozwinięte, zamożne i zamieszkałe przez zasobnych mieszkańców cieszą się wysokim poziomem konsumpcji, co sprawia, że nieco ponad 800 mln osób ma na koncie blisko połowę całej globalnej emisji.
Warto natomiast zauważyć, że poziom emisji CO2 według grup dochodowych zależy w bardzo istotnym stopniu od miksu energetycznego, czyli od tego, jak produkowana jest energia (cieplna, a przede wszystkim elektryczna). W Litwie na 20% najlepiej sytuowanych obywateli przypada ponad 60% ogółu emisji. Wprawdzie głównym źródłem energii elektrycznej są tam turbiny wiatrowe, to miks energetyczny uzupełniają elektrownie gazowe oraz spalające olej z ropy naftowej. Po drugiej stronie skali nierówności emisyjnych znajdują się Czechy, gdzie górne 20% odpowiada za niespełna 40% emisji, za co odpowiada istotny wkład nie tylko OZE, ale i energetyki jądrowej.
Większość danych i trendów mówi nam, że większość krajów świata będzie się rozwijać gospodarczo i bogacić. Skoro tak, to zatrzymanie wzrostu emisji zarówno globalnie, jak i na poziomie poszczególnych krajów, będzie możliwe przede wszystkim pod warunkiem, że coraz większą część energii będziemy pozyskiwać metodami niskoemisyjnymi: z odnawialnych źródeł energii oraz energii jądrowej, elektryfikując przy tym np. transport oraz poszukując sposobów na to, by zmniejszać emisyjność różnych dziedzin aktywności, takich jak np. rolnictwo.
Nie znaczy to, że rządy powinny pominąć polityki mające zachęcić zarówno biznes, jak i konsumentów, do wybierania niżej emisyjnych sposobów na zaspokojenie swoich potrzeb. Takie polityki mogą przyśpieszyć proces decouplingu, czyli osłabienia związku pomiędzy wzrostem gospodarczym i wzrostem poziomu emisji dwutlenku węgla.
==
Bibliografia:
Climate Equality: a planet for the 99%, Oxfam, https://oxfamilibrary.openrepository.com/bitstream/handle/10546/621551/mn-climate-equality-201123-en.pdf;jsessionid=496B23D64D8A254348C47A6F7E9C3C83?sequence=5
Emissions Inequality Calculator, Stockholm Environment Institute, https://emissions-inequality.org/
Tygodnik Gospodarczy PIE, Polski Instytut Ekonomiczny, https://pie.net.pl/wp-content/uploads/2023/12/Tygodnik-PIE_49-2023.pdf
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Wed, 08 May 2024 - 14min - 123 - Piguła 70: Ile chciałyby zarabiać zetki? I ile naprawdę zarabiają?
Wesprzyj nas na Partonite: https://patronite.pl/EICR
Lub postaw wirtualną kawkę: https://buycoffee.to/eicr
W badaniu wykonanym na zlecenie portalu Business Insider Polki i Polaków w różnym wieku zapytano o pensję marzeń. Okazało się, że w grupie najmłodszych respondentów (18-24 lata), reprezentujących przedstawicieli pokolenia Z, mediana tych wymarzonych wynagrodzeń była wyższa niż we wszystkich pozostałych grupach wiekowych (8-9 tys. na rękę). Dodatkowo najwyższy był także odsetek tych, dla których płaca marzeń to nie mniej niż 15 tys. zł netto.
Ile faktycznie zarabiali młodzi ludzie? Czy ich płace marzeń świadczą o roszczeniowości? Może chodzi o ich nieświadomość realiów życia zawodowego, albo mają większe apetyty na dobra konsumpcyjne? A może chodzi o coś jeszcze innego?
=
Bibliografia:
Struktura wynagrodzeń według zawodów za październik 2022 roku, https://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/rynek-pracy/pracujacy-zatrudnieni-wynagrodzenia-koszty-pracy/struktura-wynagrodzen-wedlug-zawodow-za-pazdziernik-2022-roku,4,11.html
Jak wyglądają pokoleniowe pensje marzeń, Business Insider, https://businessinsider.com.pl/poradnik-finansowy/zetki-milenialsi-i-pokolenie-przelomu-tak-wygladaja-pokoleniowe-pensje-marzen/ccygzs4
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Wed, 24 Apr 2024 - 13min - 122 - Piguła 69: Czy należysz do 10% najlepiej zarabiających?
Wesprzyj nas na Partonite: https://patronite.pl/EICR
Lub postaw wirtualną kawkę: https://buycoffee.to/eicr
Od kilku tygodni wiemy jaki był próg wejścia do 10% najlepiej opłacanych pracowników. Było to około 11 500 zł brutto miesięcznie przy umowie o pracę. Problem polega na tym, że dane pochodzą z października 2022 roku. Po uwzględnieniu ponad 19% podwyżki średnich pensji do lutego 2024 roku mówilibyśmy o kwocie 13 800 zł brutto (ok. 9 700 zł na rękę).
Niestety, wyliczenia tej wartości mają kilka defektów. Statystyki rozkładu dochodów podawane przez GUS co dwa lata (dla października), nie biorą pod uwagę samozatrudnionych oraz osób pracujących na umowach cywilno-prawnych. Do tego nie uwzględniają osób zatrudnionych w mikrofirmach, nie wspominając już o pracujących na czarno czy zarabiających część pensji pod stołem.
Ile zatem faktycznie może wynosić kwota, powyżej której zakwalifikujemy się do elity 10% najlepiej opłacanych pracowników? Zapewne gdzieś w przedziale 12-16 tys. zł brutto. Niewykluczone, że wcale nie tak daleko od 13,8 tys. zł brutto wyliczonych wyżej, bo uwzględnienie części brakujących danych ciągnęłoby rozkład w dół, a innych – w górę.
==
Bibliografia:
Struktura wynagrodzeń według zawodów za październik 2022 roku, GUS, https://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/rynek-pracy/pracujacy-zatrudnieni-wynagrodzenia-koszty-pracy/struktura-wynagrodzen-wedlug-zawodow-za-pazdziernik-2022-roku,4,11.html
Przeciętne zatrudnienie i wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw w styczniu 2024 roku, GUS, https://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/rynek-pracy/pracujacy-zatrudnieni-wynagrodzenia-koszty-pracy/przecietne-zatrudnienie-i-wynagrodzenie-w-sektorze-przedsiebiorstw-w-styczniu-2024-roku,3,146.html
Wybrane aspekty rynku pracy w Polsce, GUS, https://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/rynek-pracy/zasady-metodyczne-rocznik-pracy/wybrane-aspekty-rynku-pracy-w-polsce,4,3.html?fbclid=IwAR2tEiUVjXyMkVt4r1-doK5KDSEYrkdLVcgPJaY0EwOA8XmeR2e-B2aCswQ
Tygodnik Gospodarczy PIE 20 stycznia 2022 r., https://pie.net.pl/wp-content/uploads/2022/01/Tygodnik-Gospodarczy-PIE_03-2022.pdf
Działalność przedsiębiorstw o liczbie pracujących do 9 osób w 2022 roku, GUS, https://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/podmioty-gospodarcze-wyniki-finansowe/przedsiebiorstwa-niefinansowe/dzialalnosc-przedsiebiorstw-o-liczbie-pracujacych-do-9-osob-w-2022-roku,21,11.html
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Wed, 17 Apr 2024 - 14min - 121 - Piguła 68: Fantomowa samochodoza w Polsce. W naszym kraju wcale nie ma tak dużo aut
Wesprzyj nas na Partonite: https://patronite.pl/EICR
Lub postaw wirtualną kawkę: https://buycoffee.to/eicr
W debacie publicznej ostatnimi czasy na dobre zagościł temat samochodozy. Wiele osób narzeka na przeładowanie centrów miast autami i domaga się regulacji odnoszących się do tej kwestii. Inaczej mówiąc jest grupa obywateli, która chce ograniczenia ruchu samochodowego. Z drugiej strony istnieją również osoby, które są zdania, że tego typu postulaty to zbyt daleka ingerencja w wolność wyboru stylów życia.
W tym wszystkim czasem ginie szerszy obraz. Czy w Polsce naprawdę jest tak wiele aut? Do niedawna i my myśleliśmy, że aut w Polsce w przeliczeniu na tysiąc mieszkańców jest najwięcej w Europie i niemal najwięcej na świecie. Kilka osób w komentarzach zwróciło nam jednak uwagę na to, że dane, którymi się posługujemy - między innymi dane z CEPIK - zawierają tzw. "martwe dusze", czyli samochody, które od lat nie są w użytku, ale nie zostały usunięte z bazy danych.
Kiedy zrobiliśmy korektę na te informacje okazało się, że jeśli chodzi o Unię Europejską jesteśmy w środku stawki (ok. 520 aut osobowych na 1000 mieszkańców). W Polsce nie mamy do czynienia z rekordową liczbą aut! Co nie znaczy, że w wielu miastach ruchu samochodowego nie przydałoby się nieco ograniczyć.
Faktem jest jednak, że od lat w naszym kraju pojazdów przybywa. Widać to zwłaszcza na terenach wiejskich, gdzie na podwórkach dostrzec można nieraz więcej niż jeden samochód. Warto w tym kontekście pamiętać, że Polska jest jednym z najmniej zurbanizowanych krajów w Europie. Samochody poza dużymi miastami są po prostu przydatne. I prawdopodobnie ich liczba rosłaby również gdyby w Polsce nie był "cięty" transport publiczny. Dlaczego? Ponieważ auta dla osób mieszkających poza miastami bardzo często są po prostu znacznie wygodniejsze niż autobusy. A wraz z rosnącą zamożnością coraz więcej osób może sobie na taką wygodę pozwolić.
Bibliografia:
Największe kłamstwo o autach w Polsce. Wierzy w nie cała Europa, https://pim.pl/najwieksze-klamstwo-o-autach-w-polsce-wierzy-w-nie-cala-europa/
Park 2022 – średni wiek w powiatach, IBM SAMAR, https://www.facebook.com/samarautomotive/posts/pfbid02UbFarRqufWgidzPdQ94ctXTbCGUrjxCJbdNJtWqhiyMURqECFfTzW4NcYDHJTpr5l
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Wed, 10 Apr 2024 - 19min - 120 - Piguła 67: Wyższy VAT na żywność uderza w biednych. Może więc lepiej opodatkować bogatych?
Wesprzyj nas na Partonite: https://patronite.pl/EICR
Lub postaw wirtualną kawkę: https://buycoffee.to/eicr
W ostatnich miesiącach inflacja wyraźnie wyhamowała. W marcu znalazła się nawet w tak zwanym celu inflacyjnym wyznaczanym przez Narodowy Bank Polski na 2,5 proc. plus/minus 1 pkt. proc. Właśnie z tego powodu rząd zdecydował o podwyższeniu VAT-u na żywność z 0 do 5 proc. Jest to powrót do stawek, które obowiązywały przed 2022 rokiem.
Przypomnijmy, że w lutym 2022, kiedy inflacja wynosiła ponad 9 proc. rządzący w ramach tarczy antyinflacyjnej zdecydowali się ściąć VAT na żywność w celu ograniczenia wzrostu cen. Wtedy też eksperci mówili, że krok ten rzeczywiście może złagodzić inflacyjną "górkę" jednocześnie spowoduje on wydłużenie okresu zbyt wysokiej (ponad inflacyjne widełki) inflacji w czasie. I właśnie z tym procesem obecnie mamy do czynienia.
Przedsiębiorcy niemal zawsze przerzucają jakąś część opodatkowania na klientów. Czasem zdarza się, że kiedy jakiś podatek idzie w górę mamy do czynienia z "nadprzerzucalnością", czyli firmy podwyższają ceny produktów i usług powyżej tego, co wynikałoby z samego wzrostu podatków.
Podwyższenie VAT-u w przypadku żywność najbardziej uderzy w najbiedniejszych. I to z dwóch powodów. Po pierwsze dlatego, że osoby niezamożne najbardziej czują jakiekolwiek podwyżki, bo nie mają w portfelach niemal żadnego luzu. Po drugie produkty spożywcze stanowią większą część tak zwanego koszyka inflacyjnego biednych niż bogatych.
A co jeśli w ogóle zdecydowalibyśmy się znieść VAT na żywność? Szacuje się, że rocznie przychody z tego tytułu to około 12 mld zł. To nie są małe pieniądze, ale nie są też na tyle duże, że nie można byłoby takiej kwoty uciułać gdzieś indziej. Na przykład przez wprowadzenie podatków majątkowych, albo podatku katastralnego. Ten ostatni mógłby zresztą przyczynić się jeśli nie do spadku, to przynajmniej do spowolnienia wzrostu cen mieszkań.
==
Bibliografia:
Adam Kuchta, Co podlega 0% VAT w 2024 roku?, https://ksiegowosc.infor.pl/podatki/vat/stawki-vat/6409007,co-podlega-0-vat-w-2024-roku.html
Rozporządzenie przedłużające „zerowy” VAT na żywność z podpisem ministra finansów, https://www.gov.pl/web/finanse/rozporzadzenie-przedluzajace-zerowy-vat-na-zywnosc-z-podpisem-ministra-finansow
Ewa Wesołowska, Ekonomistka: Wyższy VAT na żywność przyniesie do budżetu 2,5-3 mld zł na kwartał, https://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/kraj/artykuly/9457804,ekonomistka-wyzszy-vat-na-zywnosc-przyniesie-do-budzetu-25-3-mld-zl.html
Polska gospodarka oceniona przez Brukselę. Oto najnowsza prognoza, https://www.money.pl/gospodarka/polska-gospodarka-oceniona-przez-bruksele-oto-najnowsza-prognoza-6995942319438464a.html
Sejm przyjął ustawę budżetową na 2024 rok, https://www.gov.pl/web/finanse/sejm-przyjal-ustawe-budzetowa-na-2024-rok
Marcin Wroński, CZY PODATEK MAJĄTKOWY MOŻE UZDROWIĆ FINANSE PUBLICZNE I ZMNIEJSZYĆ NIERÓWNOŚCI MAJĄTKOWE W POLSCE?, https://ibs.org.pl/wp-content/uploads/2022/12/Czy-podatek-majatkowy-moze-uzdrowic-finanse-publiczne-i-zmniejszyc-nierownosci-majatkowe-w-Polsce1.pdf
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Wed, 03 Apr 2024 - 18min - 119 - Piguła 66: Kto straciłby na podwyższeniu kwoty wolnej od podatku?
Wesprzyj nas na Partonite: https://patronite.pl/EICR
Lub postaw wirtualną kawkę: https://buycoffee.to/eicr
Postulat podwyższenia kwoty wolnej w rozliczeniach PIT z 30 tys. do 60 tys. zł pojawiło się na liście „100 konkretów na pierwsze 100 dni rządów”, stanowiących hasłowy program wyborczy Koalicji Obywatelskiej. Zmiana miała sprawić, że zarabiający 6 tys. zł brutto pracownicy nie zapłacą ani złotówki podatku dochodowego. Kwota wolna to suma dochodów, od której nie płaci się podatku dochodowego – PIT płaci się od nadwyżki ponad kwotę wolną.
Z obietnicy dziś wycofuje się zarówno premier Donald Tusk, jak i minister finansów Andrzej Domański, tłumacząc to wysokim kosztem wprowadzenia tej zmiany przy jednoczesnych wielkich wydatkach, które budżet ponosi i z których rząd nie zamierza rezygnować (m.in. zbrojenia). MF ocenił, że podwyższenie kwoty wolnej do 60 tys. zł spowodowałoby utratę wpływów z PIT na poziomie 48 mld zł w 2024 roku i 52,5 mld zł w roku 2025.
Opozycja parlamentarna jednak nie próżnuje. Konfederacja projekt ustawy o podwyższeniu kwoty wolnej do 60 tys. zł lub do 12-krotności minimalnego wynagrodzenia zgłosiła już w listopadzie i niedawno po pierwszym czytaniu trafił on do sejmowej Komisji Finansów Publicznych. Własny projekt w tej sprawie może zgłosić także PiS. Potencjalnie KO może więc zostać zmuszone do głosowania przeciwko własnej obietnicy wyborczej.
Jakie byłyby skutki takiej reformy? Połowa wpływów z PIT trafia do samorządów, gdzie stanowi ona 15% ogółu dochodów jednostek samorządu terytorialnego (JST). Utrata 24-26 mld zł byłoby dla samorządów ciosem, utrudniającym realizowanie ich funkcji i finansowanie przedszkoli, żłobków, domów kultury, ośrodków pomocy społecznej, transportu publicznego, remontu dróg i szeregu innych zadań, jakie wykonują JST. Ale drugie 24-26 mld zł, jakie nie trafiłoby do centralnego budżetu państwa również utrudniłoby wykonywanie jego funkcji np. mogłoby przekreślić szansę na znaczącą poprawę warunków płacowych w budżetówce, co przekłada się na jakość świadczonych usług społecznych. To wszystko odbiłoby się szczególnie na życiu osób mniej i średniozamożnych, których nie stać na prywatną opiekę medyczną, prywatne przedszkole czy szkołę dla dzieci, i które częściej niż osoby zamożne korzystają z transportu publicznego itd.
Tymczasem osoby o dochodach z pracy rzędu 3 tys. zł brutto miesięcznie (np. pracujący na pół etatu) już teraz nie płacą podatku dochodowego (przyczyniają się do tego składki emerytalna, zdrowotna i wypadkowa odliczane od podstawy opodatkowania) i podwyższenie kwoty wolnej nic by im nie dało. Zaś osoby zarabiające miesięcznie między 3 a 6 tys. zł miesięcznie skorzystałyby ze zmiany podatkowej tylko częściowo – bo za mało zarabiają. Dopiero przy zarobkach przekraczających 6 tys. zł można byłoby się cieszyć 300-złotową „podwyżką” miesięcznej pensji wynikającą z faktu podwojenia kwoty wolnej. Osoby zamożniejsze nie odczułyby więc istotnie pogorszenia jakości działania państwa, a w pełni skorzystałyby z reformy, odwrotnie niż osoby o średnich i niższych dochodach, które w pełni odczułyby skutki osłabienia finansów publicznych, a skorzystałyby podatkowo na zmianie tylko częściowo lub nic by nie zyskały.
Bibliografia:
Kwota wolna od podatku do 60 000. Kto dostanie więcej na rękę w 2024 r.?, Dziennik Gazeta Prawna, https://podatki.gazetaprawna.pl/artykuly/9333404,kwota-wolna-od-podatku-do-60-000-kto-dostanie-wiecej-na-reke-w-2024-r.html
(reszta bibliografii dostępna jest pod odcinkiem na youtube)
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Wed, 27 Mar 2024 - 16min - 118 - Piguła 65: Skąd się wzięły rekordowe zyski sektora bankowego?
Wesprzyj nas na Partonite: https://patronite.pl/EICR
Lub postaw wirtualną kawkę: https://buycoffee.to/eicr
Według Komisji Nadzoru Finansowego, w końcu grudnia 2023 roku cały polski sektor bankowy odnotował 27,9 mld zł zysku netto. Rok wcześniej to było 10,7 mld zł, niemal trzykrotnie mniej. W dotąd rekordowym roku 2014 zyski na koniec grudnia sięgały 15,9 mld zł.
Banki znakomicie wykorzystały okres wysokiej inflacji. Podwyższyły stopy oprocentowania kredytów i pożyczek ze stałym oprocentowaniem, a zmienne stopy procentowe podskoczyły im same – na co wpływ miało podwyższanie stóp procentowych NBP. W efekcie sektor na odsetkach zarobił dodatkowe 50 mld zł.
Trochę później i mniej hojnie banki podwyższały nam oprocentowanie lokat. W efekcie zapłaciły nam więcej niż rok wcześniej, ale tylko o 28 mld zł. O 22 mld zł mniej niż wspomniane dodatkowe 50 mld zł, jakie uzyskały od kredytobiorców. Nie wszystko jednak szło im tak świetnie: przychody z prowizji zwiększyły jedynie o 1%, zaś koszty zatrudnienia o przeszło 1/5. Banki zapłaciły też dwukrotnie wyższe podatki w porównaniu do 2022 roku, co nie powinno dziwić.
Warto jednak zauważyć, że w latach 2011-2019 banki zarabiały na czysto 11-16 mld zł, przeciętnie było to ok. 14 mld zł. Natomiast w 2020 roku straciły 0,3 mld zł, w 2021 – odnotowały zysk na poziomie 6 mld zł, a w kolejnym roku – 11 mld. Gdyby więc uśrednić zyski sektora bankowego dla lat 2020-23, to wyszłoby nieco ponad 11 mld zł. Można więc mówić o tym, że banki w 2023 roku próbowały odrobić chude lata, ale jeszcze tego w pełni nie osiągnęły.
Skąd jednak wzięły się te straty w ostatnim czasie? W 2020 roku mieliśmy lockdowny i zawirowania gospodarcze, które nie sprzyjały aktywności bankowej. Poza tym banki zaczęły wypłacać odszkodowania w związku z kredytami frankowymi, gdzie stosowały na masową skalę niedozwolonych zapisów w umowach. I na ten cel musiały zorganizować liczące wiele miliardów złotych rezerwy. Kolejny cel tworzenia rezerw wiązał się z wakacjami kredytowymi. Setki tysięcy kredytobiorców skorzystało ze stworzonej rządową regulacją opcji i nie zapłaciło jednej lub kilku miesięcznych rat kredytu hipotecznego.
Można więc powiedzieć, że w latach 2020-22 okoliczności nie sprzyjały zyskowności banków, choć przynajmniej część kłopotów spadła na nie z ich własnej winy.
A jaki będzie zaś 2024 rok? Niewykluczone, że znowu rekordowy.
==
Bibliografia:
Dane miesięczne sektora bankowego – grudzień 2023, KNF, https://www.knf.gov.pl/?articleId=56224&p_id=18
Dane finansowe sektora bankowego, NBP, https://nbp.pl/statystyka-i-sprawozdawczosc/statystyka-monetarna-i-finansowa/dane-finansowe-sektora-bankowego/
ZBP: koszt wakacji kredytowych, PAP, https://www.pap.pl/aktualnosci/zwiazek-bankow-polskich-koszt-wakacji-kredytowych-moze-wyniesc-od-255-do-376-mld-zl
NBP potwierdza wyniki sektora bankowego, parkiet.com, https://www.parkiet.com/banki/art39836041-nbp-potwierdza-rekordowe-zyski-sektora-bankowego-gigantyczne-wzrosty
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Wed, 20 Mar 2024 - 13min - 117 - Piguła 64: Dlaczego mamy najwięcej aut osobowych w Europie?
Wesprzyj nas na Partonite: https://patronite.pl/EICR
Lub postaw wirtualną kawkę: https://buycoffee.to/eicr
Według Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Samochodów (ACEA), w 2022 roku Polska osiągnęła wskaźnik 703 aut osobowych na 1000 mieszkańców i zajęła pierwsze miejsce w Europie pod względem nasycenia rynku. W liczbach bezwzględnych było to 26,5 mln zarejestrowanych aut osobowych.
Średnia unijna wynosiła 574 samochody osobowe na 1000 mieszkańców, a w drodze do pierwszego miejsca Polska wyprzedziła Cypr, Islandię, Luksemburg i Włochy. Zajęliśmy też piąte miejsce pod względem wieku aut: 14,9 lat. Pomijając mikropaństwa jak Liechtenstein czy Monako, na świecie więcej samochodów na 1000 mieszkańców mogą mieć jedynie Amerykanie, Kanadyjczycy i Nowozelandczycy.
Dlaczego mamy tak wiele samochodów i ciągle ich przybywa? Pierwszym wytłumaczeniem może być kurczenie się sieci połączeń autobusowych, których w latach 2014-2022 ubyło 40% (do 9,3 tys.), ich długość zmniejszyła się o 50% (do 394 tys. km), a liczba przewiezionych pasażerów spadła o połowę (do 214 mln). Tylko część tego ruchu przejęły koleje, gdzie liczba pasażerów wzrosła o 28%, do 328 mln.
Spadały także przewozy pasażerskie środków komunikacji miejskiej – o 18% (do 3060 mln). Istotna część tego ruchu przeniosła się do prywatnych aut. Dlaczego?
Po pierwsze, likwidacja połączeń komunikacyjnych sprawia, że dla części dotychczasowych pasażerów komunikacji zbiorowej przesiadanie się do własnego auta okazuje się koniecznością. Po drugie, w wielu okolicznościach – wypad nad jezioro, odwiedziny rodziny w innym mieście, wyjazd wakacyjny, duże zakupy, odwożenie dzieci do przedszkola – posiadanie auta jest zwyczajnie wygodne i praktyczne. Komunikacja publiczna, nawet regularna, z gęstą siecią przystanków, dla wielu będzie w takich sytuacjach drugim wyborem.
Po trzecie, zdobycie prawa jazdy i pierwszego auta dla wielu Polaków jest rodzajem rytuału przejścia w dorosłość. Samochód manifestuje samodzielność, a dla pewnej grupy może być także symbolem statusu – zarówno dla niektórych zamożniejszych (symbol statusu), jak i mniej zamożnych, którzy raczej nie mogą nikomu zaimponować posiadanym mieszkaniem.
Aut może nam jeszcze trochę przybywać w przyszłości i nie zatrzymają tego tyrady potępiające w czambuł użytkowników „blachosmrodów”. Na nadmierną liczbę aut w miastach lepiej zadziała rozsądne planowanie przestrzeni miejskiej (by służyła bardziej pieszym i preferowała w ruchu autobusy oraz tramwaje), rozwijanie komunikacji zbiorowej oraz komunikowanie, że przesiadając się z auta do zbiorkomu oszczędzamy czas marnowany w korkach i poszukiwaniu miejsca do parkowania.
==
Bibliografia:
Vehicles on European Roads, ACEA, https://www.acea.auto/publication/report-vehicles-on-european-roads/
Jak zmniejszyła się liczba linii autobusowych w Polsce?, ciekaweliczby.pl, https://ciekaweliczby.pl/linie_autobusowe/
Transport – wyniki działalności w 2022 roku, GUS, https://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/transport-i-lacznosc/transport/transport-wyniki-dzialalnosci-w-2022-roku,9,22.html
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Wed, 13 Mar 2024 - 22min - 116 - #53 Podatek katastralny, czyli co zrobić z popytem inwestycyjnym na mieszkania
Wesprzyj nas na Partonite: https://patronite.pl/EICR
Lub postaw wirtualną kawkę: https://buycoffee.to/eicr
Podatek katastralny wraca do debaty publicznej co kilka lat – ostatnio wywołali go Adrian Zandberg, jeden z liderów Partii Razem, i Krzysztof Kukucki, wiceminister rozwoju i technologii z Nowej Lewicy.
W odróżnieniu od istniejącego już podatku od nieruchomości, którego kwota zależy od metrażu mieszkania lub działki, podatek katastralny wyliczany jest od wartości nieruchomości wyznaczonej przez rzeczoznawcę na bazie ceny rynkowej podobnych mieszkań i działek. Rejestr wszystkich nieruchomości zawierający wyceny oraz tytuły własności nazywany jest właśnie katastrem.
W Polsce mówi się jednak o obłożeniu podatkiem katastralnym nie wszystkich mieszkań, ale dopiero drugiego, trzeciego, a może piątego mieszkania będącego w posiadaniu danej osoby. Chodzi bowiem, aby posiadanie wielu mieszkań przestało być tak opłacalne, jak jest obecnie. Istotna część popytu na mieszkania – w ostatnich dwóch latach to było zwykle ponad 30% wszystkich transakcji – to nabytki osób, które nie kupują sobie dachu nad głową, ale inwestują w mieszkanie, licząc z jednej strony na wpływy z wynajmu, a z drugiej na to, że cena rynkowa nieruchomości będzie drożała przynajmniej w tempie inflacji.
Ponieważ podaż mieszkań jest sztywna, nie reaguje szybko na dodatkowy popyt, to zakupy inwestycyjne podbijają ceny metra kwadratowego, przez co mieszkania drożeją szybciej, niż drożałyby tylko za sprawą transakcji ze strony tych, którzy kupują lokum dla siebie.
Podatek katastralny skłoniłby część inwestujących w mieszkania do tego, aby poszukali innych sposobów na ochronę swojego kapitału przed inflacją i na jego pomnażanie: skorzystałaby pewnie giełda, zwiększyłby się popyt na obligacje, jednostki funduszy inwestycyjnych i inne instrumenty inwestycyjne.
Czy jednak taki podatek się pojawi? Sądząc na podstawie deklaracji majątkowych naszych parlamentarzystów, klasa polityczna dość chętnie inwestuje w nieruchomości, a podobnie czyni otoczenie naszych polityków. Wprowadzenie takiego podatku uderzałoby więc w interesy tego środowiska – miałoby ono postawić dobro wspólne ponad własną korzyścią i wygodą. Dlatego nie wróżymy, by kataster pojawił się w Polsce w najbliższych latach.
Bibliografia:
Dominik Moliński, Adrian Zandberg chce podatku katastralnego. „Inne partie boją się tego rozwiązania”, https://next.gazeta.pl/pieniadz/7,188932,30704952,adrian-zandberg-chce-podatku-katastralnego-inne-partie-boja.html?fbclid=IwAR1YWdq35Hvg6ETA1hJ-DPvKCz6sSEtRrXFoYmMZXkVU0pChH9x3LZWiqks
Monika Krześniak-Sajewicz, Jeden program nie uzdrowi sytuacji mieszkaniowej. Kukucki, MRiT: Jako państwo działamy na oślep, https://biznes.interia.pl/nieruchomosci/news-jeden-program-nie-uzdrowi-sytuacji-mieszkaniowej-kukucki-mri,nId,7277074
Adam Leszczyński,Ekonomista: Lewicowy program budowy tanich mieszkań na wynajem jest bez sensu i się nie uda [WYWIAD], https://oko.press/mieszkania-na-wynajem-lewica?fbclid=IwAR3w7zDYtbLPJQJtay9e5Vhq3xgbW41gDVzFDato5DdhqZS0WB_Rc7Z2aNo
Pozostałe elementy bibliografii - w opisie odcinku na YouTube.
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Wed, 06 Mar 2024 - 39min - 115 - Piguła 63: Ile osób w Polsce pracuje na czarno?
Wesprzyj nas na partonite: https://patronite.pl/EICR
Lub postaw wirtualną kawkę: https://buycoffee.to/eicr
W 2022 roku mieliśmy do czynienia z rekordowo małą szarą strefą. Według GUS zaledwie 2 proc. wszystkich pracowników było zatrudnianych bez jakiejkolwiek spisanej umowy. Jest to gigantyczna zmiana w porównaniu choćby z rokiem 1995, kiedy na czarno było zatrudnionych niemal 15 proc. Polaków. Od ostatniego badania, które zostało przeprowadzone w 2017 roku, odsetek osób dostających pieniądze pod stołem skurczył się ponad dwukrotnie.
W ramach tego trendu mamy do czynienia z jeszcze jednym pozytywnym zjawiskiem. Otóż coraz mniejsza część osób pracujących na czarno wykonuje w ten sposób tak zwaną "pracę główną". Szara strefa coraz częściej oznacza więc drobne usługi, czasem miedzy ludźmi, którzy się już znają. I - co za tym idzie - coraz rzadziej jest domeną brutalnego wyzysku.
Skąd ta zmiana? Prawdopodobnie z polepszania się kondycji rynku pracy i spadającego bezrobocia oraz ze zmniejszenia obciążeń podatkowych najbiedniejszych.
A czy zjawisko to da się w pełni zlikwidować? Choć z pewnością należy kontrolować i surowo karać przedsiębiorców, którzy wyzyskują pracowników wywalając ich do szarej strefy, to prawdopodobnie zjawiska nie da się wyrugować całkowicie. Wiązałoby się to ze stopniem kontroli, której koszty przewyższałyby zyski.
Bibliografia:
Praca nierejestrowana w Polsce w 2022 roku, GUS, https://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/rynek-pracy/pracujacy-bezrobotni-bierni-zawodowo-wg-bael/praca-nierejestrowana-w-polsce-w-2022-roku,22,6.html
Szara strefa w Polsce jest najmniejsza w historii, obserwatorgospodarczy.pl, https://obserwatorgospodarczy.pl/2024/02/05/szara-strefa-w-polsce-jest-najmniejsza-w-historii/
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Wed, 28 Feb 2024 - 18min - 114 - Piguła 62: Demografia. Miało być źle, jest jeszcze gorzej
Wesprzyj nas na partonite: https://patronite.pl/EICR
Lub postaw wirtualną kawkę: https://buycoffee.to/eicr
W zeszłym roku w Polsce urodziło się 272 tys. dzieci, co jest najniższą wartością od początku tworzenia rejestrów demograficznych. Zanotowaliśmy również najniższą w historii dzietność - być może nawet poniżej 1,2 (czekamy na dokładne wyliczenia GUS). Przypomnijmy, że z zastępowalnością pokoleń, czyli sytuacją, w której dane społeczeństwo ani się nie rozrasta liczebnie, ani się nie kurczy, mamy do czynienia, kiedy dzietność wynosi 2,1. Rekord najniższej dzietności na świecie dzierży Korea Południowa - poniżej 1.
Kroczymy obecnie pesymistyczną ścieżką demograficzną, co oznacza, że o ile nie będziemy mieli do czynienia z nadprogramową, liczną migracją, to w roku 2060 będzie nas ledwo ponad 29 milionów (prognoza scenariusza pośredniego, ani pesymistycznego, ani optymistycznego, zapowiadała do tej pory 31 mln mieszkańców). To z kolei oznacza, że znajdziemy się pod jeszcze silniejszą presją demograficzną. Będziemy musieli zrobić spore przetasowania w systemie gospodarczym: prawdopodobnie wydłużyć wiek emerytalny, przesunąć więcej środków na ochronę zdrowia i usługi opiekuńcze. Stracimy też coś, co ekonomiści nazywają "premią demograficzną" w wytwarzaniu PKB (tak, PKB jest ważne). Młodsze społeczeństwa są po prostu bardziej produktywne.
Skąd ta zapaść? Złożyło się na to wiele czynników: przesunięcie się strategii życiowych, wejście kobiet na rynek pracy, ich edukacja, to, że po prostu chcemy dłużej "poszaleć" w życiu. W ostatnim czasie doszła do tego również niestabilność ekonomiczna i geopolityczna. Oraz inflacja i wyższe stopy procentowe, które ograniczyły dostęp do kredytów hipotecznych.
Czy można coś z tym wszystkim zrobić? Można, ale - no cóż - niewiele. Jedno jest pewne - politycy, którzy chcą tworzyć polityki prodemograficzne muszą zdawać sobie sprawę ze mian kulturowych, które zaszły w ostatnich dekadach.
==
Bibliografia:
Prognoza ludności na lata 2023-2060, GUS, https://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/ludnosc/prognoza-ludnosci/prognoza-ludnosci-na-lata-2023-2060,11,1.html
Liczba urodzeń w Polsce dramatycznie niska, obserwatorgospodarczy.pl, https://obserwatorgospodarczy.pl/2024/01/31/liczba-urodzen-w-polsce-dramatycznie-niska-najczarniejsze-prognozy-gus-u-tego-nie-przewidzialy/
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Wed, 21 Feb 2024 - 19min - 113 - Piguła 61: Jakie są wady skracania czasu pracy
Wesprzyj nas na partonite: https://patronite.pl/EICR
Lub postaw wirtualną kawkę: https://buycoffee.to/eicr
Na początku 2024 roku poznański Herbapol wystartował z eksperymentem skrócenia czasu pracy do czterech dni w tygodniu pozostawiając jednocześnie wynagrodzenia pracowników na wcześniejszym poziomie. W Polsce to jedna z pierwszych firm, które zdecydowały się na podobny krok. Od lat jednak zbliżone pilotaże prowadzone są na całym świecie: ostatnio w Niemczech, Szkocji i Hiszpanii.
Ich wyniki są dość spójne - w przypadku bardzo dużej części zawodów, zwłaszcza tych biurowych, mamy do czynienia z polepszeniem samopoczucia pracowników przy jednoczesnym utrzymaniu poziomu oferowanych usług bądź produkowanych dóbr. Skrócenie czasu pracy powoduje również, że pracownicy rzadziej korzystają z urlopów zdrowotnych.
Jak w przypadku każdej regulacji, również i 4-dniowy tydzień pracy ma swoje wady. Jakie? W niektórych branżach nie da się przeprowadzić takiej zmiany bez negatywnego wpływu na świadczone usługi. Dotyczy to między innymi sektora ochrony zdrowia, czy edukacji. Nie można bowiem po prostu mówić szybciej skracając w ten sposób lekcje. Nie można również "szybciej" opiekować się pacjentami.
W przypadku niektórych zawodów z niższych segmentów rynku pracy możemy mieć do czynienia z "przykręcaniem śruby" pracownikom. Tam z kolei, gdzie będzie potrzebne zatrudnienie dodatkowego personelu musimy liczyć się z podwyższeniem cen, co może podbić inflację - wystarczy wspomnieć sektor produkcyjny, budowlany, transport, logistykę czy usługi osobiste (np. kosmetyczne), gdzie trudno o łatwe podwyższanie wydajności pracy.
Jak zostało zaznaczone wcześniej nie istnieją regulacje, które są bez wad. Istotny jest jednak bilans wad i zalet. W przypadku skrócenia czasu pracy wychodzi on bez wątpienia na plus.
Czy więc krótszy tydzień pracy mógłby być nowym 500+? Game-changerem, który zarówno jest korzystny dla społeczeństwa, gospodarki, jak i polityków? Być może, ale do wprowadzenia takiego rozwiązania potrzebna jest polityczna odwaga.
Bibliografia:
Niemcy: rusza czterodniowy tydzień pracy, https://www.dw.com/pl/niemcy-rusza-czterodniowy-tydzień-pracy/a-68168757
#9 Oto dlaczego powinniście pracować krócej, https://www.youtube.com/watch?v=YKsEniFNKcc&t=489s
Zoe Kleinman, Microsoft four-day work week 'boosts productivity', https://www.bbc.com/news/technology-50287391
4 Day Week Global, wyniki badań, https://www.4dayweek.com/research
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Wed, 14 Feb 2024 - 21min - 112 - Piguła 60: Podatek od majątków najbogatszych?
Wesprzyj nas na partonite: https://patronite.pl/EICR
Lub postaw wirtualną kawkę: https://buycoffee.to/eicr
Podczas niedawnego Światowego Forum Ekonomicznego w Davos do mediów trafiły dwa listy otwarte podpisane przez setki milionerów i miliarderów (pojawiają się tam nazwiska Rockefeller i Disney!) domagających się wyższego opodatkowania najbogatszych. Zdaniem sygnatariuszy jest to coraz bardziej paląca potrzeba szczególnie wtedy, gdy w okresie pandemicznych turbulencji okazało się, iż dziesiątka najbogatszych miliarderów podwoiła swój stan posiadania, a 99% populacji świata – zmniejszyła swój majątek.
Te dane potwierdziła analiza firmy Oxfam, według której od wiosny 2020 do jesieni 2023 roku piątka najbogatszych po uwzględnieniu inflacji zwiększyła swoje majątki o 112%, a 60% populacji globu (ta biedniejsza) zubożała o 20%.
Badania przeprowadzone przez inicjatywę „Proud to Pay More” wśród osób o majątku przekraczającym milion dolarów pokazały, że respondenci są gotowi do płacenia wyższych podatków majątkowych, jeśli przeznaczono by te środki na rozwój infrastruktury i lepsze usługi publiczne. Dostrzegali też fakt, że wysoki poziom nierówności sprawia, że instrumenty demokracji niespecjalnie mogą działać.
Jakie stawki opodatkowania miałyby wchodzić w grę? W badaniach „Proud to Pay More” pojawiała się stawka 2% majątku rocznie. Czyli posiadacz miliarda miałby płacić 20 mln dolarów rocznie.
Oxfam w swoich apelach zaproponował zróżnicowany poziom stawek: dla posiadaczy majątku ponad 5 mln dolarów byłoby to 2%, po przekroczeniu 50 mln dolarów stopa rosłaby do 3%, a powyżej 1 mld dolarów – 5%. Organizacja oszacowała, że państwa zbierając podatki w tych wysokościach mogłyby zgromadzić nawet 1800 mld dolarów – przy założeniu, że nikomu nie udałoby się ukryć majątku i uciec przed opodatkowaniem.
Czy to dużo? To orientacyjnie 1/10 tego, co aktualnie fiskus pobierana całej planecie. Czyli sporo, ale trudno mówić o trzęsieniu ziemi w zasobności publicznych kas. W Polsce, bazując na danych Credit Suisse, można oszacować, że taki podatek przyniósłby ok. 12 mld zł rocznie – to nawet nie jest 1/5 potrzebna na wypłacenie świadczenia 800+. Z drugiej strony: to kwota wystarczająca do zakupu ok. 300-350 koreańskich czołgów K2, wybudowania 400 km autostrad lub do zwiększenia budżetu publicznej opieki zdrowotnej. Taki podatek mógłby więc pomóc sfinansować wiele istotnych zadań państwa i to, że nie jest to game-changer, pozwalający np. na zlikwidowanie w ogóle podatku PIT lub VAT, nie powinien zniechęcać do namysłu nad korzyściami i potencjalnymi wyzwaniami, jakie wiązałyby się z jego wprowadzeniem.
==
Bibliografia
Cost of extreme wealth, list otwarty, https://costofextremewealth.com
Inequality Inc. How corporate power divides our world and the need for a new era of public action, Oxfam, https://www.oxfam.org/en/research/inequality-inc
Global Wealth Report, Credit Suisse, https://www.credit-suisse.com/about-us/en/reports-research/global-wealth-report.html
Proud to Pay More Report, Patriotic Millionaires, https://proudtopaymore.org/?emci=6a4b0acb-c3b4-ee11-bea1-0022482237da&emdi=ea000000-0000-0000-0000-000000000001&ceid=
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Wed, 07 Feb 2024 - 22min - 111 - #52 Zakaz prac domowych. Kto na tym straci?
Wesprzyj nas na partonite: https://patronite.pl/EICR
Lub postaw wirtualną kawkę: https://buycoffee.to/eicr
Likwidacja prac domowych w podstawówkach to jeden ze „100 konkretów” z przedwyborczego programu Koalicji Obywatelskiej. Wygląda na to, że rusza jego realizacja – zapowiedziała to ministra Barbara Nowacka. Dzieci są na „tak”, dorośli są dość równo podzieleni, a nauczyciele mają pretensję o niesatysfakcjonujący poziom konsultacji z ich środowiskiem.
Czy rezygnacja z prac domowych to taki dobry pomysł? Badania pokazują, że nie przynoszą one zbyt wiele najmłodszym uczniom, ale w przypadku starszych widać korzyści: u dziewczynek oraz chłopców o średnich i gorszych wynikach w nauce. Poza tym wpływają pozytywnie nie tylko na wyniki w nauce, ale również na sumienność, wytrwałość, umiejętność zarządzania czasem.
Z danych wynika, że w Polsce nad pracami domowymi dzieci ślęczą więcej niż w innych krajach. Ale z drugiej strony jesteśmy w grupie krajów, w których liczba godzin obowiązkowej nauki w szkole należy do najmniejszych. Może więc powinniśmy dokładniej zbadać to, ile czasu dzieci i młodzież w różnym wieku i różnych szkołach faktycznie spędzają na lekcjach, dojazdach do placówek dydaktycznych, nauce do klasówek i odrabianiu prac domowych? Ale powinniśmy również poznać odpowiedzi na inne pytania: jaki koszt i jakie korzyści dają dzieciom prace domowe? Dla jakich grup bilans jest najmniej korzystny, a dla których – najbardziej? I co dzieci będą robiły w czasie, jaki zyskają nieodrabiając prac domowych?
Aby odpowiedzieć na te pytania, resort edukacji powinien rozszerzyć pole konsultacji poza dzieci i młodzież, szykując porządne pilotażowe badania. Inaczej dokonuje fragmentarycznej reformy trochę w ciemno, po prostu realizując obietnice przedwyborczą i licząc na pozytywny odbiór opinii publicznej. I prowadząc do większych nierówności edukacyjnych – bo dzieci z zamożniejszych domów otrzymają czas i uwagę rodziców oraz korepetytorów, więc poradzą sobie bez zadawanych przez nauczycieli prac domowych.
==
Bibliografia:
Już od kwietnia likwidacja prac domowych w szkołach. MEN szykuje rozporządzenie. Pytamy w ankiecie nauczycieli o opinię, https://glos.pl/juz-od-kwietnia-likwidacja-prac-domowych-w-szkolach-men-szykuje-rozporzadzenie
Monika Sewastianowicz, Zakaz zadawania prac domowych w szkole podstawowej - jest projekt rozporządzenia https://www.prawo.pl/oswiata/zakaz-prac-domowych-w-szkole-podstawowej-rozporzadzenie,525056.html
Paweł Buczkowski, Koniec prac domowych. Dyrektorzy szkół biją na alarm, https://wiadomosci.wp.pl/koniec-prac-domowych-dyrektorzy-szkol-wskazuja-wazniejszy-problem-6987459988130560a
Zadawać czy nie? Prace domowe w świetle badań, Policy Note 3/2017, https://www.evidin.pl/wp-content/uploads/publications/policy-notes/EI-Policy-Note-3-I-1.pdf
Cara Goodwin, Ph.D., Is Homework Good for Kids?, https://www.psychologytoday.com/us/blog/parenting-translator/202309/is-homework-good-for-kids
Does homework perpetuate inequities in education?, PISa in focus, https://www.oecd-ilibrary.org/docserver/5jxrhqhtx2xt-en.pdf?expires=1706520765&id=id&accname=guest&checksum=CADEE34A9A3A4715B934F2873EE29995
Sondaż: Jak Polacy oceniają zmiany dotyczące prac domowych w szkołach?, https://www.rp.pl/spoleczenstwo/art39750871-sondaz-jak-polacy-oceniaja-zmiany-dotyczace-prac-domowych-w-szkolach
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Wed, 31 Jan 2024 - 38min - 110 - #51 Ile oszczędności zjadła nam inflacja?
Wesprzyj nas na partonite: https://patronite.pl/EICR
Lub postaw wirtualną kawkę: https://buycoffee.to/eicr
Według Polskiego Instytutu Ekonomicznego we wrześniu 2023 roku wartość naszych lokat i depozytów w bankach komercyjnych skurczyła się realnie o 5,4% względem stycznia 2020 roku, ale oszczędności miały wieloletnią tendencję zwyżkową i gdyby porównać realną wartość środków finansowych Polaków do tej, jakiej należałoby oczekiwać bez wysokiej inflacji, to można mówić o ubytku nawet o 20%. Trzeba jednak pamiętać, że część bankowych wkładów została wydana na konsumpcję lub zainwestowana gdzie indziej, więc trudno na tej podstawie twierdzić, że inflacja zjadła nam 1/5 wszystkich oszczędności.
Oszczędności realnie się kurczyły, bo klienci banków nie mieli dostępu do lokat, które miałyby oprocentowanie zbliżone do poziomu inflacji. Posiadacze mniejszych wkładów nie mieli wielu opcji, by skutecznie uciekać przed utratą siły nabywczej pieniądza. Te, które były w ich zasięgu (giełda, fundusze inwestycyjne) były obciążone ryzykiem straty. Nie tak liczni posiadacze większych sum mogli jednak uciekać w zakup nieruchomości.
Pod koniec 2023 roku na lokatach i zwykłych kontach rozrachunkowych w krajowych bankach trzymaliśmy już 1100 mld zł. W przeliczeniu na poziom konsumpcji gospodarstw domowych – suma ta wystarczyłaby na pokrycie 53% rocznych wydatków, czyli przeciętnie z oszczędności moglibyśmy żyć około pół roku, gdybyśmy wszyscy – cały naród – utracili wszelkie źródła dochodów. We Włoszech oszczędności bankowe starczyłyby na rok finansowania bieżącej konsumpcji, w Hiszpanii – na 15 miesięcy, a we Francji i Niemczech – na 16 miesięcy. Ciągle więc mamy w bankach znacząco mniej środków niż zamożniejsze narody europejskie. Choć jest nadzieja na ściganie się z bogatymi, bo wzrost poziomu oszczędności na bankowych kontach od 2000 roku był w Polsce dwukrotnie szybszy niż wzrost gospodarczy. Powinniśmy więc zmniejszać dystans do Zachodu.
To wszystko jednak dane dotyczące ogółu oszczędności i wyliczanych średnich. W praktyce nieliczne gospodarstwa domowe mają na kontach setki tysięcy złotych wystarczające na kilka lat życia bez dochodów, a z drugiej strony blisko połowa polskich rodzin nie ma żadnych oszczędności. Co najwyżej środki zapewniające płynność od pierwszego do pierwszego.
==
Bibliografia:
Raport „Postawy Polaków wobec finansów” https://rozwijamy.edu.pl/images/raporty/Raport_2022_Postawy_Polakow_wobec_finansow.pdf
Tygodnik Polskiego Instytutu Ekonomicznego, https://pie.net.pl/wp-content/uploads/2023/12/Tygodnik-PIE_52-2023.pdf
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Wed, 24 Jan 2024 - 25min - 109 - #50 Energetyka jądrowa: zalety i wady, ale głównie zalety
Wesprzyj nas na partonite: https://patronite.pl/EICR
Lub postaw wirtualną kawkę: https://buycoffee.to/eicr
==
Energetyka jądrowa ma już ponad 70 lat. Przez pierwsze 35 lat rozwijała się niezwykle dynamicznie – pod koniec lat 80. XX wieku na świecie pracowało już ponad 400 reaktorów atomowych produkujących energię elektryczną. Wydawało się, że będzie ona stopniowo coraz bardziej dominowała w produkcji energii elektrycznej – aż przyszła katastrofa w Czarnobylu (1986).
Zdarzenie to, choć było o wiele mniej śmiercionośne niż się powszechnie uważa, nastawiło opinię publiczną w wielu krajach przeciwko energetyce atomowej i tempo budowania nowych bloków elektrowni jądrowych drastycznie spadło. Dziś w zależności od źródła i metody liczenia w energetyce pracuje 410-450 reaktorów. Nie pomogła katastrofa w Fukushimie w 2011 roku, która – choć sama bezpośrednio nie zabiła ani jednej osoby – podtrzymała sceptycyzm wielu społeczeństw wobec energetyki nuklearnej.
Tymczasem trudno o lepsze źródło energii, jeśli chcemy dekarbonizować produkcję prądu. Coraz bardziej rozwijająca się energetyka wiatrowa i słoneczna mają okresy, w których po prostu nie generują energii i potrzebne są źródła mocy elektrycznej, które będą stanowiły bezpieczną podstawę dla zaopatrzenia w tę moc. Szczególnie, że w przyszłości chcemy tej energii elektrycznej zużywać więcej np. rezygnując z silników spalinowych w motoryzacji.
Elektrownie jądrowe produkują rekordowo dużo energii w przeliczeniu na ilość terenu, jakie zajmują. Nie przeciążają sieci logistycznych w kraju, bo jeden pociąg towarowy może przywieźć paliwo do reaktora na wiele dekad jego użytkowania. Nawet licząc emisję dwutlenku węgla związaną z wylewaniem tysięcy ton betonu przy budowie, energetyka jądrowa jest jedną z najmniej emisyjnych, gdy zliczymy cały okres życia elektrowni od wbicia pierwszej łopaty do zakończenia produkcji.
Elektrownia jądrowa jest jednak jedną z najdroższych jeśli chodzi o nakłady inwestycyjne metod generowania energii elektrycznej, a budowa jednego obiektu pochłania miliardy złotych. W dodatku finalny rachunek może znacznie przekraczać pierwotne założenia, podobnie jak czas budowy ulega zwykle wydłużeniu. Problematyczna jest też lokalizacja – zarówno samej elektrowni, jak i składowiska odpadów radioaktywnych, które będą powstawały za sprawą jej pracy. Niezależnie od stosowanych procedur i norm bezpieczeństwa żadna gmina nie będzie zbyt chętna, by mieć taką inwestycję u siebie i to może dodatkowo powiększać koszt tworzenia energetyki jądrowej w naszym kraju.
Energetyka atomowa nie jest więc pozbawiona wad, ale ma zdecydowanie więcej zalet i póki co brak jest sensownych alternatyw, które miałby nas prowadzić lepszą drogą do z jednej strony niskoemisyjnej gospodarki, a z drugiej strony – zabezpieczenia potrzeb kraju jeśli chodzi o stabilne zaopatrzenie w energię elektryczną.
==
Bibliografia:
https://ourworldindata.org/nuclear-energy
https://www.iaea.org/publications/15478/radioactive-waste-management
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Wed, 17 Jan 2024 - 48min - 108 - Piguła 59: Czy wzrost płac zagraża gospodarce?
Wesprzyj nas na partonite: https://patronite.pl/EICR
Lub postaw wirtualną kawkę: https://buycoffee.to/eicr
==
Od 2000 roku (jak nie dłużej) wydajność pracy – liczona w uproszczeniu jako PKB w przeliczeniu na godzinę pracy – realnie stale się w Polsce zwiększała. Wyjątkiem był rok 2020, gdy pandemia zatrzęsła rzeczywistością, ale kolejne dwa lata znowu charakteryzował wyraźny wzrost.
W efekcie do 2022 roku wydajność ta niemal się podwoiła i pośród krajów UE tylko pięć (w tym jeden raj podatkowy) uzyskały większy wzrost wydajności pracy. Przyjmując, że po turbulencjach związanych z pandemią i wysoką inflacją oraz stagnacją gospodarczą wracamy na ścieżkę gospodarczego wzrostu, można oczekiwać, że powróci także dotychczasowy trend wzrostu wydajności pracy.
To oznacza, że nie wpadliśmy w pułapkę średniego dochodu i raczej w nadchodzących latach nie powinniśmy w nią wpaść. Rośnie nam bowiem nie tylko PKB generowane na jedną godzinę pracy, ale i PKB per capita. A według World Banku status państwa o wysokim dochodzie (High Income Country) osiągnęliśmy… 15 lat temu. A od 2009 do 2022 roku PKB zwiększył się realnie o 58%...
W ostatnich dwóch dekadach tempo realnego wzrostu płac i realnego wzrostu wydajności przeplatały się. Płace rosły szybciej w latach 2006-2007 oraz 2013-2017, ale wcześniej i później często ustępowały tempu realnego wzrostu wydajności pracy. Od 2020 roku możemy jednak mówić o tym, że płace dopadły wydajność, a nawet – patrząc na skumulowane wskaźniki od 2000 roku – tę wydajność prześcignęły. Czy należy się tym martwić? Czy zjawisko to może się samoistnie napędzać, czy będzie hamować? Czy automatycznie oznacza to pogorszenie konkurencyjności polskiej gospodarki?
Zapraszamy do słuchania!
==
Bibliografia:
The labor market in Poland, 2000−2021, Piotr Lewandowski i Iga Magda, Instytut Badań Strukturalnych, https://wol.iza.org/articles/the-labor-market-in-poland/long
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Wed, 10 Jan 2024 - 23min - 107 - #49 Ekonomia kosmosu. Czy czekają nas kopalnie na asteroidach i hotele na orbicie?
Wesprzyj nas na partonite: https://patronite.pl/EICR
Lub postaw wirtualną kawkę: https://buycoffee.to/eicr
==
Wyścig kosmiczny w dziejach świata przyspieszał tylko w dwóch historycznych okolicznościach: albo wtedy, kiedy prestiżowo i militarnie konkurowały ze sobą wielkie mocarstwa, albo kiedy do gry wchodzili miliarderzy o, nomen omen, kosmicznych ambicjach.
Z tą pierwszą sytuacją mieliśmy do czynienia w zimnowojennych latach 50-tych i 60-tych ubiegłego wieku, a z drugą mamy do czynienia obecnie. Nie ulega wątpliwości, że jednym z głównych motorów napędowych dzisiejszego wyścigu kosmicznego (obok intensyfikującej się globalnej konkurencji między USA i Chinami) są ambicje Elona Muska. Jego SpaceX jest obecnie najważniejszym światowym graczem, jeśli chodzi o liczbę wystrzeliwanych rakiet na orbitę.
Również dzięki SpaceX na przestrzeni ostatnich dwóch-trzech dekad udało się kilkudziesięciokrotnie obniżyć koszt wystrzelenia kilograma ładunku na orbitę. To z kolei otwiera dostęp do kosmosu coraz większej liczbie podmiotów. Część z nich coraz poważniej zaczyna rozważać realizację takich przedsięwzięć jak kosmiczne hotele. Badacze zastanawiają się również nad kosmicznym górnictwem. Moglibyśmy dzięki nim pozyskiwać na przykład niezbędne w transformacji energetycznej metale ziem rzadkich nie eksploatując jednocześnie ziemskich złóż.
Czy mamy więc już do czynienia z początkiem rewolucji? Cóż, nie mamy pojęcia, ponieważ rewolucję widać dopiero wtedy, kiedy zaczyna ona transformować naszą codzienność. Wydaje się jednak, że po ponad 50 latach od wylądowania człowieka na Księżycu warto już coś z tym całym kosmosem zacząć na poważnie robić.
==
Bibliografia:
Michael Sheetz, The space industry is on its way to reach $1 trillion in revenue by 2040, Citi says, https://www.cnbc.com/2022/05/21/space-industry-is-on-its-way-to-1-trillion-in-revenue-by-2040-citi.html
Luisa Corrado, Stefano Grassi, Aldo Paolillo, Edgar Silgado-Gómez, The macroeconomic spillovers from space activity, https://www.pnas.org/doi/abs/10.1073/pnas.2221342120?doi=10.1073%2Fpnas.2221342120
Budget of NASA, Wikipedia https://en.wikipedia.org/wiki/Budget_of_NASA
Launch costs to low Earth orbit, 1980-2100, https://futuretimeline.net/data-trends/6.htm
Chris Daehnick, John Gang, and Ilan Rozenkopf, Space launch: Are we heading for oversupply or a shortfall?, https://www.mckinsey.com/industries/aerospace-and-defense/our-insights/space-launch-are-we-heading-for-oversupply-or-a-shortfall
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Wed, 03 Jan 2024 - 48min - 106 - #48 Odpowiedzi na najważniejsze pytania ekonomii i całej reszty
Wesprzyj nas na Partonite: https://patronite.pl/EICR
Lub postaw wirtualną kawkę: https://buycoffee.to/eicr
==
Czy dług publiczny jest faktycznie tak dramatycznie wielki? Czy potrafimy grać zębami na gitarze? Co z systemem emerytalnym? Kiedy będziemy mieli w Polsce piękne rzeczy? Czy mała liczba dzieci nie oznacza przyśpieszonej akumulacji kapitału z pokolenia na pokolenie? Kto zabił Laurę Palmer? Co by było, gdyby wszyscy na planecie żyli na poziomie Polaka? Ile czasu zajmuje przygotowanie jednego odcinka?
Gdybyśmy chcieli wyczerpująco odpowiedzieć na wszystkie pytania, to nagranie miałoby 5 godzin lub więcej. Staraliśmy się jednak streszczać i wybierać takie kwestie, do których miało sens odnosić się w skrótowej formie. Mamy nadzieję, że uśmiechniecie się oglądając i słuchając chociaż raz.
Życzymy Wam spokojnych i zdrowych świąt oraz spełnienia wszystkich pozytywnych prognoz ekonomicznych na 2024 rok: lepszej koniunktury gospodarczej, dalszego spadku inflacji, wielu nowych miejsc na rynku pracy, ekspansji polskiego eksportu – i tego, by te trendy makro pozytywnie odbijały się na Waszym życiu. Nadziei i optymizmu w Nowym Roku!
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Wed, 20 Dec 2023 - 56min - 105 - Piguła 58: Czy gdyby nie rządy PiSu w Polsce byłaby bieda?
Wesprzyj nas na partonite: https://patronite.pl/EICR
Lub postaw wirtualną kawkę: https://buycoffee.to/eicr
==
Mateusz Morawiecki w swoim exposé mówił, że Polska sprzed dekady "była krajem bez wyboru". Miał na myśli brak ekonomicznych perspektyw. Chwalił się, że obecnie nasz kraj nie jest już miejscem gdzie "normą jest praca za 5, czy 7 zł za godzinę".
Nie ma wątpliwości, że Polska dzisiaj jest krajem o wiele bogatszym niż Polska sprzed 8 lat. Były premier zapomniał natomiast powiedzieć, że wzrost zamożności nie rozpoczął się wraz z początkiem rządów Prawa i Sprawiedliwości. Polska za rządów PiS była bogatsza niż za rządów PO-PSL. A ta była zamożniejsza niż kiedy Polską kierowała koalicja PiS-Samoobrona-LPR. Tę wyliczankę można kontynuować co najmniej do pierwszej połowy lat 90-tych.
Postęp ekonomiczny dokonywał się raczej "mimo" kolejnych rządów, a nie "dzięki" nim. Podobnie zresztą sprawy miały się we wszystkich krajach naszego regionu. To nie znaczy, że politycy nie mają na nic wpływu, bynajmniej. Mądrymi politykami lokalnie można korygować negatywne megatrendy. Można też zarządzać pozytywnymi zjawiskami, żeby wyciskać z nich jak najwięcej. Odpowiedź na pytanie, jak sprawna w tym zarządzaniu będzie najnowsza ekipa, poznamy w najbliższych latach.
==
Bibliografia:
Przeciętne miesięczne wynagrodzenie w gospodarce narodowej w latach 1950-2022, https://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/rynek-pracy/pracujacy-zatrudnieni-wynagrodzenia-koszty-pracy/przecietne-miesieczne-wynagrodzenie-w-gospodarce-narodowej-w-latach-1950-2022,2,1.html
Stopa bezrobocia rejestrowanego, https://rynekpracy.org/statystyki/stopa-bezrobocia-rejestrowanego/
Oszczędności i długi Polaków, Komunikat z badań 2023, https://www.cbos.pl/SPISKOM.POL/2023/K_046_23.PDF
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Wed, 13 Dec 2023 - 19min - 104 - #47 Co to jest degrowth i dlaczego nie zadziała?
Wesprzyj nas na partonite: https://patronite.pl/EICR
Lub postaw wirtualną kawkę: https://buycoffee.to/eicr
==
Jedną z modniejszych ostatnio na lewicy koncepcji ekonomicznych jest tak zwany degrowth. Jest to „idea krytykująca globalny system kapitalistyczny goniący za wzrostem za wszelką cenę, powodujący wyzysk ludzi oraz dewastację środowiska”. Zwolennicy degrowthu uważają, że jest on jedynym sposobem na to, aby nie ugotować planety za sprawą gazów cieplarnianych.
Logika postwzrostu jest następująca: w polityce i ekonomii istnieje fetysz PKB, niekończącego się wzrostu. Tymczasem – mówią oni – nieskończony wzrost na skończonej planecie nie jest możliwy. Do tego ciągły wzrost PKB wymaga ogromnych ilości energii. A energia jest wytwarzana między innymi dzięki paliwom kopalnym. Wzrost oparty o zielone technologie z kolei – argumentują – dekarbonizuje nas zbyt wolno, żebyśmy się zmieścili w założeniach Porozumienia Paryskiego (utrzymanie wzrostu globalnej temperatury dużo poniżej 2 stopni do 2100 roku względem ery przedprzemysłowej).
To wszystko prawda. Z tym, że z degrowthem jest mnóstwo problemów:
- nie wiadomo jak go wdrożyć technicznie,
- nie wiadomo jak go przepchnąć politycznie,
- nie wiadomo jak skłonić mocarstwa do poparcia jego postulatów,
- nie wiadomo co po wprowadzeniu takiego rozwiązania stanie się z krajami biednymi,
- nawet jeśli ograniczymy wzrost w krajach zamożnych to i tak potrzebujemy gigantycznego wzrostu PKB, żeby ogromna większość ludzkości osiągnęła standard życia nawet najmniej zamożnych krajów rozwiniętych.
Poza tymi problemami (i setkami innych) jest jeszcze jedna sprawa. Jeśli zamierzamy zabrać się za przebudowę globalnego systemu społeczno-ekonomicznego i jednocześnie chcemy mierzyć się z katastrofą klimatyczną, to mamy na głowie dwa gargantuiczne problemy do rozwiązania. A okienko czasowe jest naprawdę wąskie.
==
Bibliografia:
What is degrowth?, https://degrowth.info/degrowth
Jason Hickel, Mniej znaczy lepiej, Karakter 2021
BRANKO MILANOVIC,Degrowth: solving the impasse by magical thinking, https://brankomilanovic.substack.com/p/degrowth-solving-the-impasse-by-magical
Ajit Niranjan, How risky is economic growth? https://www.dw.com/en/degrowth-green-growth-climate-poverty/a-62285113
Max Roser, How much economic growth is necessary to reduce global poverty substantially?, https://ourworldindata.org/poverty-minimum-growth-needed
Jason Hickel, Giorgos Kallis, Tim Jackson, Daniel W. O’Neill, Juliet B. Schor, Julia K. Steinberger, Peter A. Victor & Diana Ürge-Vorsatz, Degrowth can work — here’s how science can help, https://www.nature.com/articles/d41586-022-04412-x
Kelsey Piper, Can we save the planet by shrinking the economy?, https://www.vox.com/future-perfect/22408556/save-planet-shrink-economy-degrowth
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Wed, 06 Dec 2023 - 1h 03min - 103 - #46 Brak mieszkań czy zmiana kulturowa? Skąd niska dzietność?
Wesprzyj nas na partonite: https://patronite.pl/EICR
lub postaw wirtualną kawkę: https://buycoffee.to/eicr
W 2022 roku mieliśmy w Polsce do czynienia z rekordowo niską dzietnością. Tak zwany współczynnik dzietności wyniósł 1,26, co – według danych GUS – było najgorszym wynikiem w historii. Czy zjawisko to jest wynikiem drogich i mało dostępnych mieszkań oraz niskich pensji? Cóż, zapewne czynniki te grają pewną rolę. Warto natomiast zwrócić uwagę na dwie rzeczy. Po pierwsze po raz ostatni z tak zwaną zastępowalnością pokoleń mieliśmy do czynienia pod koniec lat 80-tych XX wieku. A więc w czasie, kiedy nie tylko pensje były nieporównywalnie niższe, ale również sytuacja mieszkaniowa była o wiele, wiele gorsza niż dzisiaj. Nie można więc jako głównego winowajcy stawiać po prostu sytuacji materialnej. Dzietność od dekad spada POMIMO tego, że jakość życia potencjalnych młodych rodziców bardzo wyraźnie rośnie.
Druga sprawa to fakt, że zastępowalności pokoleń (zapewniana przez dzietność na poziomie 2,1) nie ma w niemal żadnym rozwiniętym i zamożnym kraju. W Finlandii w 2021 roku dzietność była na poziomie 1,46. To wartość, jaką w Polsce odnotowaliśmy w 2002 roku – czyli w czasach polskiego kilkunastoprocentowego bezrobocia, jeszcze większych deficytów lokalowych, znacznie niższych pensji, gorszej dostępności przedszkoli niż dziś. Finlandia to dla kontrastu modelowe państwo dobrobytu: względnie niskie bezrobocie, hojny socjal, usługi opiekuńcze wysokiej jakości, polityka równościowa wspierająca pracujące mamy itd. To wszystko nie wywindowało dzietności na bezpieczny poziom – już od 2014 roku jest ona mniejsza niż 1,7.
Dlaczego tak się dzieje? Mamy prawdopodobnie do czynienia ze splotem czynników ekonomicznych i kulturowych, gdzie te drugie grają istotniejszą rolę. Po pierwsze dłużej się uczymy niż poprzednie pokolenia. Odwlekamy więc np. wejście na rynek pracy, żeby zdobyć wykształcenie. A kiedy już znajdziemy pracę, chcemy najpierw zaznać uroków życia. Potencjalne dziecko po prostu dla wielu osób jest konkurencją dla tego modelu. Jeszcze jednym czynnikiem są nowe normy kulturowe, które nie tyle „uwrażliwiają” ile „przewrażliwiają” ludzi na kwestie rodzicielstwa. To wpędza część osób w rodzaj poczucia winy, że nie są wystarczająco dobrzy, aby być rodzicami; że nie będą w stanie zapewnić dziecku wszystkiego, czego by potrzebowało.
Nie tyle przy tym wybierają bezdzietność, ile opóźniają coraz bardziej wiek rodzicielstwa oraz rzadziej decydują się na drugiego i kolejnego potomka. Z resztą, z wiekiem biologiczne okienko powoli się zamyka, zmniejszając prawdopodobieństwo na powiększenie rodziny.
Trend malejącej dzietności wraz z rosnącą zamożnością obserwujemy we wszystkich kulturach, religiach i na wszystkich kontynentach. Dzietność 2,1 jest już poza zasięgiem mieszkańców Meksyku, Turcji, a także Bangladeszu, Iranu czy Indii… Im szybciej się bogacimy, tym bardziej kurczą się nasze rodziny, a w ciągu jednego pokolenia wskaźnik dzietności dla całej planety ma spaść poniżej 2,1 i od problemu przeludnienia płynnie przejdziemy do zamartwiania się o starzejących się mieszkańców najpierw krajów rozwiniętych, a potem tych, które szybko je gonią.
==
BIBLIOGRAFIA:
Baza Danych Lokalnych, GUS, https://bdl.stat.gov.pl/
(pozostałą część bibliografii można znaleźć pod opisem odcinka na YT)
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Wed, 29 Nov 2023 - 37min - 102 - #45 Antynataliści nie mają racji
Wesprzyj nas na partonite: https://patronite.pl/EICR lub postaw wirtualną kawkę: https://buycoffee.to/eicr
==
Od pewnego czasu na popularności zyskuje prąd filozoficzny, który utrzymuje, że płodzenie dzieci jest niemoralne. Wynika to z kilku przesłanek. Przede wszystkim: dzieci sprowadza się na świat bez ich zgody. Antynataliści twierdzą przy tym, że nie da się „urodzić dziecka dla jego dobra”. Rodzice robią to li tylko z egoistycznych pobudek. Albo z biologicznej potrzeby przedłużenia własnej linii rodowej, albo pod wpływem presji społecznej.
Część zwolenników tego podejścia podkreśla również to, że zmierzamy w stronę klimatycznego piekła. A rodzenie dzieci w takich okolicznościach jest skazywaniem ich na los udręczonych bohaterów jakiejś wersji dystopijnej wizji przyszłości rodem z „Mad Maxa”. Kolejnym argumentem za nieposiadaniem potomstwa jest ograniczanie śladu węglowego.
Czy te argumenty mają sens? Cóż, nie do końca. Z pewnością jednak mierzenie się z nimi jest ciekawą gimnastyką intelektualną.
==
Bibliografia:
The Double Standard Behind Benatar's Asymmetry Argument for Anti-Natalism, https://www.youtube.com/watch?v=iGBcu-_fuCs&ab_channel=FortheLoveofWisdom
Mikołaj Starzyński, Przeciw złudzeniom. Antynatalizm i jego argumenty, https://www.miesiecznik.znak.com.pl/przeciw-zludzeniom-antynatalizm-i-jego-argumenty/
Umair Irfan, We need to talk about the ethics of having children in a warming world, https://www.vox.com/2019/3/11/18256166/climate-change-having-kids
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Wed, 22 Nov 2023 - 39min - 101 - #44 Od maja ceny stoją w miejscu. I nie jest to propaganda Glapińskiego
Wesprzyj nas na Patronite: https://patronite.pl/EICR
lub postaw wirtualną kawkę: https://buycoffee.to/ECIR
Prezes Adam Glapiński ma rację mówiąc, że od miesięcy ceny w Polsce nie rosną. I nie, nie dzieje się tak dlatego, że drożeje masło, pietruszka i chleb, za to tanieją lokomotywy i tankowce. Żeby popsuć ten żart powiemy, że GUS nie wlicza do inflacji towarów i usług, które kupowane są przez przedsiębiorstwa i instytucje.
Dlaczego więc większość z nas uważa, że ceny cały czas rosną, jak rosły do niedawna? Po pierwsze, nie do końca rozumiemy czym jest wskaźnik zwany inflacją. Po drugie, nasz umysł jest w tej kwestii bardzo zawodny poznawczo. Najważniejsze dla nas są narracje, pod które selekcjonujemy napływające informacje. Jeśli jesteśmy przekonani, że inflacja jest wysoka, to będziemy widzieć tylko te ceny, które rosną, a nie zauważymy tych, które od miesięcy się nie zmieniają ani tych, które spadają.
A to tylko kilka czynników i błędów poznawczych, na które jesteśmy narażeni, kiedy formułujemy sądy na temat cen. Kolejne to między innymi: przeszacowywanie udziału drożejących produktów w koszyku inflacyjnym (i niedoszacowanie tych, które tanieją), czy przywiązywanie większej wagi do rzeczy, których ceny rosną.
Czy to znaczy, że naprawdę wysoka inflacja już za nami? Cóż, prognozowanie jest trudne, zwłaszcza jeśli dotyczy przyszłości. Można jednak ostrożnie zakładać, że po niewielkim wzroście cen żywności, który czeka nas po zniesieniu tarczy antyinflacyjnej na początku przyszłego roku, uwolnieniu cen energii i dostosowaniu cen paliwa do warunków rynkowych (co już w sporej części nastąpiło) ceny wzrosną, ale raczej skokowo, podbijając wskaźnik inflacji, ale ten w okresie kolejnych miesięcy czy roku powinien wrócić do dotychczasowego trendu, czyli spadku. Kto wie, może za rok będziemy na powrót przy wskaźniku inflacji na poziomie zbliżonym do tego, który chce osiągnąć NBP, czyli poniżej 3,5%?
==
Bibliografia:
„Szybki szacunek wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych w październiku 2023 roku”, Główny Urząd Statystyczny, https://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/ceny-handel/wskazniki-cen/szybki-szacunek-wskaznika-cen-towarow-i-uslug-konsumpcyjnych-w-pazdzierniku-2023-roku,21,16.html
Oprac. Adam Zygiel, „Wyniki nie spodobają się Glapińskiemu. Nowy sondaż”, https://wiadomosci.wp.pl/miazdzacy-sondaz-polacy-wypowiedzieli-sie-o-cenach-w-sklepach-6948909741095520a
Nawet 100 złotych więcej na rachunku. „Przyszły rząd ma duży problem”, https://tvn24.pl/biznes/pieniadze/ceny-pradu-2024-rachunki-za-prad-moga-wzrosnac-o-100-zlotych-miesiecznie-analiza-forum-energii-742133
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Wed, 15 Nov 2023 - 31min - 100 - Piguła 57: Mikrokawalerek jest mniej niż Ci się zdaje
Wesprzyj nas na Patronite: https://patronite.pl/EICR
lub postaw wirtualną kawkę: https://buycoffee.to/ECIR
==
Myśleliście, że mikrokawalerki stanowią 20% rynku mieszkań? Jeśli tak, to się pomyliliście. I to grubo, ponieważ w III kwartale 2023 roku mieszkania o powierzchni poniżej 25 m2 (właśnie takie lokale nazywa się mikrokawalerkami) stanowiły zaledwie... 2%. sprzedanych lokali mieszkalnych. Z czego aż 85% pochodziło z rynku wtórnego. Oznacza to, że spora część z nich mogła być wybudowana jeszcze w PRL-u.
Jeśli chodzi o rynek wynajmu, to mikrokawalerki stanowią około 6,5% wynajmowanych mieszkań. To trzykrotnie więcej niż w przypadku sprzedaży, ale odsetek wciąż jest niewielki.
Pomimo tego, że od 2018 roku przepisy zabraniają budowania mieszkań, które mają mniej niż 25 m2, deweloperzy obchodzą prawo sprzedając "mikroapartamenty" jako "lokale usługowe". Pod koniec października minister Waldemar Buda podpisał jednak rozporządzenie, które zakazuje również budowania lokali usługowych mniejszych niż 25 m2.
==
Bibliografia:
Tygodnik Gospodarczy PIE 2 listopada 2023 r., Polski Instytut Ekonomiczny, https://pie.net.pl/numer-44-2023-2-listopada-2023/
Minister Waldemar Buda podpisał rozporządzenie #StopPatodeweloperka, Ministerstwo Rozwoju https://www.gov.pl/web/rozwoj-technologia/minister-waldemar-buda-podpisal-rozporzadzenie-stoppatodeweloperka
Katarzyna Rostkowska, Nowe prawo nie skończyło z mikrokawalerkami, https://www.bankier.pl/wiadomosc/Nowe-prawo-nie-skonczylo-z-mikrokawalerkami-7611031.html
MIB: od 1 stycznia minimalna powierzchnia użytkowa mieszkania to 25 mkw., https://www.bankier.pl/wiadomosc/MIB-od-1-stycznia-minimalna-powierzchnia-uzytkowa-mieszkania-to-25-mkw-4053681.html
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Wed, 08 Nov 2023 - 14min - 99 - #43 Dlaczego kolejki do lekarzy są tak długie (i co można z tym zrobić)?
Wesprzyj nas na Patronite: https://patronite.pl/EICR
lub postaw wirtualną kawkę: https://buycoffee.to/eicr
==
Jeżeli spojrzymy na niemal każdy wskaźnik odnoszący się do jakości życia w Polsce, to okaże się, że z dekady na dekadę mamy do czynienia z poprawą. Widać to w takich przestrzeniach jak: dochód, oszczędności, jakość infrastruktury, powietrza, mieszkań, albo np. długość życia czy długość życia. Jednym z niechlubnych wyjątków jest opieka zdrowotna, gdzie od dekady widać trend wydłużających się kolejek.
Według raportu Fundacji Watch Health Care w 2012 roku średni czas oczekiwania na gwarantowane świadczenie zdrowotne w Polsce wynosił 2,4 miesiąca. Dzisiaj jest to już 3,5 miesiąca. Dodatkowo jesteśmy w europejskim ogonie jeśli chodzi nakłady na publiczne usługi medyczne w relacji do PKB.
Jednocześnie z danych CBOS wynika, że coraz więcej osób korzysta z opieki zdrowotnej. Jak to możliwe? Po prostu coraz więcej osób korzysta z usług prywatnych. Z jednej strony jest to dowód na to, że się bogacimy. Z drugiej jednak, dla tych, których nie stać na obejście kolejek przez zapłacenie za wizytę, opieka zdrowotna jest coraz mniej dostępna, ponieważ wydłuża się czas oczekiwania.
Czy można coś z tym zrobić? Tak, ale politykom się nie spieszy, bo tak złożony system naprawia się latami, a nawet dekadami, więc reformatorzy nie mają wielkich szans na zebranie owoców swoich trudnych i kosztownych reform.
==
Bibliografia:
Korzystanie ze świadczeń i ubezpieczeń zdrowotnych, CBOS, https://www.cbos.pl/SPISKOM.POL/2023/K_101_23.PDF
Zdrowie Polaków po pandemii, Deloitte,https://medycynaprywatna.pl/wp-content/uploads/2021/01/FINA%C5%81_raport-PMP-2.pdf
Drożeją wizyty lekarskie. Takich podwyżek nie było, https://www.money.pl/gospodarka/drozeja-wizyty-lekarskie-takich-podwyzek-nie-bylo-6695060433095488a.html
BAROMETR WHC, Stan na Wrzesień 2023, Polacy w kolejkach, Raport dotyczący zmian dostępności do gwarantowanych świadczeń zdrowotnych w Polsce nr 01/09/2023, Watch Health Care, https://drive.google.com/file/d/1-XIhZ66eiNnyRUYY5vP_Z3Vt3wrssUeL/view
Health care expenditure by financing scheme, Government schemes and compulsory contributory health care financing schemes, Eurostat https://ec.europa.eu/eurostat/databrowser/view/hlth_sha11_hf__custom_7925420/default/table?lang=en
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Tue, 31 Oct 2023 - 34min - 98 - Piguła 56: Dlaczego 800+ tylko dla pracujących to zły pomysł
Wesprzyj nas na Patronite (https://patronite.pl/EICR) lub postaw wirtualną kawkę (https://buycoffee.to/eicr)!
==
Program 500+ z warunkiem wypłacania świadczenia na pierwsze dziecko pod warunkiem niskich dochodów w rodzinie spowodowało, że 200 tys. kobiet rzuciło pracę. Jakie skutki przyniosłoby wypłacanie 500+ (a od 2024 roku: 800+) tylko tym, którzy pracują?
O pomyśle tym mówią głośno m.in. liderzy Trzeciej Drogi: Władysław Kosiniak-Kamysz oraz Szymon Hołownia. Jakie byłyby tego skutki? Że świadczenie straciliby w dużym stopniu ci, którzy najbardziej go potrzebują, bo nie mogą podjąć pracy. Nie wszędzie rynek oferuje całą paletę różnych wolnych stanowisk pracy. Część zmaga się z chorobami czy kryzysami psychicznymi. Wymaganie od nich wszystkich świadczenia pracy jest zwyczajnie nielogiczne i nieludzkie – nawet, jeśli pośród nich znajdzie się garstka „nierobów”, „cwaniaków”, polskich „welfare queens” nadużywających systemu, na który składamy się przecież wszyscy.
Gdy wprowadzano 500+, stanowiło 6% wszystkich wydatków budżetowych i z miejsca stało się najkosztowniejszym programem społecznym w Polsce. W 2024 roku, po podwyższeniu świadczenia do 800 zł (w październiku 2023 roku kwota ta była warta tyle, co 543 zł z kwietnia 2016 roku, gdy 500+ zaczęto wypłacać) i przy braku ograniczających kryteriów może ono urosnąć do ponad 9% budżetowych wydatków – na ten cel ma zostać wydane 64-65 mld zł.
Odcięcie od niego osób niepracujących z pewnością oznaczałoby miliardowe oszczędności, ale pogłębiałoby ubóstwo, zwiększyło nierówności (pracujący, szczególnie dobrze zarabiający, na bezpiecznych stanowiskach zawsze otrzymywaliby świadczenie – a osoby pracujący od fuchy do fuchy już nie), a dodatkowo mogłoby przynieść fikcyjne zatrudnianie na 1/40 etatu – organizowane tylko po to, by zyskać uprawnienia do świadczenia. Jeśli politycy mają pomysł, jak ogarnąć złożoność społecznej rzeczywistości tak, by nie wylać dziecka z kąpielą, to nader skąpo dzielą się z nami szczegółami swoich propozycji.
==
Bibliografia:
Hołownia: <Nikt nie zlikwiduje 500+ i 13. emerytury>, https://www.portalsamorzadowy.pl/polityka-i-spoleczenstwo/holownia-nikt-nie-zlikwiduje-500-plus-i-13-emerytury,495075.html
<Hołownia wściekły na 500+>, „Przygotowywanie gruntu pod likwidację programu”, https://www.tvp.info/60647181/szymon-holownia-o-500-plus-mnie-po-prostu-szlag-jasny-trafia
<Na to się nie zgodzę> - Kosiniak-Kamysz kontra Żukowska ws. aborcji i tematów światopoglądowych, https://polskieradio24.pl/5/1222/artykul/3262555,na-to-sie%C2%A0nie-zgodze-kosiniakkamysz-kontra-zukowska-ws-aborcji-i-tematow-swiatopogladowych
<Niepewny los 800+>, „Ta kwestia będzie przedmiotem rozmów w koalicji”, https://www.tysol.pl/a111687-niepewny-los-800-plus-ta-kwestia-bedzie-przedmiotem-rozmow-w-koalicji
<Miliony Polaków stracą 800 plus?>, "Nie można pozwolić na jazdę na gapę", https://www.biznesinfo.pl/miliony-polakow-straca-800-plus-nie-mozna-pozwolic-na-jazde-na-gape-ij-wij-171023. https://www.biznesinfo.pl/miliony-polakow-straca-800-plus-nie-mozna-pozwolic-na-jazde-na-gape-ij-wij-171023
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Wed, 25 Oct 2023 - 19min - 97 - Piguła 55: Czy milenialsi i pokolenie Z mają gorzej od pokoleń swoich rodziców?
Wesprzyj nas na partonite: https://patronite.pl/EICR lub postaw wirtualną kawkę: https://buycoffee.to/eicr
==
Od lat słyszymy, że pokolenie milenialsów ma gorzej od swoich rodziców. Młodzi mają mieć trudniej na rynku pracy i pod względem bezpieczeństwa ekonomicznego. Badania przeprowadzone kilka lat temu przez Rezerwę Federalną pokazywało, że dochody pokolenia Y były o 14% niższe niż dochody pokolenia powojennego wyżu demograficznego w analogicznym wieku (czyli np. wtedy, gdy mieli 30 lat). Sondaże prowadzone w wielu krajach wskazują również, że w państwach rozwiniętych panuje spory pesymizm jeśli chodzi o przyszłość. Większość zachodnich społeczeństw uważa, że kondycja ekonomiczna dzisiejszych dzieci będzie gorsza niż ich rodziców.
Czy rzeczywiście z milenialsami i zetkami jest tak źle? I czy te zapożyczone z Ameryki dyskursy mają jakiekolwiek zastosowanie do Polski?
==
Bibliografia:
Laura Clancy, Roseline Gray i Bao Vu, Large shares in many countries are pessimistic about the next generation’s financial future, https://www.pewresearch.org/short-reads/2022/08/11/large-shares-in-many-countries-are-pessimistic-about-the-next-generations-financial-future/
Jaś Kapela, 10 powodów, dlaczego nie należy mieć dzieci, https://krytykapolityczna.pl/felietony/jas-kapela/10-powodow-dlaczego-nie-nalezy-miec-dzieci/
Miłosz Wiatrowski, 20, 30-latki mają gorszy start niż rodzice. Czy ich dogonią? Mogą nie dożyć, https://wyborcza.pl/magazyn/7,124059,26289224,20-30-latki-maja-gorszy-start-niz-rodzice-czy-ich-dogonia.html
May Wong, Today’s children face tough prospects of being better off than their parents, Stanford researchers find, https://news.stanford.edu/2016/12/08/todays-children-face-tough-prospects-better-off-parents/
Jean M. Twenge, The Myth of the Broke Millennial, https://www.theatlantic.com/magazine/archive/2023/05/millennial-generation-financial-issues-income-homeowners/673485/
Struktura wynagrodzeń według zawodów w październiku 2020 roku, https://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/rynek-pracy/pracujacy-zatrudnieni-wynagrodzenia-koszty-pracy/struktura-wynagrodzen-wedlug-zawodow-w-pazdzierniku-2020-roku,4,10.html
Stopa bezrobocia młodych, https://rynekpracy.org/statystyki/stopa-bezrobocia-mlodych/
Do we live better than our parents? And what about our children?, https://gallup-international.com/survey-results-and-news/survey-result/do-we-live-better-than-our-parents-and-what-about-our-children
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Thu, 12 Oct 2023 - 19min - 96 - #42 Czy z mieszkaniami w Polsce jest aż tak źle?
Wesprzyj nas na Partonite: https://patronite.pl/EICR lub postaw wirtualną kawkę: https://buycoffee.to/eicr
==
Od lat słyszymy, że w naszym kraju jest kryzys mieszkaniowy, a głosy te w ostatnim czasie nawet się nasiliły. Stale ma nam brakować około miliona do dwóch milionów mieszkań. Jak to możliwe, skoro tylko od 2017 przybyło nam ponad milion lokali, a co roku pojawia się ponad 200 tys. nowych?
To prawda, że Polska jest w ogonie krajów europejskich, jeśli chodzi o odsetek przeludnionych domów. Jednak w ciągu dekady zmniejszył się on z 45% do 35%. To spora poprawa. Jesteśmy za to powyżej średniej jeśli chodzi o dostępność cenową mieszkań. Czy to znaczy, że z grubsza z naszym rynkiem mieszkaniowym jest wszystko w porządku? Z pewnością nie jest tak źle jak malują tę sprawę aktywiści i media. Nie ulega jednak wątpliwości, że są grupy, które na tym rynku mają naprawdę trudno. Są to zwłaszcza osoby młode, które albo studiują, albo dopiero zaczynają karierę; osoby samotnie wychowujące dzieci i rodziny wielodzietne; oraz po prostu osoby z niskim dochodem. Dla nich ani oferta deweloperów, ani informacje o wzrastającej liczbie mieszkań na niewiele się zdają.
==
Bibliografia:
Housing cost overburden rate by degree of urbanisation - EU-SILC survey, Eurostat, https://ec.europa.eu/eurostat/databrowser/view/ILC_LVHO07D__custom_1514503/bookmark/table?lang=en&bookmarkId=f229ccb2-aa12-4060-96e1-66eb8ff1adff
Living conditions in Europe - housing, Eurostat, https://ec.europa.eu/eurostat/statistics-explained/index.php?title=Living_conditions_in_Europe_-_housing
Polska w liczbach 2022, Główny Urząd Statystyczny, https://stat.gov.pl/files/gfx/portalinformacyjny/pl/defaultaktualnosci/5501/14/15/1/polska_w_liczbach_2022_pl_int_15.06.pdf
Gospodarka mieszkaniowa w 2022 roku, Główny Urząd Statystyczny, https://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/infrastruktura-komunalna-nieruchomosci/nieruchomosci-budynki-infrastruktura-komunalna/gospodarka-mieszkaniowa-w-2022-roku,14,6.html
Raport o stanie mieszkalnictwa, Ministerstwo Rozwoju i Technologii, https://www.gov.pl/web/rozwoj-technologia/raport-o-stanie-mieszkalnictwa
Young people - housing conditions, Eurostat, https://ec.europa.eu/eurostat/statistics-explained/index.php?title=Young_people_-_housing_conditions
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Wed, 11 Oct 2023 - 1h 10min - 95 - #41 Lewica vs Konfederacja. Budowa mieszkań przez państwo, czy cięcie podatków?
Wesprzyj nas na Patronite: https://patronite.pl/EICR
Możesz nam też postawić wirtualną kawkę: https://buycoffee.to/eicr
===
Przeczytaliśmy programy wyborcze Lewicy i Konfederacji, żebyście Wy nie musieli tego robić.
Postaraliśmy się wybrać kilka najsensowniejszych i najmniej sensownych postulatów każdego ugrupowania.
Za co Łukasz pochwali Konfederację, a Kamil zgani lewicę? I czy partie podeszły poważnie do swoich elektoratów?
Na to ostatnie pytanie możemy już odpowiedzieć - przynajmniej jeśli chodzi o dokumenty programowe potraktowały ich najbardziej serio ze wszystkich sił politycznych, które będą liczyć się w nadchodzących wyborach.
===
Bibliografia:
https://klub-lewica.org.pl/program
https://konfederacja.pl/app/uploads/Konfederacja_WiN_Program_2023.pdf
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Fri, 06 Oct 2023 - 1h 15min - 94 - Piguła 54: Pasjonująca historia pracy od epoki kamienia do państwa opiekuńczego
Wesprzyj nas na partonite: https://patronite.pl/EICR
Możesz nam również postawić wirtualną kawkę: https://buycoffee.to/eicr
==
Odcinek we współpracy z Wydawnictwem Znak. Możecie wygrać książki Jana Lucassena "Historia pracy" w tłumaczeniu Tomasza Markiewki.
Napiszcie w komentarzu pod tym odcinkiem na YouTube (https://youtu.be/MHcVn-V7oWg?si=S9iDdhEnbNcsW8VV), dlaczego to do Was powinny trafić książki.
Rozwiązanie konkursu w poniedziałek 9 października około godziny 15.00.
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Thu, 05 Oct 2023 - 15min - 93 - #40 Czy młodzi są tak lewicowi, jak im się zdaje?
Wesprzyj nas na partonite: https://patronite.pl/EICR
Możesz nam również postawić wirtualną kawkę: https://buycoffee.to/eicr
==
Jeżeli spojrzymy w dane CBOS pokazujące polityczne autodeklaracje, to okaże się, że najmłodsze pokolenie od kilku lat przesuwa się w lewo. Nasilenie tego trendu widać wyraźnie zwłaszcza po protestach z października 2020 roku.
Gdy przypatrzymy się bliżej temu, co pokolenie Z myśli o kwestiach obyczajowych, to również możemy dojść do wniosku, że jest bardziej na lewo niż ogół społeczeństwa. Problem pojawia się, gdy do obrazu dodamy gospodarczą „nóżkę” lewicowości.
Być może więc młodzi wcale nie są lewicowi, jak chcieliby o sobie myśleć, tylko są najzwyczajniejszymi na świecie libkami?
==
Bibliografia:
Poglądy młodych a płeć i miejsce zamieszkania, https://www.cbos.pl/SPISKOM.POL/2021/K_028_21.PDF
Zainteresowanie polityką i poglądy polityczne młodych Polaków na tle ogółu badanych, https://www.cbos.pl/SPISKOM.POL/2021/K_016_21.PDF
Ważne kwestie społeczne w opiniach młodych Polaków, https://www.cbos.pl/SPISKOM.POL/2021/K_093_21.PDF
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Wed, 04 Oct 2023 - 35min - 92 - Piguła 53: Czy Kuba ma najlepszy system opieki zdrowotnej na świecie?
Kanał powstaje dzięki wsparciu Patronów i Patronek: https://patronite.pl/Ekonomiaica%C5%82areszta
===
Opiekę medyczną i dużą liczbę lekarzy w kubańskim państwie wspominał dokumentalista Michael Moore w swoim filmie "Sicko". Czy jednak faktycznie Kuba ma tak świetny system, skoro lekarze, którym udało się z wyspy uciec, stale wspominają o niedostatku elementarnych medykamentów, instrumentów, ba - problem jest nawet z prądem i dostępem do czystej wody w szpitalach. Z kolei uczestnicy misji charytatywnych i ratowniczych, którzy mieli do czynienia z kubańskimi pracownikami usług medycznych przybyłych z pomocą w region np. katastrofy naturalnej, sygnalizowali, że Kubańczycy nie znają nowych leków, procedur i instrumentów, a wielu lekarzy na misjach zagranicznych pewnie jest lojalna lub sterroryzowana przez służbę bezpieczeństwa, a medyczne kwalifikacje są najwyraźniej dużo mniej istotnym komponentem ich CV w chwili wyboru ekipy ratunkowej.
No to jak to jest z tymi szpitalami i przychodniami w komunistycznej Kubie? Sięgamy do oficjalnych, kubańskich statystyk, bo już z nich można wyczytać odpowiedź...
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Wed, 27 Sep 2023 - 18min - 91 - #39 Pięć ekonomicznych (i nie tylko) mitów lewicy
Wesprzyj nas na partonite: https://patronite.pl/EICR
Możesz nam również postawić wirtualną kawkę: https://buycoffee.to/eicr
Pod lupę bierzemy następujące lewicowe, popularne przekonania:
- Bogatym można być tylko z urodzenia lub z powodu fartownego zbiegu okoliczności,
- Wysokie nierówności ekonomiczne oznaczają, że biedni biednieją
- PKB nic nam ciekawego nie mówi o poziomie życia,
- Dzisiejsze młode pokolenie będzie biedniejsze niż ich rodzice,
- Na emeryturze będziecie pilnować studni z maczetą.
==
Bibliografia:
Paweł Bukowski i Filip Novokmet, Inequality in Poland: Estimating the whole distribution by g-percentile, 1983-2015, https://wid.world/document/bukowski-novokmet-poland-1983-2015-wid-world-working-paper-2017-21/
Budżety gospodarstw domowych, Główny Urząd Statystyczny, https://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/warunki-zycia/dochody-wydatki-i-warunki-zycia-ludnosci/budzety-gospodarstw-domowych-w-2021-roku,9,17.html
Branko Milanović, Degrowth: solving the impasse by magical thinking, https://brankomilanovic.substack.com/p/degrowth-solving-the-impasse-by-magical
The Risks of Communicating Extreme Climate Forecasts, Carnegie Mellon University, https://www.cmu.edu/epp/news/2021/the-risks-of-communicating-extreme-climate-forecasts.html
Dora Gicheva,Working Long Hours and Early Career Outcomes in the High-End Labour Market, https://libres.uncg.edu/ir/uncg/f/D_Gicheva_Working_2013.pdf
Daniel Steel, C. Tyler DesRoches, Kian Mintz-Woo, Climate change and the threat to civilization, Proceedings of the National Academy of Sciences, October 6, 2022, https://www.pnas.org/doi/10.1073/pnas.2210525119
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Wed, 20 Sep 2023 - 48min - 90 - #38 Czy zasiłki rozleniwiają?
Wesprzyj nas na Partonite: https://patronite.pl/EICR
Możesz nam również postawić wirtualną kawkę: https://buycoffee.to/eicr
Wracamy po wakacjach! Wyposażeni w trochę badań zaczynamy od rozbrajania prawicowych/liberalnych mitów ekonomicznych.
Nie robimy tego jednak bezlitośnie, bo choć zawsze się trochę tożsamościowkuje, to my staramy się sprawy niuansować.
Zastanawiamy się więc:
- Czy zasiłki rozleniwiają?
- Czy obniżenie podatków powoduje wzrost gospodarczy?
- Czy zamożność bierze się z pracy?
- Czy nasze podatki są marnowane na urzędasów?
- Czy byłoby lepiej, gdybyśmy wszyscy założyli firmy?
Bibliografia:
Derek Thompson, Busting the Myth of ‘Welfare Makes People Lazy’, https://www.theatlantic.com/business/archive/2018/03/welfare-childhood/555119/
Dylan Matthews, Economists tested 7 welfare programs to see if they made people lazy. They didn't., https://www.vox.com/policy-and-politics/2015/11/20/9764324/welfare-cash-transfer-work
Abhijit Banerjee, Rema Hanna, Gabriel Kreindler, Benjamin A. Olken, Debunking the Stereotype of the Lazy Welfare Recipient: Evidence from Cash Transfer Programs Worldwide, https://scholar.harvard.edu/files/remahanna/files/151016_labor_supply_paper_draft_final.pdf
Christopher Blattman, Nathan Fiala, Sebastian Martinez, Generating Skilled Self-Employment in Developing Countries: Experimental Evidence from Uganda, Quarterly Journal of Economics, Forthcoming, https://papers.ssrn.com/sol3/papers.cfm?abstract_id=2268552
Rema Hanna, New research busts the myth of welfare dependency, https://www.weforum.org/agenda/2019/08/golden-truth-behind-welfare-dependency
Sebastian Gechert, Philipp Heimberger, Do corporate tax cuts boost economic growth?, Do corporate tax cuts boost economic growth?, European Economic Review, https://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S0014292122000885
Alex Durante, Reviewing Recent Evidence of the Effect of Taxes on Economic Growth, https://taxfoundation.org/blog/reviewing-recent-evidence-effect-taxes-economic-growth/
David Hope, Julian Limberg, The Economic Consequences of Major Tax Cuts for the Rich, eprints.lse.ac.uk/107919/1/Hope_economic_consequences_of_major_tax_cuts_published.pdf
Tyle się zmieściło w związku z limitem liczby znaków w opisie odcinka.
Resztę źródeł można znaleźć w opisie tego odcinka na Youtube: https://youtu.be/9OEENyN4XaM
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Wed, 13 Sep 2023 - 53min - 89 - #37 Jesteś wśród 8% najbogatszych ludzi na Ziemi! (prawdopodobnie)
Możesz nas wesprzeć na Patronite: https://patronite.pl/Ekonomiaica%C5%82areszta
==
Pew Research, który oparł się na metodologii najważniejszych ośrodków badawczych świata, za osoby dotknięte ubóstwem uważa takie, które na swoje potrzeby mogą przeznaczyć mniej niż 2 dolary dziennie. Żeby tej miary co roku nie zmieniać, a przy tym móc jej używać wszędzie (w różnych miejscach ta sama miska ryżu może mieć różną cenę), mówimy tu o dolarach amerykańskich z 2017 roku z uwzględnieniem siły nabywczej na lokalnym rynku. Czyli o tzw. dolarach międzynarodowych, dolarach PPP.
Gdy dzienne wydatki na głowę znajdują się w przedziale 2-10 dolarów, Pew Research mówi o niskich dochodach, przy 10-20 dolarów są to dochody średnie, 20-50 - średnie wyższe (upper medium income), a po przekroczeniu 50 dolarów osoba trafia do globalnej kategorii osób o wysokich dochodach lub wysokim poziomie wydatków konsumpcyjnych. Przeliczmy to teraz na złotówki z 2023 roku, wydawane w Polsce w okresie 30 dni. Tragedia ubóstwa dotyczyłaby osób, które na swoje potrzeby wydają nie więcej niż 100 zł miesięcznie, a to niemal zbiór pusty, bo nawet doświadczające skrajnej niedoli osoby bezdomne konsumują miesięcznie za więcej. Niski dochód wynosiłby 100-500 zł miesięcznie, średni 500-1000 zł, średni wyższy 1000-2500 zł, a wysoki ponad 2500 zł.
Czyli przykładając globalne miary dostatku i ubóstwa, po uwzględnieniu różnicy w cenach produktów i usług, duża część polskiej populacji (w niektórych ujęciach - nawet blisko połowa) należy do niewielkiej, siedmio-, może ośmioprocentowej grupy najlepiej sytuowanych mieszkańców Ziemi. Jest spora szansa, że należysz do niej i Ty.
Takich osób jest na Ziemi ok. 600 mln, podczas gdy osób o dochodach średnich wyższych można doliczyć się 1,1 mld, tych o dochodach średnich 1,4 mld, osób o niskich dochodach 4 mld (połowa całej populacji), a osób borykających się z ubóstwem nawet ponad 800 mln. Warto podkreślić, że w ostatnich latach pandemia i globalne perturbacje ekonomiczne spowodowane przez inwazję Rosji na Ukrainę przyniosły nagłe pogorszenie się sytuacji setek milionów ludzi.
Z jednej więc strony świat jest o wiele biedniejszy, niż większość z nas myśli. Nawet 10% najbiedniejszych Polaków (pierwszy decyl dochodowy) ma się lepiej pod względem dostępu do zróżnicowanego pożywienia, leków, opieki medycznej, odzieży, środków higieny, schronienia zapewniającego osłonę przed kaprysami natury itd. niż nawet 3/4 ludności globu, ponad 6 mld ludzi. Nie oswoiliśmy się z tą myślą, ale żyjemy w bogatym kraju. Bogatym od niedawna, ale ciągle w bogatym, należącym do pierwszej ligi bezpieczeństwa ekonomicznego i komfortu życia obywateli.
Z drugiej strony ostatnie dwudziestolecie charakteryzuje się niespotykanym wręcz skokiem zamożności obywateli świata. Według Pew Research między 2001 i 2019 rokiem odsetek osób dotkniętych ubóstwem zmniejszył się przeszło trzykrotnie: z 29% do 9% populacji ogółem. Odsetek osób ze średnim dochodem zwiększył się za to dwuipółkrotnie (z 7% do 17%), a tych z dochodem średnim wyższym dwukrotnie (z 7% do 15%). Najmniej zmieniała się populacja osób o dochodach niskich (cały czas ok. 50%) oraz wysokich (niewielki wzrost z 6% do 7%).
Na co dzień porównujemy się z sąsiadami, kolegami z pracy, albo celebrytami, których luksusowe życia lubimy podglądać. W efekcie zamykamy się na refleksję na to, ile mamy szczęścia, z jak niewielką liczbą ludzi na planecie dzielimy nasz standard życia. Jak wielu chciałoby się z nami zamienić, jak wielu nam zazdrości, albo - jak wielu ludziom powinniśmy kibicować, by ich kraje, ich miasta, pozwoliły im na życie takie, jakie prowadzimy. Trudno sobie wyobrazić, by osiągnąć ten cel bez rozwoju gospodarczego krajów najbiedniejszych.
==
Bibliografię do odcinka można znaleźć w jego opisie na YouTube: https://youtu.be/XDJrgYcXvU0
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Tue, 27 Jun 2023 - 42min - 88 - Piguła 52: Dochód gwarantowany w Polsce?
Wesprzyj nas na Patronite: https://patronite.pl/Ekonomiaica%C5%82areszta
=
1300 zł miesięcznie – czy się stoi, czy się leży! I to w Polsce!
W najnowszym odcinku rozmawiamy z dr Maciejem Szlinderem, prezesem Polskiej Sieci Dochodu Podstawowego, o pomyśle na pierwszy polski pilotaż bezwarunkowego dochodu podstawowego (BDP). Został on wpisany do strategii regionalnej Stowarzyszenia Warmińsko-Mazurskich Gmin, zaakceptowanej przez marszałka województwa warmińsko-mazurskiego.
Póki co jednak nie ma dla tego projektu finansowania. A koszt jest niebagatelny: wypłacanie przeze dwa lata 1300 zł co miesiąc grupie od 5 tys. do 31 tys. osób oznaczałoby wydatek od 156 mln zł do prawie miliarda – i to nie licząc ani kosztów administracyjnych, ani tych związanych z badaniem społeczno-ekonomicznych efektów BDP.
Swoje pilotaże miało już wiele krajów – ostatnio najgłośniej było o tym w Finlandii, a niebawem rusza kolejny projekt w Londynie. Każdy kraj ma jednak swoją specyfikę: odmienny rynek pracy, otoczenie prawne, a w końcu lokalną kulturę, w których efekt oddziaływania takiego samego świadczenia może być odmienny. Poza tym eksperymenty zagraniczne (np. ten fiński) nie zawsze spełniają standard bezwarunkowego dochodu podstawowego: bywają warunkowe (np. tylko dla bezrobotnych), albo nie pozwalają opłacić minimalnych kosztów życia (dochód nie jest podstawowy). W innych pilotażach środki wypłacane bywały jednorazowo, nieregularnie, albo wsparcia udzielane w postaci materialnej. W rezultacie nie zawsze możemy uznać je za użyteczne.
Dobrze byłoby samemu zmierzyć się z odpowiedzią na pytanie „Jak działałaby Polska, gdyby każdy mógł liczyć na 1300 zł na rękę?”. Czy universal basic income (UBI) w naszym kraju byłby rozwiązaniem niebezpiecznym i szkodliwym, niewypałem, a może przyniósłby tak wiele pozytywnych efektów, że zaczęlibyśmy o nim rozmawiać na poważnie?
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Wed, 21 Jun 2023 - 22min - 87 - Piguła 51: Dlaczego Dzień Wolności Podatkowej to manipulacja?
Wesprzyj nas na Patronite: https://patronite.pl/Ekonomiaica%C5%8...
=
W ubiegłym roku Centrum im. Adama Smitha (CAS) wyznaczyło Dzień Wolności Podatkowej (DWP) na 13 czerwca. W tym roku CAS po raz pierwszy od 1994 roku nie opublikowało swoich kalkulacji, ale można założyć, że wypadałby podobnie. Koncepcja DWP powstała 75 lat temu po to, by wytykać, jak wiele dochodów obywateli i firm trafia do systemu publicznego w postaci podatków, składek i opłat. Zamiast opowiadać o tym w postaci wskaźnika procentowego, przekaz jest następujący: do przedednia DWP pracujesz na państwo, a od DWP – zarabiasz w końcu na samego siebie i swoją rodzinę.
Każdy, kto usłyszy, że w USA „Tax Freedom Day” wypadł w 2023 roku 18 kwietnia, może pomyśleć o tym, że nasze państwo zwyczajnie nie ma umiaru i dusi nas podatkami ile wlezie. ALE W TEJ OPOWIEŚCI TKWIĄ TRZY MANIPULACJE: KAŻDA WIĘKSZA OD POPRZEDNIEJ.
1. W różnych krajach Dzień wyliczają różne organizacje, każda po swojemu. Niby mówimy o prostym ułamku przeliczanym na datę, ale różne rzeczy lądują w liczniku (np. wpływy podatkowe, wszystkie wpływy państwa, wydatki państwa) i różne w mianowniku (np. dochód narodowy, PKB).
2. Gdy bazą odniesienia jest PKB, to wygrywają na tym raje podatkowe. Korporacja działa w wielu krajach, ale transferuje zysk do tego, w którym podatki są najniższe, co na papierze rozdyma lokalne PKB.
Bardzo wcześnie swoje DWP mają też kraje najbiedniejsze, najmniej rozwinięte oraz upadłe, gdzie np. rolnicy i rybacy żywiący się owocami własnej pracy i funkcjonującymi w gospodarce wymiennej z sąsiadami; oraz gdzie szczątkowa administracja nie jest zdolna ściągać VAT ani realnie kontrolować dochodów mieszkańców.
3. Ponieważ nikt nie lubi płacić podatków, propagatorzy DWP wykorzystują tę emocję i skupiają naszą uwagę na tym, ile państwo nam zabiera, pomijając to, co za to otrzymujemy. „Święto” to niewiele mówi o tym, jak wygląda jakość życia!
Wystarczy sobie wyobrazić, że państwo rezygnuje z pobierania składek ubezpieczenia zdrowotnego oraz obniża podatki, a potem zamyka publiczne szkoły i szpitale. Czy w prywatnych kieszeniach faktycznie zostanie więcej pieniędzy, gdy odpowiednie usługi przyjdzie kupować prywatnie? Czy ostateczny efekt takiej operacji będzie pozytywny – ludzie przeciętnie będą zdrowsi, lepiej wyedukowani i szczęśliwsi?
Jeśli DWP skalkulujemy, porównując wydatki publiczne do PKB, to według danych Eurostatu w 2022 roku TYLKO 8 KRAJÓW CZŁONKOWSKICH MIAŁO TEN DZIEŃ WCZEŚNIEJ OD POLSKI (w tym trzy raje podatkowe: Irlandia, Luksemburg i Cypr), a 18 – później. W podobnych zestawienia OECD dla 2021 roku przed nami znalazło się 11 krajów (w tym Irlandia, Szwajcaria i Luksemburg), a 22 – później. Wśród tych ostatnich: USA, w których DWP wypaść miał 13 czerwca – trzy dni po polskim.
Polska nie jest krajem wysokich podatków i chciwego państwa. Na tle krajów podobnych do nas lub tych, które chcemy kiedyś prześcignąć zamożnością i rozwojem, ciężar podatkowy jest u nas umiarkowany. Co nie znaczy, że jest optymalnie rozłożony oraz że żadna złotówka nie jest marnotrawiona. O systemie podatkowo-składkowym i efektywności publicznych wydatków powinniśmy rozmawiać – ale w uczciwej debacie Dzień Wolności Podatkowej jest praktycznie bezużyteczny.
==
Bibliografia: pod opisem odcinka na YouTube.
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Wed, 14 Jun 2023 - 13min - 86 - Piguła 50: Polska w europejskim ogonie płac w relacji do PKB. Co to oznacza?
Możesz nas wesprzeć na portalu Patronite: https://patronite.pl/Ekonomiaica%C5%82areszta
==
Dr Michał Możdżeń, ekonomista z Polskiej Sieci Ekonomii, od dawna śledzi to, jak zmienia się relacja wynagrodzeń do PKB. Z jego wyliczeń wynika, że od ostatniego kwartału 2020 roku, gdy wskaźnik ten wynosił rekordowe 47%, przez kolejne dwa lata – do końca 2022 roku – spadł o 4 punkty procentowe, do 43%. Przez dwa lata stracony został cały „urobek” pracowników, którzy przez wcześniejsze 5 lat zwiększyli o dokładnie tyle udział płac w PKB.
Ekonomista dokonuje też analizy wyników operacyjnych i zmian wynagrodzeń w sektorze przemysłowym, co pozwala mu odpowiedzieć na pytanie: jaka część z dodatkowego dochodu uzyskanego dzięki podnoszeniu cen, trafiła do pracowników, którym można było zwiększyć płace? Dla IV kwartału 2022 roku odpowiedź na to pytanie wynosi: 15%. Reszta korzyści z podwyżek cen wzbogaciła właścicieli firm. Tak słabego związku pomiędzy rosnącymi wpływami firm i wzrostem płac nie widzieliśmy od dawna.
W Unii Europejskiej mniejszy odsetek płac w PKB miały tylko trzy kraje: Irlandia (20,6%), Grecja (27,3%) i Włochy (29,9%), z których Irlandię możemy wyrzucić ze względu na zafałszowany wynik PKB (raj podatkowy). Więc jesteśmy na podium w konkurencji najgorszego wynagradzania pracowników – licząc to udziałem w PKB. I faktycznie w dwa lata zjedliśmy cały postęp w tym zakresie, jaki udało się uzyskać w poprzednim pięcioleciu.
==
Bibliografia:
Wpis Michała Możdżenia:
https://twitter.com/micha_mozdzen/status/1638094034316017666?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1638094034316017666%7Ctwgr%5Eb79fb8379afc7d07ddd3feefb5ffcbb4789cd82d%7Ctwcon%5Es1_&ref_url=https%3A%2F%2Fobserwatorgospodarczy.pl%2F2023%2F03%2F27%2Fudzial-plac-w-pkb-dynamicznie-spada-czy-solidarna-polityka-placowa-moze-pomoc%2F
Dane Eurostat:
https://ec.europa.eu/eurostat/statistics-explained/index.php?title=Annual_national_accounts_-_evolution_of_the_income_components_of_GDP
Dane MOP:
https://ilostat.ilo.org/topics/labour-income/
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Wed, 24 May 2023 - 15min - 85 - #36 Janusz Korwin-Mikke opowiada kocopoły. Odpowiadamy politykowi
Reagujemy na reakcję. Podobno tak się dziś robi internety.
A konkretnie: odpowiadamy na krytykę naszego odcinka poświęconego obietnicy Sławomira Mentzena o domu i dwóch samochodach, jaką opublikowali JKM, Daniel z kanału Jeden z Wielu oraz autorzy merytorycznych komentarzy pod materiałem na YT.
I jednocześnie przeprowadzamy eksperyment. Kamil liczy na to, że racjonalne odpowiadanie na merytoryczną (choćby tej merytoryki trzeba było szukać sitkiem) krytykę ma sens. Bo cywilizuje debatę publiczną, jednocześnie wykorzystując energię emocji, jaką buduje reagowanie na wypowiedzi np. polityka z silną fanbazą.
A Łukasz przeczuwa, że zabawa polega na wzajemnym oranku o poranku. I merytoryka się nie klika, jeśli nie podlewa się jej solidnie personalnymi wycieczkami, grubym słowem, szczuciem i mało subtelną ironią.
==
Możesz nas wesprzeć na Patronite: https://patronite.pl/Ekonomiaica%C5%82areszta
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Wed, 17 May 2023 - 57min - 84 - Piguła 49: W ten sposób biznes wpływa na debatę publiczną
https://patronite.pl/Ekonomiaica%C5%82areszta
Polski system podatkowy ma charakter regresywny. To znaczy, że im więcej zarabiamy, tym mniejszy procent dochodów oddajemy państwu w postaci składek i podatków.
W 2020 roku rząd Zjednoczonej Prawicy zdecydował, że zreformuje system, by system działał tak jak w większości krajów rozwiniętych: gdy dochody rosną, procent odprowadzanych danin rośnie, a nie maleje. Sprawić to miała cała gama zmian, a przede wszystkim zwiększona kwota wolna od opodatkowania i zmiany w rozliczaniu składek ubezpieczeń społecznych – szczególnie w przypadku jednoosobowych działalności gospodarczych.
Reformę skalkulowano tak, by blisko 60-70% polskich podatników na niej skorzystało kosztem 10-20% – głównie tych prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą, ze szczególnym dociążeniem osób cieszących się najwyższymi dochodami. Wydawało się, że blisko 6-krotna przewaga zyskujących nad tracącymi oraz to, że Polski Ład miał przynieść spadek wpływów sektora publicznego (w kieszeniach podatników miało zostać więcej pieniędzy) – przekonają do zmian opinię publiczną.
Podstawowe elementy reformy ujrzały światło dzienne wiosną 2021 roku, ale już w czerwcu 2021 roku 23% dorosłych Polaków uważało, że na Polskim ładzie zyska, a 30% oczekiwało strat. Pozostałe 31% uważało, że nie będzie dla nich większej różnicy, a reszta nie potrafiła odnieść się do tej kwestii. W efekcie do listopada tego samego roku, gdy reforma trafiła pod głosowanie w Sejmie, elementy odciążające większość podatników pozostawiono. Ale te dociążające samozatrudnionych osłabiono, redukując zamierzony efekt (przejście z regresji do progresji podatkowej) oraz powiększając cenę, jaką za zmiany zapłacił sektor finansów publicznych w postaci utraconych wpływów.
Jak do tego doszło? Na pytanie to postanowiła odpowiedzieć wywodząca się z czwórka ekonomistów związanych z SGH, badając teksty dziennikarskie i zawarte w nich komentarze ekspertów poświęcone Polskiemu Ładowi, opublikowane przez „Gazetę Wyborczą”, „Dziennik Gazetę Prawną” oraz „Rzeczpospolitą”. Zauważyli oni, że aż 3/4 głosów eksperckich przypadło na reprezentantów organizacji pracodawców, sektora finansowego oraz konsultingu, którzy przeważnie bronili interesów swoich klientów (osób zamożniejszych, w tym przedsiębiorców), zdecydowanie krytykując Polski Ład. Tylko odrobinę mniej negatywnie postrzegali reformę eksperci uczelni wyższych, instytucji badawczych oraz NGOsów (18% komentarzy ogółem). Ledwo 7% – przeważnie neutralnych lub pozytywnych ocen – płynęło ze strony ekspertów związków zawodowych oraz instytucji publicznych.
Od połowy maja do końca października 2021 roku (okres analizy) głosy eksperckie sumarycznie przesuwały się coraz bardziej w stronę negatywnej oceny reformy, ale o wiele szybciej zmieniał się ton dziennikarskich materiałów, które z lekko negatywnych na początku po kilku miesiącach stały się równie kąśliwe, co opinie ekonomistów z organizacji przedsiębiorców. W uproszczeniu można powiedzieć, że niereprezentatywnie dobrana grupa ekspertów, skupiona na interesie wybranych grup podatników, przesunęła opinie dziennikarzy; ci oddziaływali na ocenę Polskiego Ładu przez Polaków; a to z kolei zmusiło rząd do powściągnięcia swoich reformatorskich ambicji.
Lobbystyczny sukces tej skali byłby oczywiście mało prawdopodobny, gdyby reforma była przygotowana lepiej (nowe regulacje były dramatycznie nasycone niedoróbkami), rząd zawczasu znalazł odpowiedź na zarzuty osłabiania wpływów samorządów, przygotował solidnie politykę komunikacyjną, a Polskiego Ładu nie wdrażano w pośpiechu i chaosie, który tysiące pracowników księgowości i kadr doprowadził na skraj nerwowego załamania.
==
Link do badania można znaleźć w opisie tego odcinka na YT.
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Wed, 10 May 2023 - 18min - 83 - Piguła 48: Społeczeństwa wierzące w potężnych bogów częściej dyskryminują mniejszości
Możesz nas wesprzeć na portalu Patronite: https://patronite.pl/Ekonomiaica%C5%8...
Są całe biblioteki badań pokazujące dobroczynny dla społeczeństwa oraz psychiki człowieka wpływ aktywnego uczestnictwa w życiu religijnym i duchowym. Ale dwójka skandynawskich profesorów postanowiła poszukać relacji pomiędzy nierównościami oraz dystrybucją władzy a wierzeniami. W tym celu uszeregowali oni 1265 systemów religijnych dawnych społeczeństw oraz przeanalizowali porządki prawne 176 krajów poszukując religijnych fundamentów.
Okazało się, że w społeczeństwach o dużych różnicach klasowych w porównaniu do bardziej równych występuje o 30% wyższe prawdopodobieństwo obecności bogów moralizujących.
Drugie odkrycie, to fakt, że w autokracjach, gdzie władza jest skoncentrowana w rękach jednej osoby lub bardzo małej grupy, istnieje wyraźna tendencja do instytucjonalizacji religii. A autokrata częściej legitymizuje swoją władzę, odwołując się do boskości np. poprzez boskie pochodzenie lub boskie namaszczenie do sprawowania władzy. Mandat władzy nie zależy zatem od woli społeczności – nie wymaga żadnego wspólnotowej akceptacji czy poparcia.
Po trzecie społeczeństwa oddające cześć wielkim bogom – takim o potężnych mocach – częściej wprowadzały prawa dyskryminujące lub defaworyzujące określone grupy społeczne np. kobiety i osoby nieheteronormatywne. Wielcy bogowie to także większa szansa na regulacje dotyczące obrazy uczuć religijnych i przywilejów dla organizacji religijnych.
==
Bibliografia:
Jeanet Sinding Bentzen i Gunes Gokmen, The power of religion, Journal of Economic Growth
https://link.springer.com/article/10....
Legislation FactSheet: Blasphemy, United States Commission on International Religious Freedom
https://www.uscirf.gov/sites/default/...
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Thu, 04 May 2023 - 11min - 82 - Piguła 47: Co robią politycy, kiedy złapie się ich na kłamstwie?
Wesprzyj nas na Patronite: https://patronite.pl/Ekonomiaica%C5%82areszta
Myśleliście, że fact-checking to zabawa dla grupki pasjonatów, która zupełnie nie wpływa na to, co robią politycy? Okazuje się, że sprawdzanie wypowiedzi polityków przekłada się na to, jak często kłamią. Chcieliśmy powiedzieć: mijają się z prawdą. Niestety, efektem ubocznym takiego korygowania zachowania jest mowa-trawa: w wypowiedziach używają więcej ogólników i niekonkretnych sformułowań.
Bibliografia:
Politicians’ response to fact-checking: Evidence from a randomised experiment with a leading fact-checking company – Andrea Mattozzi , Samuela Nocito, Francesco Sobrio, https://cepr.org/voxeu/columns/politicians-response-fact-checking-evidence-randomised-experiment-leading-fact
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Wed, 26 Apr 2023 - 14min - 81 - Piguła 46: Mentzen obiecuje: dom, dwa samochody i wakacje. Sprawdzamy czy to możliwe
Wesprzyj nas na Patronite: https://patronite.pl/Ekonomiaica%C5%82areszta
Doktor nauk ekonomicznych, Sławomir Mentzen, jeden z liderów Konfederacji, zapewnił ostatnio, że wystarczyłoby zmniejszyć podatki, abyśmy mogli sobie pozwolić na dom, dwa samochody i wakacje. Trudno to oczywiście traktować inaczej, jak pusty slogan wyborczy, do którego można byłoby dopisać jeszcze jacht i pizzę hawajską.
Ale weźmy kalkulator, ołówek i policzmy. Ile kosztuje dom? Przyjmijmy, że celujemy w mniejszy, tańszy, raczej nie w dużym mieście: 100 metrów kwadratowych po 6 tys. zł za metr. Wychodzi 600 tys. zł. Przeciętna cena zakupu nowego auta w ubiegłym roku to 155 tys. zł, a używanego 25 tys. zł – razem 180 tys. zł. A coroczne wakacje zagraniczne – przyjmijmy 2,4 tys. zł.
Wyobraźmy sobie, że chcemy to wszystko nabyć dzięki cięciom podatkowym. Roboczo przyjmijmy, że państwo we wszelkich podatkach, składkach i opłatach zabiera nam połowę dochodu. Zetnijmy więc wszystkie obciążenia podatkowe o połowę. A to oznacza, że nasze dochody rozporządzalne o połowę wzrosną. Średnia pensja dzisiaj to 5150 zł na rękę. Dodatkowe 50% (tzw. Górka Mentzena) to 2575 zł miesięcznie. Wspomniany dom, dwa auta i coroczne wakacje wymagają odkładania jej przez… 27 lat. Gdyby te cele miały zostać osiągnięte przez dekadę, to Jan Nowak musiałby na rękę zarabiać ponad 12 tys. zł miesięcznie i należeć do 5% najlepiej zarabiających. Liczby te uzmysławiają, dlaczego politycy tak niechętnie rzucają konkretne dane.
Ale popatrzmy na drugą stronę równania. Państwo traci połowę wpływów. Ile przyniosłoby zamknięcie wszystkich urzędów i zwolnienie wszystkich urzędników? 6% wpływów podatkowych państwa. Co mielibyśmy w takim razie przyciąć? Bezpieczeństwo np. armię i policję? (9%) Szkoły i uczelnie wyższe? (13%) Szpitale i przychodnie? (13%) Drogi i kolej? (11%) Jak widać – trudno wybrać. Może najlepiej byłoby przestać wypłacać wszystkie świadczenia emerytalno-rentowe, bo to stanowi 1/3 wydatków sektora finansów publicznych? A gdyby zmniejszyć wpływy państwa „tylko” o 20%, o tyle samo podnosząc dochody podatników? Górka Mentzena od średniego wynagrodzenia wyniosłaby wówczas 1030 zł miesięcznie, więc na dom oraz samochody trzeba byłoby ją odkładać przez 63 lata (wakacji w rachunku nie uwzględniamy, bo martwi ich nie potrzebują).
Politycy nie traktują nas poważnie i trudno oczekiwać tego od Sławomira Mentzena, a już szczególnie w poście zamieszczonym na FB. Ale jego wypowiedź to albo dowód niewiedzy, albo manipulacja. Trzeba jednak przyznać, że dobrze trafia w jądro potrzeb i aspiracji młodych Polaków, zwłaszcza mężczyzn, których znaczna część w aucie, domu i regularnych wypadach wakacyjnych widzi podstawowe elementy życiowego sukcesu, spełnienia, oczekiwanego standardu życia.
Powinniśmy rozmawiać o podatkach i składkach ubezpieczeń społecznych. O tym, jak obciążają różne grupy podatników: przedsiębiorców, pracowników, emerytów i rolników; dolne, środkowe i górne decyle dochodowe. Dlaczego mamy tyle różnych ulg, czy system można uprościć i kto na tym skorzysta. Na co podatki nakładamy (konsumpcja, dochód, majątek). Jak skutecznie je ściągamy. I przede wszystkim: na co i z jaką efektywnością wydajemy publiczny grosz.
Wpływy podatkowe państwa można obniżyć w relacji do dochodów obywateli czy PKB, a jednocześnie osiągnąć lepsze rezultaty ich pożytkowania, skuteczniej poprawiając jakość życia i mocniej rozbudowując fundamenty pod dalszy rozwój gospodarczy. Ale nie dojdziemy do tego celu bez kalkulatora, ołówka, danych i zrozumienia złożoności systemu składkowo-podatkowego oraz tego, że jego zmiany to gra interesów różnych grup.
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Wed, 19 Apr 2023 - 12min - 80 - #35 To fuks, a nie IQ ma największy wpływ na naprawdę wysokie zarobki
Wesprzyj nas na Patronite: https://patronite.pl/Ekonomiaica%C5%8...
==
To nie prawda, że testy na IQ mierzą tylko zdolność rozwiązywania testów na IQ. Ich wynik, podobnie jak wynik innych pomiarów tego, co nazywamy inteligencją, koreluje z późniejszymi wynikami w szkole, zarobkami, majątkiem, długością życia. Wśród par rodzeństwa, gdzie jedno ma iloraz inteligencji w granicach mediany, a drugie albo ma IQ zauważalnie wyższe, albo zauważalnie niższe, statystycznie to drugie z pary zarabia zauważalnie mniej (jeśli ma mniejszy potencjał intelektualny) lub zauważalnie więcej (jeżeli ma wyższy).
Na to wszystko nakłada się oczywiście kwestia klasy społecznej. Mówiąc w skrócie - bogaci rodzice mogą zapewnić pełen rozwój potencjału intelektualnego dziecka dzięki inwestycjom w naukę oraz wspieranie zainteresowań. Klasowe otoczenie wpływa również na życiowe trajektorie (tu chyba zdziwienia nie będzie) przez kapitał kulturowy i społeczny. Innymi słowy "dobre urodzenie" może rekompensować braki w inteligencji przez znajomości oraz uczenie dzieci tego, w jaki sposób myśleć o karierze.
Mimo wszystko - na co wskazują badania ze Szwecji - naprawdę bogaci ludzie są naprawdę inteligentni. Ale wśród kilku procent najbogatszych to nie inteligencja decyduje o zarobkach. A co? Fuks! To właśnie szczęście odgrywa najważniejszą rolę w budowaniu największych fortun. Pamiętajcie o tym!
==
Bibliografia:
Paul solman, Analysis: How poverty can drive down intelligence, https://www.pbs.org/newshour/economy/...
Marc Keuschnigg, Arnout van de Rijt, Thijs Bol, The plateauing of cognitive ability among top earners, European Sociological Review, https://academic.oup.com/esr/advance-...
Jay L. Zagorsky Boston University, Do you have to be smart to be rich? The impact of IQ on wealth, income and financial distress, Intelligence, September 2007 https://www.researchgate.net/publicat...
Pozostałe pozycje bibliografii można znaleźć w opisie odcinka na portalu YouTube.
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Wed, 12 Apr 2023 - 50min - 79 - Piguła 45: Dlaczego ludzie rozpowszechniają fejk-niusy?
Możesz nas wesprzeć na Patronite: https://patronite.pl/Ekonomiaica%C5%8...
==
Jeśli jesteś aktywna/aktywny w mediach społecznościowych, to prawdopodobnie zdarzyło Ci się rozprzestrzenić nieprawdziwe informacje. Mem, cytat, fragment cudzej wypowiedzi wyglądał wiarygodnie, ale przede wszystkim trafiał w jakąś czułą strunę, wywołał reakcję emocjonalną, która doprowadziła do dalszego kolportowania bzdury, kłamstwa, manipulacji. Ale nie żyjemy w próżni i chodzi nie tylko o to, jak indywidualnie odbieramy rzeczywistość, ale też jak odbieramy ją w kontekście naszego otoczenia, naszej społecznej, środowiskowej bańki. Uczestnictwo w powielaniu takich treści jest rodzajem testu lojalności wobec grupy, czyli ćwiczeniem z konformizmu. Z jednej strony, osoba kolportująca nieprawdziwe treści zgodne z poglądami swojej bańki otrzymuje dodatkową, większą niż w innych przypadkach aprobatę wyrażoną w komentarzach lub lajkach, To jest marchewka. A z drugiej - osoba taka unika wykluczenia, jakie badacze obserwują w przypadku tych, którzy nie włączyli się do zabawy w powielanie fejk-niusów, czyli nie poszły za owczym pędem. Takie zagrożenie wykluczeniem można traktować jako kij.
==
Bibliografia:
American Psychological Association, Americans share fake news to fit in with social circles, find researchers, https://phys.org/news/2023-03-americans-fake-news-social-circles.html
M. Asher Lawson, Shikhar Anand , Hemant Kakka, Tribalism and Tribulations: The Social Costs of Not Sharing Fake News, http://apa.org/pubs/journals/releases/xge-xge0001374.pdf
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Thu, 06 Apr 2023 - 13min - 78 - Piguła 44: PiS miał doprowadzić Polskę na skraj ruiny gospodarczej. Czy tak się naprawdę stało?
Możesz nas wesprzeć na Patronite: https://patronite.pl/Ekonomiaica%C5%8...
==
Zazwyczaj rządy populistów na świecie powodują gospodarcze straty. Według analizy z 2020 roku badającej trajektorie gospodarcze krajów na przestrzeni lat 1900-2018, w państwach gdzie rządzili populiści PKB i konsumpcja na mieszkańca po 15 latach od początku ich rządów były średnio o 10 proc. niższe niż w przypadku gdyby państwa te były zarządzane przez inne władze.
To, jak sprawy mają się w przypadku Polski zbadali Michał Brzeziński i Katarzyna Sałach-Dróżdż. Naukowcy zaznaczają, że PiS po wygranych wyborach zabrał się za demontaż rządów prawa, osłabił niezależność sądów i sędziów, przejął media publiczne, spowodował erozję trójpodziału władzy oraz ograniczenie swobód obywatelskich. Co natomiast stało się z gospodarką? Wbrew katastroficznym zapowiedziom okazało się, że gospodarka pod rządami w latach 2016-2019 PiS urosła o 8 proc. w porównaniu do "kontrfaktycznej Polski" (czyli takiej, w której nie rządzi partia Jarosława Kaczyńskiego). Dodatkowo znacznie spadło ubóstwo, zwłaszcza wśród dzieci i zmniejszyło się rozwarstwienie dochodowe. Badacze zaznaczają również, że rządy polskich populistów nie miały wpływu na inflację, a dług publiczny w stosunku do PKB spadł.
Trzeba jednak zauważyć, że większość badań ekonomicznych skutków rządów populistów ujawniało negatywne efekty po 10-15 lat od przejęcia władzy, a nie po czterech latach. Z drugiej strony: w latach 2016-19 nie dało się dostrzec sygnałów powstania kluczowego mechanizmu prowadzącego do klęski niemal wszystkich populistycznych projektów: skokowego wzrostu inflacji i długu na skutek dodatkowej konsumpcji pokrywanej z redystrybucji i zadłużenia, której nie jest w stanie zaspokoić rynek przez wzrost podaży. Inflacja w kolejnych latach (globalna!) to w większym stopniu efekt pandemii (w tym tarcz antykryzysowych!), wojny, drożenia surowców energetycznych itd., niż efekt trzynastej emerytury i zasiłku na dziecko, którego wartość zdążyła się skurczyć do niewiele ponad 1/10 średniego wynagrodzenia.
==
Bibliografia:
Michal Brzezinski, Katarzyna Sałach-Dróżdż, Prudent Populists? the Short-Term Macroeconomic Impact of Populist Policies in Poland, https://www.researchgate.net/publicat...
Sergei Guriev, Elias Papaioannou,The Political Economy of Populism, JOURNAL OF ECONOMIC LITERATURE VOL. 60, NO. 3, SEPTEMBER 2022, https://www.hks.harvard.edu/sites/def...
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Wed, 29 Mar 2023 - 24min - 77 - Piguła 43: Czy od jedzenia mięsa można odstraszyć jak od palenia papierosów?
Istnieje sporo powodów, żeby ograniczać spożycie mięsa w krajach rozwiniętych. Pierwszym z nich są kwestie etyczne. Drugim są kwestie zdrowotne. Trzeci powód to sprawa klimatu. Hodowla zwierząt globalnie generuje ogromne ilości gazów cieplarnianych. W dającej się przewidzieć przyszłości trudno sobie jednak wyobrazić wprowadzenie zakazu spożywania mięsa. Możemy się jednak spodziewać wdrażania rozwiązań, które będą do takiej konsumpcji zniechęcać. Jednym z pomysłów na taką politykę jest opatrywanie opakowań mięsa „zawstydzającymi” lub emocjonalnymi komunikatami, które będą odwodzić konsumentów od nabywania tego typu produktów. Podobne rozwiązania są już stosowane na szeroką skalę w odniesieniu do innych dóbr.
W blisko połowie państw na świecie istnieje przepis nakazujący sprzedaż papierosów w opakowaniach opatrzonych grafikami odstraszającymi od palenia przez pokazywanie w efektowny sposób spustoszenia, jakie tytoń może spowodować w organizmach palaczy. Wiemy, że takie oznaczenia rzeczywiście zniechęcają do kupna przynajmniej część potencjalnych konsumentów. Chodzi o palaczy o niskim poziomie uzależnienia i osoby palące okazjonalnie. Czy takie rozwiązanie ma szansę zadziałać również na konsumentów mięsa? Okazuje się, że tak, czego dowiedli naukowcy z niemieckiego Brand University of Applied Science w Hamburgu oraz niderlandzkiego Uniwersytetu Technicznego w Delfcie.
Udowodnili oni, że chęć zakupu mięsa spada pod wpływem kontaktu z opakowaniami opatrzonymi „zawstydzającymi” etykietami. Czy to rozwiąże problem śladu węglowego przemysłu mięsnego? Z pewnością nie, ale może to być jedno z tysięcy rozwiązań instytucjonalnych na drodze do zera globalnych emisji netto.
==
Bibliografia:
Seth M. Noar, Jacob A. Rohde, Joshua O. Barker, Marissa G. Hall, Noel T. Brewer, “Pictorial Cigarette Pack Warnings Increase Some Risk Appraisals But Not Risk Beliefs: A Meta-Analysis”, Human Communication Research, Volume 46, Issue 2-3, kwiecień-lipiec 2020 https://tobaccocontrol.bmj.com/conten...
Anne-Madeleine Kranzbühler i Hendrik N.J. Schifferstein, “The effect of meat-shaming on meat eaters’ emotions and intentions to adapt behavior”, Food Quality and Preference, Volume 107, kwiecień 2023
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Wed, 22 Mar 2023 - 17min - 76 - #34 To pieniądze jednak dają szczęście?
Możesz nas wesprzeć na portal Patronite: https://patronite.pl/Ekonomiaica%C5%8...
Prawo malejącej użyteczności mówi, że każda następna porcja towaru czy usługi, po jaką sięgamy, przynosi nam mniej korzyści. Gdy mamy ochotę na pizzę, to konsumpcja pierwszej da nam wiele satysfakcji, nasyci nas i wprawi w dobry humor. Druga, jedzona zaraz po pierwszej zapewne zostanie przyjęta z mniejszym entuzjazmem, a trzeciej możemy (i powinniśmy) odmówić. Skoro tak jest praktycznie ze wszystkim, co konsumujemy – to intuicja podpowiada, że podobnie powinno być z pieniędzmi, których siła nabywcza odnosi się przecież do wszystkich dostępnych dóbr.
Ponad dekadę temu zbadali to nobliści Daniel Kahneman i Angus Deaton, pokazując, że w Stanach Zjednoczonych gdzieś w okolicach 75 tys. dolarów rocznego dochodu pojawiał się punkt wysycenia. Dobrostan badanych przestawał rosnąć z kolejnymi dziesiątkami tysięcy dolarów. Analiza ta była przyniosła akademikom splendor i stała się punktem odniesienia dla świata nauki, ale też polityków i ekonomistów, dyskutujących o podatkowej progresji. Przybywało badań, które potwierdzały wnioski Kahnemana i Deatona, kalkulując „punkty nasycenia” w różnych regionach geograficznych i krajach.
Aż tu nagle harvardzki psycholog Matthew Killingsworth rzucił rękawicę gigantom i wykorzystując techniczne możliwości niedostępne poprzednikom, zbadał problem inaczej. To już nie były ankiety i odpytywanie o wczorajszy stan ducha, ale losowe zaczepki przez apkę „jak się teraz czujesz?”, pojawiające się z losową częstotliwością o losowych porach dnia. 1,7 mln zapisów danych zgromadzonych od ponad 30 tys. dorosłych Amerykanów pozwoliły badaczowi szczęścia powiedzieć: nie ma czegoś takiego jak dochodowe plateau dobrostanu psychicznego. Nie pojawia się punkt nasycenia, po którym pieniądze pozostają bez wpływu na nasz nastrój. Kolejne poziomy „uszczęśliwienia” wymagają oczywiście wykładniczego wzrostu dochodów, ale każde podwojenie zarobków statystycznie koreluje z wzrostem poziomu zadowolenia z życia.
Póki nie rozszerzymy badań o grupę osób o bardzo wysokich i niedorzecznie wysokich dochodach, nie można wykluczyć, że gdzieś punkt nasycenia się pojawi. Ale dla 99% populacji powiedzenie „pieniądze szczęścia nie dają” zdaje się być nieprawdziwe. Tak długo, póki ktoś nie zbada problemu w jeszcze lepszy, bardziej przekonujący i metodologicznie bezbłędny sposób.
Bibliografia:
Daniel Kahneman and Angus Deaton, High income improves evaluation of life but not emotional well-being, Proceedings of the National Academy of Sciences, September 7, 2010 107 (38) https://www.pnas.org/content/107/38/16489
Matthew A. Killingsworth, Experienced well-being rises with income, even above $75,000 per year [w:], Proceedings of the National Academy of Sciences, Vol. 118 | No. 4, https://www.pnas.org/doi/10.1073/pnas.2016976118
Money matters to happiness—perhaps more than previously thought, Penn Today https://penntoday.upenn.edu/news/money-matters-to-happiness-perhaps-more-than-previously-thought
Kompletną bibliografię można znaleźć w opisie odcinka na YouTube.
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Wed, 15 Mar 2023 - 17min - 75 - Piguła 42: A jednak milionerzy różnią się od normalsów!
Możesz nas wspierać na Patronite:https://patronite.pl/Ekonomiaica%C5%8...
==
Czy milionerzy wcześnie wstają, czytają książki, mają ciekawych przyjaciół i uprawiają jogging? Może, ale bardzo dyskusyjne czy to właśnie te cechy czynią ich milionerami. Tymczasem badacze Marius Leckelt, Johannes König, David Richter, Mitja Back i Carsten Schröder przyjrzeli się ponad tysiącowi niemieckich majątkowych milionerów i porównali ich cechy osobowości do reprezentatywnej grupy osób o majątku mniejszym niż 800 tys. euro. Obie grupy, czyli bogatych i niebogatych, przepytali pod kątem ich przeszłości, źródeł dochodów, metody nabycia posiadanych mieszkań i domów, faktów odziedziczenia kapitału lub otrzymania go od członków rodziny (rodziców, dziadków, małżonków) itd. Podzielili dzięki temu populację na: self-made manów (tych, którzy większość majątku osiągnęli własnymi wysiłkami), dziedziców(tych, którzy większość majątku otrzymali, uzyskali w spadku lub np. wygrali na loterii) oraz kategorię mieszaną.
Okazało się, że self-made mani, których w grupie najzamożniejszych było około 46%, wyróżniali się niskim neurotyzmem, a za to nadprzeciętną otwartością, sumiennością, ekstrawersją i wysoką tolerancją na ryzyko. Z kolei dziedzice (12%) osobowościowo byli znacznie bliżsi społecznej średniej. To oczywiście nie znaczy, że te cechy gwarantują bycie milionerem. Jednak biorąc pod uwagę różnice w osobowościach samych najzamożniejszych można zaryzykować stwierdzenie, że wysoka tolerancja ryzyka, ekstrawersja, sumienność i otwartość oraz niski neurotyzm zwiększają szanse na zostanie BOGACZEM.
==
Bibliografia:
Marius Leckelt, Johannes König, David Richter, Mitja D. Back & Carsten Schröder , The personality traits of self-made and inherited millionaires, Humanities and Social Sciences Communications, https://www.nature.com/articles/s4159...
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Wed, 08 Mar 2023 - 21min - 74 - Piguła 41: Czy na majątek większy wpływ mają geny, czy klasa społeczna?
Możesz nas wesprzeć na portal Patronite: https://patronite.pl/Ekonomiaica%C5%8...
==
Sukces ekonomiczny jednostki i idący za nim rosnący majątek wynikać może z wielu okoliczności: jej wiedzy, zdolności kognitywnych, sprytu, ale też pewności siebie, odwagi, samodyscypliny i wielu innych.
Wiemy, że przynajmniej część tych cech może być w pewnym stopniu dziedziczona. Ale czy geny mają większe znaczenie niż troska rodziców, ich kapitał kulturowy, znajomości oraz w końcu – ich zamożność, z której może wynikać zapewnienie potomstwu lepszej edukacji, mocniejsze wspieranie rozwijanych pasji, a także pierwsze małe mieszkanie, samochód, pieniądze na start własnego biznesu?
Na to pytanie odpowiedziała czwórka badaczy, analizujących dane zgromadzone na temat szwedzkich rodziców – tych biologicznych, którzy oddali dzieci do adopcji lub którym dzieci zostały odebrane przez szwedzką opiekę społeczną. I tych adopcyjnych, które przeszli odpowiednie procedury i powiększyli swoje rodziny przyjmując te dzieci pod swój dach. Naukowcy zgromadzili dane na temat dzieci adopcyjnych urodzonych w latach 1950-70 i określili ich zamożność w roku 2019. A następnie zamożność ich rodziców – tak tych biologicznych, jak adopcyjnych.
Wynik? Korelacja między zamożnością adopcyjnych dzieci (mających w chwili badania 50-70 lat), a zamożnością adopcyjnych rodziców (w mniej więcej w podobnym wieku) była blisko 2,5-krotnie wyższa niż korelacja zamożności tych dzieci z zamożnością rodziców biologicznych. Wpływ genów istnieje. Ale otoczenie, kapitał kulturowy, znajomości, opieka rodziców i ich hojność w stosunku do dzieci ma wyraźnie większe znaczenie niż geny.
==
Bibliografia:
Kaveh Majlesi, Paul J. Devereux, Petter Lundborg, Sandra Black / 16 May 2019, The role of nature versus nurture in wealth and other economic outcomes and behaviours Kaveh https://cepr.org/voxeu/columns/role-n...
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Wed, 01 Mar 2023 - 14min - 73 - Piguła 40: Chcesz taniego państwa? Stracą na tym zwykli obywatele, a zyska skrajna prawica
Możesz nas wesprzeć na portal Patronite: https://patronite.pl/Ekonomiaica%C5%82areszta
==
Powodów, dla których ludzie głosują na skrajną prawicę jest z pewnością sporo. Bardzo ciekawemu aspektowi tego zjawiska przyjrzał się zespół złożony z trójki włoskich i jednej niderlandzkiej badaczki. Otóż zwrócili oni uwagę na istotność usług publicznych, a raczej na konsekwencje ich ograniczania.
Otóż w 2010 roku we Włoszech wprowadzono reformę administracyjną, której konsekwencją była likwidacja w części gmin część usług publicznych takich jak opieka medyczna i edukacja. A jak zaznaczają naukowcy to właśnie usługi publiczne są najbardziej bezpośrednim przejawem obecności państwa i polityki w życiach obywateli.
Kiedy więc ograniczono ludziom dostęp do takich usług, ci zaczęli skłaniać się ku skrajnej prawicy. Wzrost poparcia będący wynikiem cięcia usług nie był duży, ale zauważalny: w gminach dotkniętych oszczędnościami wyniki skrajnej prawicy były wyższe niż w przypadku tych regionów, które reforma oszczędziła. Dodatkowo w tych miejscach ludzie byli zauważalnie bardziej niechętni imigrantom. Prawdopodobnie wychodzili oni ze (słusznego) założenia, że z jednej strony maleje dostępność np. lekarzy, a z drugiej - rośnie liczba osób, którzy potrzebują ich pomocy (napływ migrantów), w efekcie jakość życia dotychczasowych mieszkańców siłą czystej arytmetyki musi ulegać pogorszeniu. Zatrzymanie imigracji może choć w pewnym stopniu osłabić ten negatywny efekt cięć.
Liberalne reformy nie odpowiadają za 100% ostatnich sukcesów skrajnie prawicowych ugrupowań w krajach rozwiniętych. Ale z pewnością mają wpływ, a powyższy eksperyment naturalny pozwolił go zmierzyć w realiach włoskiej republiki sprzed 13 lat. Zakładając oczywiście, że skok poparcia skrajnej prawicy nie był przypadkiem, który po prostu drogą niezwykłej koincydencji powtórzył się w kilku tysiącach gmin objętych cięciami...
==
Bibliografia:
Simone Cremaschi, Paula Rettl, Marco Cappelluti, Catherine E. de Vries, Public service deprivation and the rise of the far right, https://cepr.org/voxeu/columns/public-service-deprivation-and-rise-far-right
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Wed, 22 Feb 2023 - 13min - 72 - #33 Ponad 90% polskich pracowników zbiedniało
Rok 2022 najprawdopodobniej będzie pierwszym od 1994 roku, kiedy tak zwane realne pensje spadły. Tak, to prawda, że ponad połowa pracowników dostała podwyżki, ale zaledwie w przypadku kilku procent były to wzrosty wynagrodzeń przewyższające inflację. A to znaczy, że ogromna większość z nas w 2022 roku zbiedniała w stosunku do 2021.
Jako pocieszenie możemy powiedzieć, że przynajmniej nie wzrosło bezrobocie, znacznie bardziej dotkliwe od spadku płac realnych. A to oczywiście dlatego, że łączy się z utratą większej części dochodu dla gospodarstw dotkniętych zwolnieniami. Opóźnianie i unikanie zwolnień połączone z unikaniem i opóźnianiem podwyżek ma jeszcze jeden plus: firmy nie tracąc kapitału organizacyjnego mogą szybko zareagować, gdy gospodarka się ożywi, a liczba zamówień wzrośnie.
Spadek płac realnych oznacza, że kurczą się możliwości pracowników w zakresie wydatków konsumpcyjnych. I widać to już w statystykach sprzedaży detalicznej: jeszcze nie zaczęła rosnąć, ale praktycznie przestała rosnąć. Co oznacza, że przestrzeń dla podwyższania cen konsumpcyjnych również się zmniejsza - firma podwyższając ceny swoich towarów i usług raczej pogorszy wynik finansowy, niż go poprawi.
Przybywa więc czynników, które będą sprzyjać hamowaniu wzrostu cen. I argumentów, że w 2023 roku nie oddalimy się zanadto od ustanowionych w ostatnich latach rekordów najniższego bezrobocia oraz najwyższego zatrudnienia.
Możesz nas wesprzeć na portalu Patronite: https://patronite.pl/Ekonomiaica%C5%8...
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Wed, 15 Feb 2023 - 38min - 71 - Piguła 39: „70% Polek nie chce mieć dzieci”. Widzieliście te nagłówki? To manipulacja
Być może słyszeliście o tym, że 70% Polek nie chce mieć dzieci. To ponoć miały pokazać niedawne badania CBOS. Wiele mediów i komentatorów doszywało tę informację do tworzonych przez siebie narracji. Część mediów zwracała uwagę na kryzys klimatyczny, część na rosnące raty kredytów, część internetowych komentatorów z kolei na… łamane Konstytucji przez PiS.
Tymczasem owe 70% to tak naprawdę 68% kobiet, które nie PLANUJĄ powiększenia rodziny oraz te, które na pytanie o prokreacyjne plany odpowiedziały „nie wiem”. To jeszcze nie koniec. W tej grupie znajdują się również panie, które MAJĄ JUŻ DZIECI, ale które nie chcą mieć kolejnych. A warto pamiętać, że deklaratywna chęć posiadania kolejnych dzieci statystycznie maleje wraz z liczbą już posiadanego przychówku.
To nie znaczy, że nie mamy do czynienia ze wzrostem odsetka kobiet, które widzą swoją przyszłość bez pociech. Ale ten wzrost względem poprzednich lat, choć zauważalny, nie jest wcale wielki. CBOS zwraca uwagę na fakt, że część tego zjawiska jest podyktowana procesami demograficznymi. W badanej grupie, z uwagi na starzenie się społeczeństwa, jest więcej kobiet nieco starszych. A te z natury rzeczy częściej rezygnują z planów o kolejnych dzieciach niż kobiety młodsze, nawet mające tyle samo potomstwa.
Dziennikarze i mediaworkerzy zrobili więc wiele zamieszania opisując zjawisko, którego natury do końca nie zrozumieli. Zamiast więc zaglądać do tradycyjnych mediów, częściej oglądajcie i słuchajcie Ekonomii i całej reszty.
==
Możesz nas wesprzeć na patronite.pl/Ekonomiaicałareszta
==
Bibliografia:
Współczynnik dzietności a 500+. Analizujemy dane z ostatnich lat, https://demagog.org.pl/wypowiedzi/wsp...
POSTAWY PROKREACYJNE KOBIET, CBOS, 2013 https://www.cbos.pl/SPISKOM.POL/2013/...
CBOS, Postawy prokreacyjne kobiet, Data wydania: 2023-01-11 https://www.cbos.pl/PL/publikacje/rap...
Dodatkowe linki w bibliografii znajdziesz na naszym fanpejdżu: https://www.facebook.com/Ekonomia-i-ca%C5%82a-reszta-103082401923825
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Wed, 08 Feb 2023 - 21min - 70 - #32 Dlaczego nie wyjdzie Ci kariera influencera?
Jeśli podoba się Wam to, co robimy, zapraszamy do wsparcia nas na Patronite: https://patronite.pl/Ekonomiaica%C5%82areszta
==
Dzieci i młodzież każdego dnia spotyka setki pracujących dorosłych. Nie tylko swoich rodziców w domu i nauczycieli w szkole, ale też sprzedawców, kierowców, dostawców, lekarzy, pielęgniarki, farmaceutów, policjantów, kelnerów, robotników budowlanych i wielu, wielu innych. Siebie jednak rzadko widzi w takich rolach, bo po pierwsze – dla młodego człowieka praca zarobkowa to zwykle koncepcja bardzo abstrakcyjna, a po drugie – mają już wymarzoną fuchę. Badania pokazują, że niemal połowa polskich dziewczynek marzy o karierze influencerki, ale za granicą wcale nie jest lepiej – według sondażu Morning Consult 56% Amerykanów w wieku 13-38 pragnęłoby spróbować się w takiej pracy.
I nie powinno nas to dziwić. Zbyt wiele czasu poświęcamy na media społecznościowe, które prócz wciskania nam reklam są świetne w sprzedawaniu nastolatkom iluzji o tym, że właściwie każdy nastolatek z dobrym pomysłem może szybko stać się marketingową lokomotywą i zarobić grube pieniądze na tworzeniu treści dla jednej, a najlepiej kilku platformach. YouTuberzy, instagramerzy, tik-tokerzy, twitcherzy, czyli kreatorzy kontentu, ale w skrytości serca: influencerzy.
Każdy z nas wie, kim jest Robert Lewandowski, który – wyceniając to orientacyjną stawką za jeden post – jest najdroższym polskim influencerem. Ale Marcin Dubiel, Weronika Sowa, Karol Wiśniewski i Anna Maria Sieklucka to osoby, które nie są polskimi sportowcami, aktorami, prezenterami telewizyjnymi czy innymi „gwiazdami świata analogowego”. Wykorzystali swoją szansę, zajmując czołową pozycję w nadwiślańskim influenceriacie, i koszą ponad 100 tys. zł za reklamowy post.
Tyle, że gdybyśmy dalej przesuwali się na tej rankingowej liście influencerów, dość szybko doszlibyśmy do pojedynczych tysięcy (a to nie tak, że ofertę reklamowej wstawki influencerzy otrzymują co godzinę), a w końcu do tzw. długiego ogona – czyli ogromnej większości tych, którzy próbują i w najlepszym razie zarabiają na waciki. Podążają za swoim marzeniem, bo ktoś ich na tej ścieżce wspiera: rodzice, partner/ka, małżonek/ka. Problem w tym, że takiego pełnego rankingu nigdy nie zobaczymy, bo żadna z platform nam go nie pokaże. Ilu z nas świadomie poszłoby ścieżką, na której 10% zarabia tyle, żeby nie umrzeć z głodu, a o godnym życiu może mówić 3%?
W odcinku próbujemy opisać i wytłumaczyć fenomen młodzieńczego zauroczenia influenceriatem: mówimy o „społeczeństwie, w którym zwycięzca bierze wszystko”; o błędzie przeżywalności (survivorship bias); o tym, ilu followersów mają przeciętnie na głowę kreatorzy kontentu; o tym, dlaczego jednak tak wielu ludzi łudzi się, że im się uda; o roli przypadku i o zaskakującym, krótkim i niezmonetyzowanym sukcesie Kamila na polu budowania zasięgów.
CZYLI ZNIECHĘCAMY, BO MARZENIE O KARIERZE INFLUENCERA TO COŚ POMIĘDZY SŁABOŚCIĄ DO LOTTO A MARZENIEM O ZOSTANIU DRUGIM LEWANDOWSKIM. TO KIERUNEK, W KTÓRYM WSZYSCY TRACIMY: NIEDOSZŁE GWIAZDY, ICH RODZINY I OTOCZENIE ORAZ SPOŁECZEŃSTWO.
==
Dla ciekawych – źródła:
Robert Frank, Philip Cook, „Społeczeństwo, w którym zwycięzca bierze wszystko”
(więcej źródeł znajdziesz na naszym fanpejdżu: https://www.facebook.com/Ekonomia-i-ca%C5%82a-reszta-103082401923825)
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Wed, 01 Feb 2023 - 41min - 69 - Piguła 38: Bez dyplomu, bez stałej posady, bez kompromisów. Życie Michała Kaleckiego
Studiował wiele rzeczy, ale żadnego kierunku nie skończył. Nie przeszkodziło mu to zostać profesorem zwyczajnym w dziedzinie nauk ekonomicznych, jednym z najwybitniejszych polskich badaczy i teoretyków w tej dziedzinie. Zajmował się m.in. monopolami i kartelami, wahaniami koniunktury gospodarczej, zagadnieniami płac realnych i pełnego zatrudnienia, teorią zysków oraz ekonomią socjalistyczną. Jego prace wyprzedziły o kilka lat epokowe dzieła Keynesa. Gdyby żył kilka miesięcy dłużej, być może powiększyłby listę polskich noblistów.
Michał Kalecki (1899-1970) połowę życia zawodowego spędził na Zachodzie. A jednak nigdy nie starał się o obywatelstwo innego kraju. Nigdy też nie zapisał się do żadnej partii politycznej – zachowując swobodę głoszenia własnych obserwacji, teorii i postulatów. I to raczej ta odwaga, a nie żydowskie pochodzenie, w 1968 roku przyniosła koniec jego kariery w roli rządowego planisty oraz wykładowcy na wyższej uczelni.
W czym nie zgadzał się z „obowiązującą linią” PRL-owskich doktrynerów? Jak wymieniał idee i o co spierał się na z największymi teoretykami ekonomii? Dlaczego deklarował się jako marksista? Ile zarabiał pracując w Cambridge? Jak wyglądały jego wykłady na SGPiS? O tym wszystkim można przeczytać w książce „Michał Kalecki. Biografia intelektualna” autorstwa Jana Toporowskiego, przetłumaczonej przez Aleksandrę Paszkowską i wydanej przez Wydawnictwo Krytyki Politycznej.
W odcinku, prócz ogólnego omówienia tego tytułu (prawie 500 stron bitego tekstu nie licząc indeksu i bibliografii!), skupiamy się przede wszystkim na ciekawostkach. A tych nie brakuje, bo Kalecki mógłby swoją biografią obdzielić kilka osób.
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Wed, 25 Jan 2023 - 16min - 68 - Piguła 37: Balcerowicz nie chce lepszego życia i krótszej pracy?
Internet, a szczególnie media społecznościowe, żywią się emocją. Nic więc dziwnego, że twitterowy wpis prof. Leszka Balcerowicza z 4 stycznia tego roku, czyli "Program PiS: krócej pracować, lepiej żyć" był używany zarówno przez fanów byłego wicepremiera, jak i jego zażartych krytyków, bez odniesienia do kontekstu w jakim został napisany. A ten był konkretny: chodziło mu o to, że w Polsce mamy zbyt niski wiek emerytalny.
Dziś Platforma Obywatelska, podobnie jak wszystkie inne obecne w parlamencie siły polityczne, są podnoszeniu wieku emerytalnego przeciwne. Mało tego, ze względu na starzenie się społeczeństwa taką reformę będzie z każdym rokiem coraz trudniej przeprowadzić. A niezależnie od tego, czy faktycznie podnoszenie wieku emerytalnego jest w Polsce niezbędne, czy też nie, Balcerowicz takim komentarzem raczej pomógł partii rządzącej niż największej partii opozycyjnej, z którą bywa kojarzony. Bo przypominanie, że to koalicja PO-PSL wiek emerytalny podniosła, a Zjednoczona Prawica go na powrót obniżyła, nie służy zwycięstwu opozycji w nadchodzących wyborach parlamentarnych.
Z drugiej strony: jeśli każda wypowiedź Leszka Balcerowicza i tak przez dużą część odbiorców jest amunicją w wojnie międzyplemiennej, to może nie ma aż takiego znaczenia co właściwie chciał nam przekazać?
==
Możecie nas wspierać na Patronite: https://patronite.pl/Ekonomiaica%C5%8...
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Wed, 18 Jan 2023 - 16min - 67 - Piguła 36: Wojna atomowa? Kolejny kryzys? Gigantyczna katastrofa? Czyli o tym, jak przewidywać przyszłość
Czy za naszego życia wybuchnie wojna atomowa? Czy czeka nas powtórka wielkiego kryzysu finansowego? Czy zbliża się wielka katastrofa naturalna?
To pytania, na które najtęższym głowom odpowiedzieć jest tak trudno, że równie dobrze można się z nimi udać do wróżki. Wielkie kryzysy i kataklizmy, rewolucje i głębokie przemiany społeczne, ale też nowe technologie czy mody, które nadejdą za kilka lat, to tak zwane "czarne łabędzie" - zjawiska niezwykle trudne do przewidzenia, które jednocześnie potrafią głęboko przeorać rzeczywistość i odcisnąć swoje piętno na lata, a czasem na dekady.
To jednak nie znaczy, że wobec przyszłości jesteśmy całkowicie bezradni. Mamy sposoby, żeby prognozować przyszłe zdarzenia. Te sposoby dają się zamknąć w pewnym algorytmie interpretacji rzeczywistości. Co jednak najciekawsze, najlepszymi prognostami nie są wcale znani, telewizyjni eksperci, najwybitniejsi akademicy, albo doradcy międzynarodowych firm i think tanków. A przynajmniej nie było tak jeszcze kilkanaście lat temu, kiedy Philip Tetlock prowadził projekt badawczy odnoszący się do prognozowania.
Najlepszymi prognostami byli inteligentni, skrupulatni i ciekawi świata amatorzy, których Tetlock nazywa superprognostami. Jego badania zresztą przyczyniły się do stworzenia procedur, które usprawniły przewidywanie przyszłości w wielu dziedzinach.
==
Możecie nas wspierać na Patronite: https://patronite.pl/Ekonomiaica%C5%8...
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Wed, 11 Jan 2023 - 20min - 66 - #31 Skąd biorą się pieniądze? Z powietrza! Rozmowa z ekonomistą Wojciechem Paczosem
Skąd biorą się pieniądze? Co to jest rezerwa obowiązkowa? Co to są stopy procentowe banku centralnego? Kiedy należy je podwyższać, żeby jak najskuteczniej zwalczyć inflację? I w zasadzie dlaczego powinniśmy to robić?
O tym oraz o innych niezwykle ciekawych rzeczach rozmawiamy z naszym pierwszym gościem, dr Wojciechem Paczosem, makroekonomistą, wykładowcą Uniwersytetu w Cardiff, adiunktem w Instytucie Nauk Ekonomicznych Polskiej Akademii Nauk oraz współzałożycielem i wiceprezesem Fundacji Dobrobyt na Pokolenia.
==
Możesz nas wesprzeć na patronite.pl/Ekonomiaicałareszta
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Wed, 04 Jan 2023 - 1h 14min - 65 - Piguła 35: Czy antykapitalizm to dobra ścieżka? Czyli kim jesteśmy i dokąd zmierzamy
Możesz nas wesprzeć na patronite.pl/Ekonomiaicałareszta
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Wed, 28 Dec 2022 - 19min - 64 - #30 Kiedy będziemy orać Menztena? Z kim będziemy walczyć w MMA? Odpowiadamy na trudne pytania od widzów
W świątecznym odcinku specjalnym odpowiadamy na pytania zadane na naszym fanpejdżu. Jeśli odcinek będzie się dobrze oglądał, miał wiele lajków i komentarzy, to podobny robimy wcześniej niż za rok :)
Najlepsze życzenia bożonarodzeniowe, a z okazji Nowego Roku życzymy Wam, żeby było Wam lepiej niż w 2019!
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Wed, 21 Dec 2022 - 50min - 63 - Piguła 34: 8 miliardów ludzi na Ziemi. Co zrobić, żeby zmniejszyć dzietność?
W listopadzie 2022 roku na Ziemi było ponad 8 miliardów ludzi. Jest to wynikiem postępu w wielu dziedzinach życia i wysokiej dzietności w krajach rozwijających się. Jak zaznaczają badacze z ONZ: choć rosnąca populacja wynika z poprawiających się warunków życia, to też jest dla nich również wyzwaniem. Coraz większą populację będzie trzeba nakarmić, wyszczepić, dostarczyć jej usług medycznych i edukacji.
Czy liczba ludzi będzie rosła w nieskończoność? Wszystko wskazuje na to, że nie. Od dekad widoczny jest spadek tempa przyrostu populacji na świecie. Prognozy mówią, że demograficzny pik czeka nas między rokiem 2060 a 2100.
A co należy robić żeby zmniejszyć dzietność na świecie? Recepta jest dość prosta. Zmniejszyć umieralność dzieci, zapewnić elementarną stabilność ekonomiczną i upodmiotowić kobiety (zwiększyć ich dostępność do edukacji i sprawczość w życiu ekonomicznym).
Bibliografia:
UN DESA Policy Brief No. 140: A World of 8 Billion, Department of Economic and Social Affairs Economic Analysis, https://www.un.org/development/desa/dpad/publication/un-desa-policy-brief-no-140-a-world-of-8-billion/?fbclid=IwAR3Lz9XVYMLN2_xRvnAkhbIj_IWM65QATvd0riNcGQ-xugphA9234G4acGc
==
Możesz nas wesprzeć na patronite.pl/Ekonomiaicałareszta
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Wed, 14 Dec 2022 - 15min - 62 - #29 Bezrobocie, globalna recesja, kryzys zdrowotny, cofnięcie się w rozwoju cywilizacyjnym. Za nami największy szok półwiecza, a może nawet stulecia!
W 2020 roku mieliśmy do czynienia z największym wielowymiarowym kryzysem od czasów II wojny światowej. Skokowo wzrosło bezrobocie, dramatycznie zwiększyła się liczba osób skrajnie ubogich, pierwszy raz w historii pomiarów spadł HDI, czyli wskaźnik mierzący jakość życia. Jednocześnie doświadczyliśmy prawdopodobnie największego globalnego kryzysu zdrowotnego stulecia i odnotowaliśmy największy spadek PKB od lat 40. ubiegłego wieku.
Inaczej mówiąc: na świat spadło na raz kilka potężnych nieszczęść. Ale prawie tego nie zauważyliśmy. Dlaczego? Czy tylko dlatego, że głowy zaprzątała nam pandemia i troska o zdrowie i życie naszych bliskich?
Nie tylko. Do tego „przeoczenia” lub niedostatecznego zrozumienia powagi sytuacji, w jakiej się znaleźliśmy, przyczynił się fakt, że żyjemy w jednym z najbogatszych regionów świata. W którym rządy sięgnęły po narzędzia aktywnej polityki ekonomicznej niewyobrażalne rok wcześniej dla większości ekonomistów czy polityków. A w tym przypadku podtrzymujące dobrostan obywateli, potencjał gospodarki i pozwalające na szybkie odrabianie szkód wywołanych przez pandemię.
Bibliografia:
Charlie Giattino, Hannah Ritchie, Max Roser, Esteban Ortiz-Ospina and Joe Hasell, Excess mortality during the Coronavirus pandemic (COVID-19), OurWorldinData.com, https://ourworldindata.org/excess-mortality-covid
GDP growth (annual %), World Bank https://data.worldbank.org/indicator/NY.GDP.MKTP.KD.ZG
Global Progress in Reducing Extreme Poverty Grinds to a Halt, https://www.worldbank.org/en/news/press-release/2022/10/05/global-progress-in-reducing-extreme-poverty-grinds-to-a-halt?fbclid=IwAR37xNa9vS2bq0qWrFOXjFYENc5fKjryHRMj5b-9cDKDU8ZVLuLR3_gEWmw
==
Możesz nas wesprzeć na patronite.pl/Ekonomiaicałareszta
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Wed, 07 Dec 2022 - 36min - 61 - Piguła 33: Czy wandalizm może zmienić świat?
W połowie października dwie aktywistki organizacji Just Stop Oil obrzuciły słynne „Słoneczniki” Vincenta van Gogha zupą pomidorową. Wydarzenie sprowokowało liczne dyskusje o tym, czy taki rodzaj aktywizmu jest skuteczny.
Komentatorzy i komentatorki popierające aktywistki twierdzili i twierdziły, że dzięki podobnym akcjom zmienia się świadomość społeczna, a istotne postulaty zyskują rozgłos. Ich adwersarze zwracali uwagę na to, że radykalne działanie może odpychać część potencjalnych zwolenników jakichś rozwiązań.
Badania opublikowane w renomowanym czasopiśmie PNAS mówią, że rację mieli raczej ci pierwsi. Kontrowersyjne, szokujące akcje skrajnego skrzydła ruchu społecznego mogą zwiększać poparcie dla bardziej umiarkowanej części tego ruchu. Nie szkodzą jednak sprawie, o jaką na różne sposoby walczy ogół aktywistów np. domagających się większych wysiłków w celu ograniczenia emisji gazów cieplarnianych. I co ważne: radykalizm działań aktywistycznych odbija się silniej w opiniach badanych, niż radykalizm postulatów.
Badacze publikujący w PNAS piszą, że mniej i bardziej radykalne frakcje danego ruchu są wobec siebie komplementarne.
==
Bibliografia:
Naukowcy zbadali, jak radykalni aktywiści wpływają na postrzeganie całego ruchu, Papa Nauka w Polsce, https://scienceinpoland.pap.pl/aktualnosci/news%2C94188%2Cnaukowcy-zbadali-jak-radykalni-aktywisci-wplywaja-na-postrzeganie-calego
Brent Simpson, Robb Willer, Matthew Feinberg, Radical flanks of social movements can increase support for moderate factions, PNAS Nexus, Volume 1, Issue 3, July 2022, pgac110, PNAS Nexus, https://academic.oup.com/pnasnexus/article/1/3/pgac110/6633666?login=false#369463521
==
Możesz nas wesprzeć na patronite.pl/Ekonomiaicałareszta
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Wed, 30 Nov 2022 - 13min - 60 - Piguła 32: Czynszojady, landlordzi. Mieszkanie po babci, czy całe kamienice na wynajem?
Jeżeli wydawało Wam się, że typowy polski landlord-czynszojad to bardzo zamożny, grubawy pan w meloniku pijący drogą whiskey w zadymionym od drogich cygar ciemnym pokoju – to się myliliście.
Znaczna większość landlordów ma tylko jedno mieszkanie do wynajęcia i jest to albo mieszkanie po babci, albo własne, nie tak dawno spłacone. Innymi słowy – w przeważającej mierze wynajmują innym lokale, w których kiedyś sami mieszkali.
Są to zazwyczaj osoby z wyższym wykształceniem, z większych miast, będące już po 40-stce. Całkiem więc możliwe, że typowi polscy landlordzi to Wy w niezbyt odległej przyszłości. A kto wie, być może i w teraźniejszości.
Bibliografia:
Kwartalnik mieszkaniowy Raport o sytuacji na rynku mieszkań w II kwartale 2022 roku, Polityka INSIGHT, otodom
https://blog.otodom.pl/wp-content/uploads/2022/07/Polityka-Insight-i-Otodom-Kwartalnik-mieszkaniowy-Q2_2022.pdf?_gl=1*s9o24o*_ga*MTk0ODEyNTAwOS4xNjYzMTQ0MDY4*_ga_MNTL052JB4*MTY2Njc5Mjk1MS4yLjAuMTY2Njc5Mjk1MS42MC4wLjA
==
Możesz nas wesprzeć na patronite.pl/Ekonomiaicałareszta
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Wed, 23 Nov 2022 - 16min - 59 - Piguła 31: Polska przestaje być krajem katolickim
Polska przestaje być krajem tradycyjnie katolickim. Na zadane przez CBOS pytanie „Na co, Pana(i) zdaniem, powinni zwrócić szczególną uwagę rodzice wychowujący dzieci? Czego głównie powinni uczyć dzieci” jedynie 16 proc. respondentów odpowiedziało „religijności”. W 1990 roku było to aż 62 proc.
Ale to niejedyna zmiana jeśli chodzi o preferencje Polaków odnoszące się do tego, czego powinno być uczone młode pokolenie. Zdaniem 51 proc. badanych rodzice powinni uczyć dzieci niezależności. W 1990 roku jedynie 12 proc. Uważało, że jest to istotna wartość.
Podobny proces zaszedł również w przypadku kategorii „posłuszeństwo”. W 2022 roku jedynie 6 proc. respondentów uważało, że właśnie tego rodzice powinni uczyć swoich dzieci. Ponad trzy dekady temu uważało tak 42 proc. społeczeństwa.
Co to oznacza? Polska z pewnością się liberalizuje. Zapewne ma to związek z bogaceniem się społeczeństwa oraz zmianą struktury gospodarki i przesunięciem jej w stronę w stronę zawodów kognitywnych. Z pewnością swoją rolę odegrała również edukacja.
==
Możesz nas wesprzeć na patronite.pl/Ekonomiaicałareszta
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Thu, 17 Nov 2022 - 15min - 58 - Piguła 30: Globalne ubóstwo wzrosło tak gwałtownie po raz pierwszy od ponad 70 lat
W wyniku pandemii Covid i spowodowanego przez nią załamania gospodarczego na świecie przybyło około 70 milionów ludzi skrajnie ubogich. Bank Światowy granicę skrajnej biedy wyznacza na 2,15 dolarów z poprawką na parytet siły nabywczej dziennie.
W 2019 roku na całym globie za mniejszy dochód żyło około 650 milionów ludzi. Ale już w 2020 było ich 720 milionów. W tym pierwszym roku 8,4 proc. populacji świata cierpiało najbardziej skrajny niedostatek. W kolejnym - 9,3 proc. To największy wzrost nie tylko od rozpoczęcia systematycznych badań nad skrajnym ubóstwem, czyli od 1990 roku. Prawdopodobnie był to największy wzrost odsetka i liczby skrajnie biednych od zakończenia II Wojny Światowej.
Warto jednak pamiętać, że od początku lat 90-tych skrajne ubóstwo niemal z roku na rok spada. Naukowcy szacują (mniej precyzyjne dane), że proces ten postępuje od początku lat 50-tych XX wieku. Wtedy w skrajnej biedzie żyło niemal 60 proc. populacji całego świata. Od dekad dokonywał się więc cichy, mało obecny w mediach postęp.
Rok 2020 oznaczał cofnięcie się trendu do roku 2017. Było to więc tąpnięcie, które odebrało ludzkości kilka lat postępu. Ale – co prawdopodobnie jest marnym pocieszeniem dla samych skrajnie ubogich – nie był to kataklizm cofający nas o całe dekady.
Pewną poprawę przyniósł rok 2021, kiedy liczba osób skrajnie ubogich spadła (względem roku 2020) o 30 milionów. Trend byłby kontynuowany również w 2022 roku, gdyby nie agresja Władimira Putina na Ukrainę.
To nie znaczy, że w obecnym roku nie spadnie liczba skrajnie ubogich. Spadnie, ale w mniejszym stopniu niż miałoby to miejsce w świecie bez inwazji wojsk rosyjskich.
Czego potrzeba, aby zmniejszy liczbę osób skrajnie biednych? Bank Światowy stawia na rozwiązania typowo socjaldemokratyczne: transfery pieniężne dla najbiedniejszych, inwestycje w edukacje i infrastrukturę. Zdaniem instytucji podatki te powinny być finansowane z progresywnych podatków od dochodów i firm oraz podatków od nieruchomości i podatków węglowych.
==
Bibliografia:
Global Progress in Reducing Extreme Poverty Grinds to a Halt, The World Bank, https://www.worldbank.org/en/news/press-release/2022/10/05/global-progress-in-reducing-extreme-poverty-grinds-to-a-halt?fbclid=IwAR37xNa9vS2bq0qWrFOXjFYENc5fKjryHRMj5b-9cDKDU8ZVLuLR3_gEWmw
Możesz nas wesprzeć na patronite.pl/Ekonomiaicałareszta
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Wed, 09 Nov 2022 - 14min - 57 - #28 Rosnący kryzys psychiczny młodych może być wynikiem oddziaływania social mediów
Od miesięcy mówi się o rosnących problemach psychicznych młodych ludzi. Zazwyczaj temat pojawia się w kontekście niedofinansowania psychiatrii dziecięcej. O ile problem ten jest istotny, tak nie jest on przyczyną rosnących i zauważalnych w całym rozwiniętym świecie kłopotów z dobrostanem psychicznym osób młodych.
Trend pogarszania się jakości zdrowia psychicznego jest widoczny od mniej więcej dekady nie tylko w Polsce, ale również w Stanach Zjednoczonych (stamtąd mamy najlepsze dane), w Wielkiej Brytanii, czy w Kanadzie. Widać to nie tylko w deklaracjach, ale również w twardych danych odnoszących się do konkretnych czynów.
Autorzy tacy jak Jean Twenge wskazują na bardzo silną zależność między pojawieniem się social mediów i spadkiem poczucia własnej wartości, zadowolenia z życia oraz epizodów depresyjnych wśród młodych.
Jonathan Haidt, autor między innymi książki „Prawy umysł”, twierdzi z kolei, że media społecznościowe szczególnie źle wpływają na młode dziewczyny. Zwłaszcza te media społecznościowe, które są skalibrowane pod treści wizualne (głównie Instagram).
Tymczasem ostatnio otrzymaliśmy niemal niezbity dowód na to, że media społecznościowe powodują pogarszanie się kondycji psychicznej (a nie tylko z tym trendem korelują). Badanie wykonane pod kierownictwem Luki Braghieriego badało wpływ pojawiania się Facebooka w kolejnych kampusach uniwersyteckich (przypomnijmy, że Facebook zanim stał się globalną megakorporacją rozwijał swoją działalność na amerykańskich kampusach) na takie kategorie jak depresja i zaburzenia lękowe. Okazało się, że w tych miejscach gdzie się wchodziła platforma społecznościowa pogarszały się wskaźniki zdrowia psychicznego w porównaniu do naturalnej grupy kontrolnej – uczelni Facebooka nie było.
Bibliografia:
Jean Twenge, iGen. Dlaczego dzieciaki dorastające w sieci są mniej zbuntowane, bardziej tolerancyjne, mniej szczęśliwe – I zupełnie nieprzygotowane do dorosłości. I co to znaczy dla nas wszystkich, przeł. Olga Dziedzic, Sopot 2019 (pozostała część bibliografii do znalezienia w opisie odcinka na youtube).
==
Możesz nas wesprzeć na patronite.pl/Ekonomiaicałareszta
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Wed, 02 Nov 2022 - 56min - 56 - Piguła 29: Jak dolar wpływa na inflację w Polsce?
Kurs dolara względem złotego notuje historycznie wysokie wartości. Ale od wielu miesięcy amerykańska waluta wzmacnia się także wobec innych walut. Jest to związane z od dawna zapowiadanym okresem spadku koniunktury gospodarczej, rosyjską agresją na Ukrainę oraz globalną inflacją. Kapitał bojąc się niestabilnej sytuacji na świecie ucieka w inwestycje, które są mniej ryzykowne. Taką „bezpieczną przystanią” jest właśnie dolar. Popyt na dolara podbija jego cenę, a osłabia cenę każdej innej waluty, która wymieniana jest, by kupić USD. I nie jest to zjawisko typowe tylko dla naszego regionu. US Dollar Index, mierzący siłę dolara w relacji do koszyka walut złożonego z euro, jena, funta szterlinga, dolara kanadyjskiego, szwedzkiej korony i szwajcarskiego franka, w ciągu roku skoczył o 20%.
Jako, że sporą część towarów na rynkach międzynarodowych kupujemy za dolary, to w ten właśnie sposób „importujemy” inflację. Jednym ze skutków takiej sytuacji są między innymi wysokie ceny paliw, które widzimy na stacjach benzynowych. Bo ropę Polska w dużej części kupuje za dolary.
Co prawda cena ropy na międzynarodowych rynkach znacznie spadła od czerwca bieżącego roku (z około 120 dolarów do mniej więcej 90 dolarów), ale na stacjach wciąż jest drogo. Jest to właśnie wynik słabej złotówki względem amerykańskiej waluty.
Drogi dolar wpływa również negatywnie na rozwój gospodarczy w krajach rozwijających się. Z jednej strony powoduje odpływ kapitału (a więc przystopowanie koniecznych inwestycji), z drugiej powoduje wspomniany wyżej import inflacji, na co banki centralne muszą reagować podnoszeniem stóp procentowych ryzykując recesję, a przynajmniej stagnację gospodarczą.
==
Bibliografia:
World Economic Situation and Prospects: October 2022 Briefing, No. 165, United Nations, Department of Economic and Social Affairs (DESA) https://www.un.org/development/desa/dpad/publication/world-economic-situation-and-prospects-october-2022-briefing-no-165/?fbclid=IwAR2LPcKVD9ijVSm5BH0Rbw36o4gM2jUb4tM59IDvcRWvaoCNKoGKUnRWtdk
==
Możesz nas wesprzeć na patronite.pl/Ekonomiaicałareszta
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Wed, 26 Oct 2022 - 14min - 55 - Piguła 28: Ceny wynajmu mieszkań. Dlaczego tak absurdalnie wzrosły?
We wszystkich większych miastach w Polsce rok do roku wzrosty czynszu za najem mieszkania były dwucyfrowe. W Gdańsku i Krakowie wynajem kawalerek podrożał o ponad 40%. W tym pierwszym mieście za wynajem kawalerki w lipcu średnio trzeba było zapłacić 2577 zł. Gdańsk tym samym przebił po raz pierwszy Warszawę, gdzie za kawalerkę w tym samym czasie płaciło się 2551 zł.
Skąd te podwyżki? Po pierwsze wojna, po drugie stopy procentowe, po trzecie chciwość właścicieli. Wojna spowodowała ogromny napływ uchodźców, którzy musieli gdzieś mieszkać. W pierwszych tygodniach po inwazji Putina na Ukrainę z rynku – w zależności od miasta – zniknęło 50-80% ofert mieszkań na wynajem.
Podwyżki stóp procentowych oznaczają nie tylko wyższe raty, ale również niższą zdolność kredytową dziesiątek tysięcy ludzi, którzy właśnie stali przed decyzją o kupnie pierwszego własnego M. To spowodowało, że z rynku nie odpłynęło „na swoje” tysiące ludzi. I nie zrobili oni tym samym miejsca dla młodszych roczników wyprowadzających się od rodziców.
To wszystko oznacza, że przewagę negocjacyjną zyskują właściciele mieszkań, którzy mogą teraz podwyższać czynsze, ponieważ najemcy nie mają większego wyboru jeśli chodzi o mieszkania: są zmuszeni płakać i płacić. Wynajmujący kryją sobie zresztą w ten sposób część inflacji – robią to pieniędzmi najemców.
Bibliografia:
Raport Expandera i Rentier.io – Najem mieszkań, sierpień 2022, https://www.expander.pl/raport-expandera-i-rentier-io-najem-mieszkan-sierpien-2022/
Michał Kisiel, Na rynku najmu nadal wzrosty – "w kawalerkach" Gdańsk wyprzedza Warszawę [Nowy raport], https://www.bankier.pl/wiadomosc/Ceny-ofertowe-wynajmu-mieszkan-sierpien-2022-Raport-Bankier-pl-8394772.html
Danuta Pawłowska, Mieszkania na wynajem i rynek klienta? Zapomnij, w dodatku sezon w tym roku zaczął się wcześniej, https://biqdata.wyborcza.pl/biqdata/7,159116,28885860,mieszkania-na-wynajem-rynek-klienta-zapomnij-w-dodatku-sezon.html
To już zapaść. BIK: popyt na kredyty mieszkaniowe spadł w sierpniu o 72,9 proc., https://www.money.pl/banki/to-juz-zapasc-bik-popyt-na-kredyty-mieszkaniowe-spadl-w-sierpniu-o-72-9-proc-6809711658363488a.html
Wskaźniki cen towarów i usług konsumpcyjnych w sierpniu 2022 roku, GUS, https://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/ceny-handel/wskazniki-cen/wskazniki-cen-towarow-i-uslug-konsumpcyjnych-w-sierpniu-2022-roku,2,130.htm
==
Możesz nas wesprzeć na patronite.pl/Ekonomiaicałareszta
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Wed, 19 Oct 2022 - 18min - 54 - Piguła 27: Quiet quitting. Chwilowa moda, czy prawdziwy trend?
Od kilku tygodni w internecie popularność zdobywa nowe zjawisko, czyli quiet quitting, co można przetłumaczyć jako „ciche odchodzenie”. Jest to trend na rynku pracy, który miałby objawiać się tym, że pracownicy rezygnują z ponadnormatywnych zajęć i robią „tylko” to, do czego zobowiązuje ich umowa. Quiet quitting przeciwstawiane jest kulturze zapierdolu, czyli kultowi pracy ponad siły w nadziei na uzyskanie upragnionego awansu – zawodowego, ekonomicznego i społecznego.
Tymczasem w badaniach opinii publicznej nie widać wielkiej zmiany, jeśli chodzi o zaangażowanie w obowiązki zawodowe.
Quiet quitting zyskał popularność dzięki platformie Tik Tok. Możliwe jest więc, że jest taką samą efemerydą jak inne treści na tym błyskawicznym medium społecznościowym.
Niektóre przejawy takiej postawy (czy też pragnienia jej realizacji) mogą być zupełnie zrozumiałe. Ponadnormatywna praca, za którą nierzadko nie dostaje się dodatkowych pieniędzy i która nie zostaje doceniona może naprawdę frustrować. Odpowiedzią na tę frustrację może być właśnie quiet quitting.
Warto jednak pamiętać, że na quiet quitting mogą sobie pozwolić osoby, które mają pewien przywilej ekonomicznego bezpieczeństwa. Te, które w przypadku utraty pracy z powodu „bierności” nie będą się przejmowały niezapłaconymi rachunkami, ponieważ albo mają oszczędności, albo partnerów albo rodziców, którzy za te rachunki zapłacą.
==
Bibliografia:
JIM HARTER, Is Quiet Quitting Real?, https://www.gallup.com/workplace/3983...
Anita Błaszczak, Minęła Wielka Rezygnacja, ale jest ciche odchodzenie pracowników, https://www.rp.pl/rynek-pracy/art3707...
==
Możesz nas wesprzeć na patronite.pl/Ekonomiaicałareszta
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Wed, 12 Oct 2022 - 18min - 53 - #27 Kiedy (i czy w ogóle) Polska dogoni ekonomicznie Niemcy?
To pytanie trapi Polaków co najmniej od 30 lat (a prawdopodobnie od wielu, wielu dekad wcześniej). Kiedy w końcu dogonimy Niemcy? Kiedy Kowalski będzie zarabiał tyle co Schmidt?
Jeśli porównamy niemieckie i polskie pensje (i przeliczymy te drugie na euro), to okaże się, że przeciętny Niemiec za godzinę pracy zarabia prawie trzy i pół razy więcej niż przeciętny Polak. Wiemy jednak, że w Niemczech są wyższe ceny znacznej większości towarów i usług. Potrzebujemy więc jakiejś miary, która te różnice brałaby pod uwagę. Taką miarą jest eurostatowski Standard Siły Nabywczej, w skrócie PPS. Jest to sztuczna waluta, która ma niwelować różnice w sile nabywczej.
Według PPS Schmidt zarabia od Kowalskiego niecałe dwa razy więcej. Różnica wciąż znaczna, ale nie tak wielka, jakby mogło się wydawać. Mało tego, polska pensja, mimo tego, że wciąż pozostaje w tyle za niemiecką, do tej ostatniej zbliża nieustannie od ponad 30 lat. Podobnie jest PKB per capita i z majątkami.
Kiedy więc osiągniemy poziom płac i poziom gospodarczego rozwoju Niemiec? No cóż, możliwe, że nigdy. I to jest pesymistyczna wiadomość. A jaka jest optymistyczna? Taka, że wcale nie musimy dogonić naszych zachodnich sąsiadów, żeby Polska była dla swoich mieszkańców dobrym miejscem do życia. Obecny poziom PKB Niemiec osiągniemy około połowy lat 40-tych XXI wieku. Dzisiaj jesteśmy zresztą na poziomie Niemiec sprzed kilkunastu lub dwudziestu kilku lat. Czy Niemcy wtedy były złym krajem do życia? Nie.
W bogatych krajach (a takim jest Polska, a w przyszłych dekadach będziemy najprawdopodobniej jeszcze bogatsi) istotniejsze niż gonienie króliczka PKB jest to, w jaki sposób jest bogactwo jest dzielone i jak zaprojektowany jest kraj.
==
Bibliografia:
Wages and labour costs, Eurostat, https://ec.europa.eu/eurostat/statistics-explained/index.php?title=Wages_and_labour_costs
The Global wealth report 2021, Credit Suisse, https://www.credit-suisse.com/about-us/en/reports-research/global-wealth-report.html
Real GDP long-term forecast, OECD, https://data.oecd.org/gdp/real-gdp-long-term-forecast.htm#indicator-chart
International Wage Projections to 2040, PwC, https://www.pwc.co.uk/economic-services/assets/iwp-report-feb-2019-final.pdf
Unię dogonimy dopiero za kilkadziesiąt lat. Od zarobków Niemców dzieli nas przepaść, AZI, źródło: Sedlak&Sedlak https://www.money.pl/gospodarka/zarobki-unie-dogonimy-za-kilkadziesiat-lat-od-niemiec-dzieli-nas-przepasc-6784981697268288a.html?fbclid=IwAR3TmamZmapoLCxgPfU4wBZXTIC_Veqn8C8vU4WNzjIx1wKhtgN9rcEBdfE
Average wage per month in select countries in 2017 and 2040, Statista.com, https://www.statista.com/statistics/974101/average-wage-per-month-select-countries/
==
Możesz nas wesprzeć na patronite.pl/Ekonomiaicałareszta
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Wed, 05 Oct 2022 - 50min - 52 - Piguła 26: Czy warto się przebranżowić na programistę?
Branża IT od lat kusi wysokimi zarobkami. Coraz więcej osób marzy o karierze programisty. Czy warto więc się przekwalifikować na programistę? Czy warto porzucić dotychczasowy zawód i zająć się programowaniem?
W Polsce w branży ICT pracuje około 600 tys. ludzi. W całej Unii Europejskiej pracowników tego sektora jest około 8 mln. I będzie ich przybywać. Również w naszym kraju.
W UE 4,5 proc. pracowników to IT. W Polsce jest około 3,5 proc. Największy odsetek osób pracuje w tym sektorze w Szwecji, około 8 proc.
Zasada jest prosta: im wyżej gospodarka znajduje się w łańcuchu wartości tym – w pewnym uproszczeniu – jest w niej więcej pracy związanej z programowaniem i technologiami. Wraz z awansowaniem naszego kraju w hierarchii gospodarczej będzie więc również rósł odsetek osób zatrudnionych w rzeczonym sektorze.
W dalszej przyszłości istnieje jednak ryzyko dualizacji rynku – najlepiej wykształceni specjaliści będą nadal zarabiać kokosy, a ludzi, którzy przyszli z zewnątrz może czekać los dzisiejszych dziennikarzy, czy specjalistów marketingu. Czyli nienajlepsze pensje i prekaryzacja pracy.
Czy więc bootcampy i kursy mają sens? Jaka ścieżka daje największe prawdopodobieństwo naprawdę godnych zarobków i czym trzeba się cechować, żeby nie tylko trafić do branży, ale również, żeby się w niej utrzymać?
==
Możesz nas wesprzeć na patronite.pl/Ekonomiaicałareszta
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Wed, 28 Sep 2022 - 22min - 51 - Piguła 25: Spirala płacowo-cenowa. Czy to ona napędza drożyznę?
Spirala płacowo-cenowa w ostatnich miesiącach w mediach jest odmieniana przez wszystkie przypadki. Narracja wygląda mniej więcej w ten sposób: poza tym, że rząd podbija inflację transferami społecznymi, to ludzie nieodpowiedzialnie chodzą po podwyżki dokładając się w ten sposób do wzrostu cen. Tymczasem przez pewien czas po prostu powinniśmy zacisnąć pasa.
Na marginesie: ciekawe jest czy ci, którzy namawiają do zaciskania pasa, sami właśnie tak robią, czy owszem chodzi im o zaciskanie pasów, ale raczej nie swoich.
Tak, to prawda, że podwyższanie pensji może podwyższać inflację. Jednak waga tego czynnika wśród innych czynników (takich jak pandemia, wojna skutkująca ogromnymi podwyżkami cen energii, utrwalone oczekiwania inflacyjne, czy wykorzystywanie przez firmy inflacji do podwyższania cen i pobijania swoich zysków) nie jest szczególnie duża.
Jest jeszcze jedna sprawa. Chodzenie po podwyżki w momencie wysokiej inflacji jest wtórne wobec samej inflacji: ludzie chcą po prostu przynajmniej utrzymać swój poziom życia, dlatego oczekują podwyżek, które (przynajmniej w części) zrekompensują spadek ich konsumpcji. Najpierw musi wystąpić inflacja - i to raczej nie skromna. Dopiero potem może pojawić się spirala płacowo-cenowa.
==
Możesz nas wesprzeć na patronite.pl/Ekonomiaicałareszta
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Wed, 21 Sep 2022 - 14min - 50 - Piguła 24: Windfall tax. Czy fartowny zysk firm powinien być ekstra opodatkowany?
Windfall Tax, czyli podatek od zysków nadzwyczajnych jest nie tylko coraz szerzej dyskutowanym, ale również coraz częściej stosowanym mechanizmem radzenia sobie z wielowymiarowym kryzysem gospodarczym.
Czym jest windfall tax? Jest to podatek nakładany na firmy odnotowujące bardzo duże zyski, które jednak nie wynikają z przyjętych przez te przedsiębiorstwa modeli biznesowych, innowacji, czy inwestycji. To podatek od zysków, które „przyszły same” w wyniku specyficznej sytuacji rynkowej, danina od korzyści, które „spadły z nieba”.
Przykładem zysków spadających z nieba są choćby rekordowe marże sektora wydobywczego, który skorzystał na kryzysie energetycznym wywołanym agresją Rosji na Ukrainę. Kiedy Rosja zaczęła stosować energetyczne szantaże ceny surowców wystrzeliły w górę. Przy zachowanym na tym samym poziomie wydobyciu zwiększył się więc zysk przedsiębiorstw energetycznych.
I to właśnie firmy z sektora paliwowego są najczęściej na celowniku europejskich regulatorów. Windfall tax w Europie w ostatnim czasie wprowadziły Węgry, Włochy, Hiszpania i Wielka Brytania. Czy takie podatki są jednak sprawiedliwe? I czy zyski spadające z nieba są zasłużone? Istotniejsze niż odpowiedzi na te pytania jest fakt, że środki pozyskane z windfall tax pomogą chronić najbardziej ubogich. W zamyśle mają one bowiem finansować część pakietów osłonowych dla gospodarstw domowych zmagających się z drożejącą energią.
==
Możesz nas wesprzeć na patronite.pl/Ekonomiaicałareszta
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Tue, 13 Sep 2022 - 16min - 49 - Piguła 23: Przez smartfony nasza uwaga miała się skrócić się z 12 do 8 sekund. Tylko, że to nieprawda
Możesz nas wesprzeć na patronite.pl/Ekonomiaicałareszta
==
Kilka lat temu media obiegła informacja, że średnia zdolność skupiania uwagi spadła z 12 sekund w 2000 roku do 8 sekund obecnie. Miałoby to nas sytuować poniżej zdolności do skupienia uwagi złotej rybki. Problem w tym, że to bzdura.
Dziennikarze BBC postanowili dotrzeć do źródeł tego internetowo-medialnego mitu. Okazało się, że wywodzi się on z prezentacji biznesowej jednego z oddziałów firmy Microsoft. Raport cytował opracowanie firmy Statistic Brain. Ta z kolei czerpała informacje z National Centre for Biotechnology Information at the U.S. National Library of Medicine oraz the Associated Press. Żadna jednak z cytowanych przez Statistic Brain instytucji zapytanych przez dziennikarzy BBC o kwestię złotej rybki nie potrafiła odpowiedzieć skąd wzięło się to porównanie.
Nie wiadomo w ogóle w jaki sposób można byłoby porównywać pamięć ryby i człowieka. Wiadomo natomiast, że skupienie uwagi wynika z wielu czynników: specyfiki zadania, które wykonuje dany człowiek, nagrody, czy tego, czy jest ono dla danej osoby interesujące.
To oczywiście nie znaczy, że z naszą uwagą nie dzieje się coś niepokojącego. Wręcz przeciwnie: jest ona „rozkradana” przez cyfrowe korporacje, których modele biznesowe zasadzają się na behawioralnym uzależnieniu nas od swoich produktów. Właśnie dlatego co kilka – kilkanaście minut musimy spojrzeć w smartfon, żeby sprawdzić powiadomienia.
==
Bibliografia:
Tygodnik Gospodarczy PIE 7 stycznia 2022 r, https://pie.net.pl/wp-content/uploads...
Joseph Vithayathil, Majid Dadgar, Kalu Osiri, Does social media use at work lower productivity?, https://www.researchgate.net/publicat...
https://srcd.onlinelibrary.wiley.com/...
Kalpathy Ramaiyer Subramanian, Myth and Mystery of Shrinking Attention Span, https://www.researchgate.net/publicat...
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Wed, 07 Sep 2022 - 14min - 48 - #26 Dlaczego do PKB wlicza się handel narkotykami?
Możesz nas wesprzeć na patronite.pl/Ekonomiaicałareszta
==
Dlaczego do PKB nie wlicza się nieodpłatnej pracy w domu, za to w niektórych krajach zlicza się nielegalny handel narkotykami? Czy PKB może rosnąć nie zmieniając poziomu życia mieszkańców danego kraju? I dlaczego niektóre mniej zamożne państwa (jak Polska) mają mniej osób bezdomnych niż prawie dwa razy bogatsze (jeśli bierzemy pod uwagę PKB per capita z korektą na siłę nabywczą) Stany Zjednoczone?
Od pewnego czasu trwa krytyka wskaźnika jakim jest produkt krajowy brutto. Wiele jej przejawów jest słusznych, zwłaszcza, że w latach 90-tych miernik ten był fetyszyzowany i nie mówiło się wiele o innych wskaźnikach dobrobytu. Wiele się jednak w ostatnich kilkunastu latach zmieniło. Powstały alternatywne miary, które lepiej oddają jakość życia obywateli poszczególnych krajów.
Czy to znaczy, że PKB jest bezużyteczny? Nic z tych rzeczy. To, że istnieją różnice w jakości życia wśród krajów o zbliżonym PKB na głowę nie oznacza, że kraje naprawdę biedne (pod względem produktu krajowego brutto) dzięki lepszemu zarządzaniu mogą być lepszymi miejscami do życia niż kraje naprawdę bogate.
PKB koreluje z bardzo wieloma wskaźnikami, które uważamy za dobre mierniki dobrostanu społecznego. Aby jednak mówić o miarach naprawdę dobrego życia należy tworzyć wskaźniki, które zawierają w sobie wiele miar jednocześnie.
==
Bibliografia:
Diane Coyle, PKB. Krótka lecz emocjonująca historia, Warszawa 2018
Joseph Stiglitz, Amartya Sen, Jean-Paul Fotoussi, Błąd pomiaru. Dlaczego PKB nie wystarcza, Warszawa 2013
Quality of life in European cities, https://ec.europa.eu/regional_policy/en/information/maps/quality_of_life/
Max Roser, https://ourworldindata.org/economic-growth
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Wed, 31 Aug 2022 - 1h 02min - 47 - Piguła 22: Dłuższe wakacje nie ładują nam baterii na dłużej. Lepiej brać więcej krótszych urlopów
Możesz nas wesprzeć na patronite.pl/Ekonomiaicałareszta
--
Wakacje zwiększają naszą kreatywność, umiejętność rozwiązywania problemów, zwiększają również naszą wydajność w pracy.
Ale urlop oczywiście nie jest tylko po to, żeby nam się lepiej pracowało, kiedy z niego wrócimy. Dni wolne są - a przynajmniej powinny być - przede wszystkim dla nas, dla naszego wypoczynku i lepszego samopoczucia.
Regularne korzystanie z urlopu zmniejsza ryzyko zgonu o 20 proc. Zwiększa również naszą odporność przeciwwirusową. Poprawia nasz dobrostan, korzystnie wpływa na sen, zmniejsza poziom napięcia i stresu.
Co jednak ważne nie każdy urlop działa w ten sposób. Te przesadnie spontaniczne dla części z nas mogą działać jak kolejne dni w pracy – urlop może być doznaniem stresującym. Zwłaszcza jeśli ledwo dopina nam się budżet i nie wiemy gdzie będziemy za kilka godzin nocować. Bo jeden z powodów, dla których urlopy działają na nas kojąco jest to, że to my przejmujemy kontrolę nad czasem i sytuacją.
Okazuje się również, że lepiej – przynajmniej statystycznie - brać krótsze urlopy częściej niż wybierać się na długie wakacje raz na rok lub rzadziej. W tym przypadku lepiej częściej niż dłużej HE HE HE.
--
Bibliografia:
Wyjazdy turystyczne Polaków w 2021 roku i plany na rok 2022, CBOS, https://www.cbos.pl/SPISKOM.POL/2022/...
Tygodnik Gospodarczy PIE 30 czerwca 2022 r., Polski Instytut Ekonomiczny, https://pie.net.pl/wp-content/uploads...
Ruth Ann Atchley, David L. Strayer, Paul Atchley, Creativity in the Wild: Improving Creative Reasoning through Immersion in Natural Settings, [w:] PLOS ONE, https://journals.plos.org/plosone/art...
JUSTIN MCCARTHY, Taking Regular Vacations May Help Boost Americans' Well-Being, Gallup, https://news.gallup.com/poll/180335/t...
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Thu, 18 Aug 2022 - 14min - 46 - Piguła 21: Inflacja. Czy lepszy prezes banku centralnego gwarantuje mniejszą drożyznę?
Inflacja bije rekordy właściwie na całym świecie. Nie tylko w Polsce jest najwyższa od dekad. W naszym kraju zresztą trudno jest się jej zbliżyć do rekordowych odczytów z początku lat dziewięćdziesiątych, kiedy to przechodziliśmy transformację gospodarczą.
Jednak kraje, które nie mają w najnowszej historii podobnego epizodu również notują rekordy niewidziane od dekad. Od ponad 30 lat takiej inflacji nie widziała Francja, Włochy, Irlandia, Hiszpania, Finlandia, czy Belgia.
W USA inflacja na zbliżonym poziomie ostatnio była ponad 40 lat temu. Podobnie było w Austrii i Holandii. W Niemczech natomiast wzrost cen towarów i usług jest najwyższy od… 70 lat!
A czy lepszy szef banku centralnego chroni lepiej przed inflacją? Spojrzeliśmy na ranking prezesów tych instytucji sporządzony przez pismo Global Finance i zestawiliśmy te dane z poziomem inflacji. Według czasopisma Adam Glapiński jest najgorszym szefem banku centralnego spośród krajów OECD. Jednak inflacja w Polsce w ostatnim czasie jest niższa niż inflacja w sąsiednich Czechach, gdzie – według rankingu – jest jeden z najlepiej ocenianych szefów banków centralnych w OECD.
Oczywiście nie możemy przetestować sytuacji, w której w Polsce jest szef banku centralnego Czech, a w Czechach Adam Glapiński. Natomiast widać, że prezes tej instytucji nie musi być (i nie jest) najważniejszą zmienną, która odpowiada za poziom inflacji.
--
Możesz nas wesprzeć na patronite.pl/Ekonomiaicałareszta
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Wed, 10 Aug 2022 - 16min - 45 - Piguła 20: Bieda, niska pozycja kobiet i praca w polu. Tak wygląda świat, gdzie rodzi się dużo dzieci
Od tygodni na polskich ulicach można zobaczyć billboardy, które pytają „Gdzie te dzieci?” W domyśle chodzi o spadający od dekad tak zwany współczynnik dzietności. Dlaczego więc nie rodzi się tyle dzieci, co trzy, cztery, czy pięć dekad temu?
To dlatego, że… dokonał się postęp. Spadająca dzietność wynika z upodmiotowienia kobiet, tego, że dłużej się uczą i że pracują zawodowo. Kolejnym powodem spadku dzietności jest urbanizacja, czyli migracja ludzie ze wsi do miast. Na zmniejszenie się dzietności wpływa również spadek śmiertelności niemowląt.
A czy możliwe jest zwiększenie dzietności? Tak, ale tylko w niewielkim stopniu. Można to zrobić przez zwiększenie dostępności żłobków i przedszkoli, poprawę sytuacji mieszkaniowej, czy większą stabilność na rynku pracy.
Ale choć istnieje wiele krajów rozwiniętych, które oferują wysoką stopę życia i jednocześnie szeroki dostęp do wysokiej jakości usług publicznych, to niemal w żadnym z nich nie mamy do czynienia z dzietnością na poziomie tak zwanej zastępowalności pokoleń.
Do świata, w którym jedna kobieta rodzi średnio trójkę dzieci nie ma już powrotu. I dobrze.
--
Bibliografia:
Hans Rosling, Ola Rosling, Anna Rosling Ronnlund, Factfulness. Dlaczego świat jest lepszy niż myślimy, czyli jak stereotypy zastapić realną wiedzą, Poznań 2018
Współczynnik dzietności, Główny Urząd Statystyczny, https://stat.gov.pl/metainformacje/slownik-pojec/pojecia-stosowane-w-statystyce-publicznej/3950,pojecie.html
Małgorzata Sikorska, Czy zwiększenie dzietności w Polsce jest możliwe?, Instytut Badań Strukturalnych maj 2021, https://ibs.org.pl/publications/czy-zwiekszenie-dzietnosci-w-polsce-jest-mozliwe/
Fertility rate, total (births per woman), The World Bank, https://data.worldbank.org/indicator/SP.DYN.TFRT.IN?most_recent_value_desc=false&view=map
Max roser, Fertility Rate, OurworldinData, https://ourworldindata.org/fertility-rate
--
Możesz nas wesprzeć na patronite.pl/Ekonomiaicałareszta
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Wed, 03 Aug 2022 - 17min - 44 - #25 W przeliczeniu na 10 tys. mieszkańców USA ma więcej bezdomnych niż Polska. Co nie gra z amerykańskim systemem?
USA w przeliczeniu na 10 tys. mieszkańców ma więcej bezdomnych niż Polska – pomimo tego, że PKB per capita Ameryki jest prawie dwa razy wyższy niż w Polsce. Ameryka to państwo wielkich nierówności ekonomicznych, które widać gołym okiem.
Mimo jednego z najwyższych wskaźników PKB na głowę kraj ten plasuje się dopiero około trzydziestego miejsca na świecie jeśli chodzi o umieralność niemowląt. A miara ta dobrze obrazuje rozwój cywilizacyjny danego kraju. Mówi o dostępności do ochrony zdrowia, edukacji rodziców, wyszczepialności dzieci, dostępie do pożywienia i czystej wody.
Ameryka boryka się również w problemami zdrowotnymi: miliony ludzi wciąż mają tam ograniczony dostęp do ubezpieczenia zdrowotnego, szerzy się epidemia otyłości, uzależnienia od opioidów.
USA ma również bardzo duży problem ze zabójstwami i samobójstwami spowodowanymi dostępnością broni palnej. Z drugiej strony jest to państwo o najwyższym wskaźniku inkarceracji. W więzieniach (w przeliczeniu na 100 tys. mieszkańców) przetrzymuje więcej ludzi niż Rosja, Kuba, Salwador, czy Białoruś.
Z drugiej strony Stany Zjednoczone to jednak imperium, co przejawia się nie tylko w ich sile ekonomicznej i militarnej, ale choćby w gargantuicznych projektach infrastrukturalnych. Jest to po prostu imperium, które źle traktuje swoich obywateli, imperium źle pomyślane.
--
Bibliografia:
Nicholas D. Kristof, Sheryl WuDunn, Biedni w Bogatym kraju. Przebudzenie z amerykańskiego snu, przeł. Anna Gralak, Czarne, Wołoniec 2022
--
Możesz nas wesprzeć na patronite.pl/Ekonomiaicałareszta
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Thu, 28 Jul 2022 - 1h 10min - 43 - Piguła 19: Dochód pasywny 4.0 dzięki algorytmom maszynowego uczenia, czyli co to jest finansowy bullshit
Dochód pasywny w ramach gospodarki 4.0 możliwy do osiągnięcia dzięki inwestycyjnemu narzędziu stworzonemu na bazie algorytmów uczenia maszynowego, takich samych jak te, które nawigują silniki sztucznej inteligencji w autonomicznych samochodach produkowanych przez Elona Muska, denominowany w wielopoziomowych CDOsach zabezpieczonych szyfrem stworzonym przez najnowocześniejszy komputer kwantowy i stokenowany w blockchainie gwarantujący nieosiągalne stopy zwrotu nawet przez doświadczonych traderów?
Wystarczy wpłacić 900 zł i pyk, straciliśmy 900 zł!
Pewne grupy ludzi łapią się na tego typu mowę-trawę częściej niż inni. Są to młodzi mężczyźni uzyskujący dochody powyżej średniej i przeceniający swoją wiedzę ekonomiczną. To właśnie oni najczęściej nabierają się na finansowy bullshit – bzdurne komunikaty, które brzmią bardzo mądrze.
Kto jest po drugiej stronie skali? Niezamożne kobiety. Naukowcy, którzy badali kwestię finansowego bullshitu uważają, że wynika to z faktu, że błędne decyzje, a więc wiara w bzdurny marketing szarlatanów ciągnie za sobą duże ryzyko. Ryzyko, na które mniej zamożne kobiety nie mogą sobie pozwolić.
Możesz nas wesprzeć na patronite.pl/Ekonomiaicałareszta
---
Bibliografia:
Linköping University, Researchers' tools show who is most easily duped by 'financial bullshit', https://phys.org/news/2022-05-tools-easily-duped-financial-bullshit.html
Mario Kienzler, Daniel Västfjäll, Gustav Tinghög, Individual differences in susceptibility to financial bullshit, [w:] Journal of Behavioral and Experimental Finance, https://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S2214635022000193?via%3Dihub,
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Wed, 20 Jul 2022 - 14min - 42 - Piguła 18: Obniżanie podatków bogatym nic nie daje poza tym, że stają się jeszcze bogatsi
Badacze David Hope i Julian Limberg przyjrzeli się pięćdziesięcioletniej historii opodatkowania najzamożniejszych osób w 18 rozwiniętych gospodarkach należących obecnie do OECD. Zgodnie z neoliberalną intuicją obniżanie danin dla najbogatszych powinno skłaniać ich do bardziej intensywnej pracy. To z kolei miało się przekładać na wzrost gospodarczy, a to powinno skutkować między innymi spadkiem bezrobocia.
Nic takiego się jednak nie stało. Cięcia podatków dla ekonomicznej elity ani nie przyczyniły się do wzrostu gospodarczego, ani nie zmniejszyły bezrobocia. Spowodowały za to bogacenie się osób zamożnych, a przez to wzrost nierówności. Wniosek? Nie ma powodu, aby obniżać podatki osobom najzamożniejszym.
Bibliografia:
The Economic Consequences of Major Tax Cuts for the Rich, David Hope, Julian Limberg, London School of Economics, 2020 http://eprints.lse.ac.uk/107919/1/Hop...
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Wed, 13 Jul 2022 - 12min - 41 - Piguła 17: Likwidacja światowego ubóstwa. Czy to w ogóle możliwe?
Możesz nas wesprzeć na patronite.pl/Ekonomiaicałareszta
--
Na świecie ponad 85 proc. ludzie żyje za mniej niż 30 dolarów dziennie (do każdego kraju kwotę dopasowuje się tak, by odpowiadała sile nabywczej 30 dolarów w USA). W Danii natomiast 86 proc. mieszkańców żyje za więcej niż 30 dolarów dziennie. Czego więc potrzebujemy, aby ludzie na całym świecie żyli tak dostatnio, jak żyją obecnie Duńczycy?
Czy wystarczy zmniejszyć nierówności ekonomiczne? Z pewnością nierówności są problemem i jest aż nadto powodów, żeby je zmniejszać. Problemem jest to, że tylko taki krok po prostu nie wystarczy. A dlaczego? Bo świat jest biedniejszy, niż wydawałoby się to ludziom w zamożnych krajach. A skumulowany majątek najzamożniejszych ludzi świata jest dalece niewystarczający, żeby po jego „rozsmarowaniu” wystarczyło wszystkim na poziom życia zbliżony do obecnej Danii.
Co więc należy zrobić? Zdaniem Maxa Rosera z platformy OurWorldinData należy zwiększyć PKB świata o co najmniej 410 proc. W jego modelu globalne nierówności zostają radykalnie zmniejszone.
Jest to zresztą oszacowanie minimalne z „zaszytym” już degrowthem. W tym modelu Dania przestaje się rozwijać gospodarczo, a kraje, które są od Danii zamożniejsze, ścinają swoje PKB do poziomu duńskiego. Bardzo mało prawdopodobne wydaje się wprowadzenie degrowth. Realnie więc gospodarczy tort prawdopodobnie będzie musiał urosnąć znacznie bardziej.
Czy taki wzrost jest w ogóle możliwy? Tak, ale rodzi on duże problemy natury środowiskowej. Aby wyciągać miliardy ludzi z biedy (a przed takim wyzwaniem stoimy) potrzebne są więc regulacje, które będą pilnowały tego, aby przy okazji polepszania dobrostanu rzesz biednych ludzi nie zdewastować środowiska. Czy to się uda? Tego nie wiemy.
--
Bibliografia:
Max Roser, How much economic growth is necessary to reduce global poverty substantially?, OurWorldinData.org, https://ourworldindata.org/poverty-minimum-growth-needed
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Thu, 30 Jun 2022 - 18min - 40 - #24 Jawność płac. Jak to robią na świecie i czy to możliwe w Polsce?
Możesz nas wesprzeć na patronite.pl/Ekonomiaicałareszta
Jednym z najgorętszych tematów ekonomicznych ostatnich lat jest jawność płac. Polityka jawności płac obowiązuje w krajach skandynawskich. W Norwegii do 2014 roku możliwe było sprawdzenie na Facebooku jaki dochód mieli znajomi. Tak powszechny dostęp do informacji o dochodach zyskał nawet miano „podatkowego porno”.
Jawność płac powoduje, że osobom, które mniej zarabiają, pogarsza się dobrostan psychiczny. Częściej z nich dzięki takiej polityce zmienia pracę na lepszą. Jeśli chodzi o pozytywy, to jawność płac przyczynia się do spłaszczania nierówności, zasypuje gender pay gap, polepsza atmosferę w firmach i zwiększa wpływy podatkowe.
Jednym z przejawów jawności płac są jawne widełki przy ogłoszeniach o pracę. Projekt ustawy nakazujący wprowadzenie obowiązku informowania o widełkach płacowych Koalicja Obywatelska przygotowała w 2019 roku. Niestety ustawa nie została przyjęta. Co nie oznacza końca tego postulatu. Nad wprowadzeniem obowiązku informowania o widełkach płacowych właśnie debatuje Unia Europejska. Prędzej czy później więc polscy pracodawcy zostaną zmuszeni do ujawniania informacji o widełkach płacowych w ogłoszeniach o pracę. I bardzo dobrze, bo plusów takiego rozwiązania jest o wiele więcej niż minusów.
Bibliografia:
Erlend E. Bø, Joel Slemrod and Thor O. Thoresen, Taxes on the Internet: Deterrence Effects of Public Disclosure [w:] American Economic Journal, https://www.jstor.org/stable/24465942
Kto wie, ile zarabiamy? Stosunek Polaków do jawności dochodów, KOMUNIKAT Z BADAŃ, CBOS 2018, https://www.cbos.pl/SPISKOM.POL/2018/K_058_18.PDF
Morten Bennedsen, Elena Simintzi, Margarita Tsoutsoura, Daniel Wolfenzon, Research: Gender Pay Gaps Shrink When Companies Are Required to Disclose Them, Harvard Business Review, https://hbr.org/2019/01/research-gender-pay-gaps-shrink-when-companies-are-required-to-disclose-them
Tomasz Obloj, Todd Zenger, The influence of pay transparency on (gender) inequity, inequality and the performance basis of pay, Nature human Behavior, https://www.nature.com/articles/s41562-022-01288-9
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Wed, 22 Jun 2022 - 1h 02min - 39 - Piguła 16: Czy można zostać bogatym nie pijąc jednej kawy dziennie, czyli finansowy bullshit
Forbes w jednym ze swoich artykułów pisze o tzw. efekcie latte. Oznacza on, że człowiek biedny zrezygnuje z picia jednej kawy na mieście dziennie, to po 30 latach stanie się bogaty. Tylko że tu nic się nie zgadza: biedni nie piją codziennie kawy na mieście. A jeżeli byś sobie odmawiał jednej kawy, to nie staniesz się bogaty.
Chociaż oszczędność jest cechą pożądaną, a posiadanie zaskórniaków pozwala na spokój ducha, a po pewnym czasie również na inwestowanie, to z pewnością ścieżka do zamożności nie prowadzi tą drogą, na którą wskazuje tytuł.
---
Możesz nas wesprzeć na patronite.pl/Ekonomiaicałareszta
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Wed, 15 Jun 2022 - 17min - 38 - Piguła 15: Polacy nie mają bladego pojęcia skąd ta inflacja
Możesz nas wesprzeć na patronite.pl/Ekonomiaicałareszta
Inflacja nie schodzi z czołówek portali informacyjnych. Nic w tym dziwnego, ponieważ ceny towarów i usług nie przestają rosnąć. W maju 2022 inflacja osiągnęła poziom 13,9 proc. I wydaje się, że nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa.
Od kilku miesięcy mamy w Polsce (ale nie tylko) inflację galopującą. W ten sposób ekonomiści określają drożyznę przewyższającą 10 proc. rok do roku.
Czy inflacja wzięła się przez 500+? A może z powodu trzynastek i czternastek oraz nieudolnej polityki rządu? A jeśli tak, to czy polski rząd ma wpływ na inflację w stanach Zjednoczonych, gdzie ten wskaźnik również jest najwyższy od dekad? Czy 500+ podbija inflację w Holandii, na Słowacji, w Estonii i w Czechach?
A może to wszystko przez Putina? Tylko jeśli tak, to dlaczego rekordy, jeśli chodzi o inflację, biliśmy jeszcze przed rosyjską agresją?
To może pandemia? No ale szoki pandemiczne mamy już za sobą. Ceny paliw przestały rosnąć w tak zastraszającym tempie, a spora część łańcuchów dostaw zdążyła się zrekonfigurować. Co więc powoduje, że inflacja wciąż rośnie?
==
Bibliografia:
Arb, Połowa Polaków uważa, że główną przyczyną inflacji są działania rządu i NBP, Rzeczpospolita, 23.04.2022, https://www.rp.pl/spoleczenstwo/art36133041-polowa-polakow-uwaza-ze-glowna-przyczyna-inflacji-sa-dzialania-rzadu-i-nbp
Zuzanna Dąbrowska, Sondaż: Kto odpowiada za inflację? Przede wszystkim Glapiński i PiS, Rzeczpospolita, https://www.rp.pl/polityka/art36250871-sondaz-kto-odpowiada-za-inflacje-przede-wszystkim-glapinski-i-pis
Annual inflation stable at 7.4% in the euro area Up to 8.1% in the EU, Eurostat, April 2022, https://ec.europa.eu/eurostat/documents/2995521/14636041/2-18052022-AP-EN.pdf/9ac63755-4fec-2a70-c149-32edbda92849?t=1652794681540
Wskaźniki cen towarów i usług konsumpcyjnych w kwietniu 2022 roku, Główny Urząd Statystyczny, https://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/ceny-handel/wskazniki-cen/wskazniki-cen-towarow-i-uslug-konsumpcyjnych-w-kwietniu-2022-roku,2,126.html
Wojciech Paczos, Dziesięć faktów i mitów o polskiej inflacji, Nowa Konfederacja, 02.06.2022, https://nowakonfederacja.pl/dziesiec-faktow-i-mitow-o-polskiej-inflacji/
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Wed, 08 Jun 2022 - 28min - 37 - Piguła 14: Myślałeś, że nikt nie lubi płacić podatków? Myliłeś się!
Wydaje się, że nikt nie lubi płacić podatków. Tymczasem tak zwane morale podatkowe jest uzależnione od wielu cech. Są to zarówno cechy indywidualne, jak i cechy gospodarek i systemów politycznych. Niektóre z nich powodują, że niektóre grupy ludzi (i społeczeństwa) płacą podatki chętniej niż inne.
Wyższe morale podatkowe (a więc większą skłonność do płacenia podatków) mają kobiety, osoby starsze i pozostające w związkach małżeńskich. Płacenie podatków lubią również osoby o lepszym wykształceniu i zamożniejsi. Z drugiej strony niższe morale podatkowe mają osoby z wyższych klas społecznych i osoby samozatrudnione.
Wpływ na chęć płacenia podatków ma również zaufanie społeczne, PKB kraju, poziom korupcji, czy odsetek migrantów w danym społeczeństwie.
Patronite: patronite.pl/Ekonomiaicałareszta
Facebook:PATRONITE: patronite.pl/Ekonomiaicałareszta
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Wed, 01 Jun 2022 - 18min - 36 - Piguła 13: Negocjowanie podwyżki. Dlaczego Polacy nie chodzą po wyższe pensje?
Negocjowanie podwyżki nie należy do najprzyjemniejszych zadań. Nic dziwnego więc, że część osób unika pójścia po podwyżkę.
Według firmy Randstad w 2022 roku podwyżki pensji nie dostało 55 proc. pracowników. Najczęściej wyższe wypłaty dostawali kierownicy średniego szczebla, a najrzadziej… nauczyciele.
W najbliższym czasie jedynie około jednej trzeciej pracowników zamierza pójść do szefa po podwyżkę. Ponad 40 proc. nie ma jednak takiego zamiaru. Dlaczego? Polacy boją się prosić o podwyżki, ponieważ nie byłoby to dobrze odebrane przez pracodawcę, nie lubią rozmów o podwyżkach i… obawiają się reakcji szefostwa.
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Wed, 25 May 2022 - 16min - 35 - #23 Podatki. Polacy nie rozumieją jak one działają
Polacy uważają, że płacą wysokie podatki. Choć to tak naprawdę nie prawda. Podatki w naszym kraju są niższe niż średnia krajów OECD i niższe niż średnia unijna.
Nie lubimy płacić podatków, jednocześnie wymagamy, żeby państwo zapewniało nam wysoką jakość opieki zdrowotnej, pomoc osobom biednym, wsparcie niezamożnych uczniów i studentów i ułatwiło dostęp do mieszkań. Na to wszystko potrzebne są jednak… podatki. Polacy chcą więc mieć ciastko i zjeść ciastko.
Niestety, to tak się nie da. Dodatkowo przeszacowujemy wielkość administracji publicznej. I to trzykrotnie. Uważamy też – uśredniając – że państwo marnuje ponad połowę podatków. Co jest kompletną bzdurą. Brakuje nam więc elementarnej wiedzy na temat udziału państwa w gospodarce i podatków.
Bibliografia:
Postawy Polaków wobec płacenia podatków i roli państwa w gospodarce, Polski Instytut Ekonomiczny https://pie.net.pl/wp-content/uploads...
Jakich podatków dochodowych oczekują Polacy?, CBOS 2018 https://www.cbos.pl/SPISKOM.POL/2018/...
Postawy wobec płacenia podatków, CBOS 2016, https://www.cbos.pl/SPISKOM.POL/2016/...
Rola państwa w gospodarce, CBOS 2017, https://www.cbos.pl/SPISKOM.POL/2017/...
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Wed, 18 May 2022 - 57min - 34 - Piguła 12: Uniwersalna darowizna. Czy Polskę byłoby stać na takie rozwiązanie?
Za naszą zachodnią granicą pojawił się pomysł wprowadzenia uniwersalnej darowizny. Jest to koncepcja nieco zbliżona do dochodu podstawowego. Różnica między pomysłami polega na tym, że idea dochodu podstawowego zakłada wypłacanie pewnych sum pieniędzy miesięcznie, natomiast dotacja uniwersalna jest wypłacana jednorazowo.
Niemiecki Instytut Badań Ekonomicznych proponuje wprowadzenie takiego rozwiązania w celu zmniejszenia nierówności majątkowych za naszą zachodnią granicą. Co ciekawe jedną z przyczyn wysokich nierówności jest to, że Niemcy… zbyt często wynajmują mieszkania, zamiast je kupować.
A w jaki sposób sfinansować taką imprezę? Eksperci proponują podatek majątkowy.
My z kolei zastanawiamy się, czy Polskę stać na takie rozwiązanie. Odpowiedź Was zaskoczy :)
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Wed, 11 May 2022 - 16min - 33 - Piguła 11: Trzymajcie się za portfele. W 2022 możliwy spadek realnych pensji
Wiedzieliście, że średnie wynagrodzenie realne (czyli po korekcie o inflację) rosło w Polsce nieprzerwanie od 1994 roku?
Co prawda nie mamy danych decylowych, jeśli chodzi o wzrost wynagrodzeń (czyli informacji o wzroście wynagrodzeń w całym rozkładzie dochodów), ale to wcale nie musi być tak, że uśredniony wzrost wynagrodzeń wynikał z faktu, że bogacili się bogaci, a biednym żyło się ciągle tak samo biednie, albo biedniej. Mamy zresztą dane z innych źródeł, które mówią o tym, że ekonomicznie poprawiało się (niemal) wszystkim.
Tymczasem średnia inflacja w 2022 roku prawdopodobnie będzie dwucyfrowa. Jest to związane po pierwsze z trendami pandemicznymi – podwyżkami cen energii, pozrywaniem się łańcuchów dostaw oraz odłożonym popytem. Choć od uderzenia tych szoków minęło już wiele miesięcy, w gospodarce wciąż odbijają się one echem.
Po drugie, presję inflacyjną zwiększyła agresja Putina na Ukrainę. To z kolei spowodowało zawirowania na rynku paliw (znów), osłabienie złotego (a więc droższy import) oraz problemy na rynkach żywnościowych.
---
Jeżeli podoba Wam się to, co robimy, możecie dołączyć do grona osób wspierających nas na Patronite: https://patronite.pl/Ekonomiaica%C5%82areszta
Przypominamy, że uruchomiliśmy grupkę dla patronów 10zł+. Każdy patron dostanie maila z linkiem zapraszającym do grupki. Na grupce znajdziecie:
- ekskluzywne i prestiżowe filmiki tylko dla Waszych oczu
- risercze
- śmieszki
Jeżeli więc wynagrodzenia realne miałyby wrosnąć, musiałyby przebić dynamikę wzrostu inflacji. Innymi słowy: musiałyby średnio wzrosnąć o ponad 10-11 proc. Czy to możliwe? Możliwe, ale wydaje się, że mało prawdopodobne.
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Tue, 26 Apr 2022 - 14min - 32 - Piguła 10: Czy nierówności są naturalne i dlaczego powinniśmy je zmniejszać?
Nierówności ekonomiczne w wielu krajach rosną. Ale to wcale nie jest tak, że kapitalizm jest jedynym systemem, który je generuje. Nierówności ekonomiczne towarzyszyły ludzkości od zarania i przejawiały się w niemal wszystkich systemach społecznych.
Mało tego, rosnące nierówności nie oznaczają tego, że bogaci się bogacą, a biedni biednieją. W ostatnich dekadach bogacą się wszyscy, również ci najbiedniejsi. Czy to oznacza, że prof. Leszek Balcerowicz ma rację i że powinniśmy przestać jojczyć o nierównościach? Otóż nie.
W tym odcinku powiemy również o tym w jaki sposób można (trzeba!) regulować kapitalizm, żeby działał z większą korzyścią dla większej liczby ludzi.
---
Jeżeli podoba Wam się to, co robimy, możecie dołączyć do grona osób wspierających nas na Patronite: https://patronite.pl/Ekonomiaica%C5%82areszta
Przypominamy, że uruchomiliśmy grupkę dla patronów 10zł+. Każdy patron dostanie maila z linkiem zapraszającym do grupki. Na grupce znajdziecie:
- ekskluzywne i prestiżowe filmiki tylko dla Waszych oczu,
- risercze,
- śmieszki.
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Tue, 19 Apr 2022 - 17min - 31 - #22 „Byliśmy głupi”, czyli o tym, jak wojna zmienia ludziom poglądy
Ten odcinek nagrywaliśmy trzy dni po tym, jak pojawiły się pierwsze doniesienia o rosyjskich zbrodniach wojennych w Buczy. Od dłuższego czasu chcieliśmy pogadać o tym, jak nasze poglądy na wiele rzeczy zmieniła wojna.
A zmieniło się w naszym postrzeganiu świata sporo. Od stosunku do polskiej martyrologii, przez kwestie pacyfizmu i militaryzmu, po bojkoty konsumenckie, aż po korektę w postrzeganiu prądu tzw. „nowego optymizmu”.
Pewnie w wielu refleksjach odnajdziecie siebie.
---
Jeżeli podoba Wam się to, co robimy, możecie dołączyć do grona osób wspierających nas na Patronite: https://patronite.pl/Ekonomiaica%C5%82areszta
Przypominamy, że uruchomiliśmy grupkę dla patronów 10zł+. Każdy patron dostanie maila z linkiem zapraszającym do grupki. Na grupce znajdziecie:
- ekskluzywne i prestiżowe filmiki tylko dla Waszych oczu,
- risercze,
- śmieszki.
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Tue, 12 Apr 2022 - 53min
Podcasts similaires à Ekonomia i cała reszta
- Gość Radia ZET Beata Lubecka
- Wojna według Wołoszańskiego Bogusław Wołoszański
- Raport o stanie świata Dariusza Rosiaka Dariusz Rosiak
- Ekonomicznie Hirsch / Kuźniar • by Voice House
- Podcast Wojenne Historie Historia II wojny światowej
- WojewódzkiKędzierski Kuba Wojewódzki , Piotr Kędzierski
- Dział Zagraniczny Maciej Okraszewski
- Mellina Marcin MELLER
- Kryminatorium Marcin Myszka
- ZŁO - Zbrodnia Łowca Ofiara Marta Kiermasz
- Psychologia, którą warto znać Mirosław Brejwo
- Stan Wyjątkowy Onet
- Poradnik językowy - ciąg dalszy Polskie Radio S.A.
- Teatr Polskiego Radia Polskie Radio S.A.
- Przemek Górczyk Podcast Przemek Górczyk
- Radio Naukowe Radio Naukowe - Karolina Głowacka
- Podcast Historyczny Rafał Sadowski
- Relaksujące dźwięki | by Relaxing White Noise Relaksujące dźwięki
- Dorwać bestię RMF FM
- Misja specjalna RMF FM
- Poranna rozmowa w RMF FM RMF FM
- Sceny zbrodni RMF FM
- Rain Sounds - 10 Hour Sol Good Media
- Nauka To Lubię Tomasz Rożek